Marcowy Core Update 2024. Google walczy ze spamem 

Pierwsza ogromna aktualizacja algorytmów w tym roku: Google March Core Update 2024

Doczekaliśmy się. Google wypuszcza ogromną aktualizację, której rozmiary wynikają z połączenia kilku pomniejszych aktualizacji, w tym tzw. Helpful Content. Główną osią aktualizacji jest walka ze spamem, który coraz bardziej zaczyna dominować w wynikach wyszukiwania. March Core Update ma przyczynić się do redukcji 40% nieprzydatnych treści z SERP. Ciekawe zmiany dotykają także wskaźnika reputacji strony. Zobacz wszystko, co trzeba wiedzieć o największej jak dotąd aktualizacji Google w 2024 roku! 

Google Core Update 2024. W końcu nowa aktualizacja algorytmów! 

Mijają już cztery miesiące od ostatniej aktualizacji typu Core Update, która miała miejsce w listopadzie. W tym czasie jakość wyników wyszukiwania drastycznie spadła, SERP zostały zalane przez SPAM, a oczkiem w głowie całej branży były rewolucyjne zmiany w obrębie A.I. Jednak nie samą sztuczną inteligencją człowiek żyje. 

Marcowa aktualizacja Google (March Core Update) to największy update, jaki pojawił się w tym roku. Google zapowiada walkę ze spamem i wprowadzenie nowych sposobów identyfikacji reputacji strony. Aktualizacja typu Core Update zazwyczaj wprowadza zmiany w algorytmach wyszukiwarki. Tym razem zmiany te zostały połączone z wprowadzeniem kilku pomniejszych rozwiązań zaliczanych do pomocnych treści (Google Helpful Content). Mamy też kilka innych nowości, które mogą polepszać skuteczność manualnych działań użytkownika. Nie pozostaje zatem nic innego, jak przejść do konkretów! 

Pierwsza w 2024 r. aktualizacja Core Update przynosi rozwiązania dla kryzysu związanego ze spamem w wynikach wyszukiwania. Przynajmniej tak wynika z zapowiedzi.

Aktualizacja z marca 2024 – większa niż kiedykolwiek

Marcowy Core Update to pierwsza aktualizacja algorytmów w tym roku. Zgodnie ze słowami Elizabeth Tucker, Product Director Google, aktualizacja ma zmniejszyć obecność nieprzydatnych treści w Google Search o 40%. Na celowniku jest spam, strony wykorzystujące niskiej jakości treści oraz treści nieoryginalne. 

Według Google wdrożenie całej aktualizacji w życie może zająć około miesiąca. Ma to wynikać z charakteru aktualizacji, która składa się z różnych elementów. Sama nowa polityka antyspamowa ma wymagać wprowadzenia kilku różnych rozwiązań usprawniających sposób identyfikacji witryn niskiej jakości. Aktualizacja zawiera też pomniejsze aktualizacje. Chris Nelson z Google zaznacza, że ten update jest znacznie bardziej złożony od poprzednich aktualizacji typu Core Update. Zmiany mają też dotknąć głównych systemów rankingowych wyszukiwarki. Z tego powodu możliwe jest występowanie okresów błędów i fluktuacji

Helpful Content Update w ramach Core Update – pierwszy taki przypadek

Google Helpful Content mamy do czynienia od 2022 roku, kiedy to w sierpniu została wprowadzona specjalistyczna aktualizacja odpowiadająca za wzrost znaczenia wartościowych treści na stronach. Miała prowadzić do priorytetyzowania skuteczności wyświetlania takich wyników, które odpowiadają realnym potrzebom stojącym za danymi zapytaniami. Z drugiej strony Helpful Content także miał dotyczyć premiowania tworzenia wysokiej jakości treści na strony. Kolejne zmiany w tym zakresie dotyczyły m.in. podejścia do A.I. 

Dziś – po raz pierwszy – poprawki typu Helpful Content pojawiają się zbiorczo w obrębie Core Update. Od teraz Google przestanie oficjalnie komunikować nowe aktualizacje pomocowe. Mają one być włączone w poczet głównych aktualizacji bądź przeprowadzane bez dodatkowego powiadomienia. Sprawdza się tym samym nasza prognoza z jesieni 2023 roku. Kiedy Google informowało o zawieszeniu oficjalnych komunikatów nt. aktualizacje systemu Google Reviews, zakładaliśmy, że tendencja ta dotknie także inne, mniejsze aktualizacje. 

Ostatni Helpful Content Update był dość spory i wpływał na optymalizację stron. Google nie podaje konkretnych zmian. Chris Nelson zaznacza, że najnowszy update nie wnosi niczego nowego ani specjalnego, co wymagałoby od właścicieli stron przeprowadzania dodatkowych działań, o ile dostarczają oni satysfakcjonującą treść dla ludzi”. Google zachęca właścicieli stron, by jeszcze bardziej zwracać uwagę na przydatność, oryginalność i wartość tworzonych treści. W skrócie: należy pisać dla ludzi, a nie dla robotów. Szczegółowe zmiany mają sprawiać, że Google Search lepiej będzie odróżniać treść pisaną pod SEO i z A.I. od treści wartościowej pisanej pod użytkownika. Ile jest w tym prawdy? 

Google podejmuje walkę ze spamem w wynikach wyszukiwania

Google ogłosiło również wydanie nowych aktualizacji antyspamowych (2024 Spam Update), które są elementem marcowego Core Update. Zmianie podlega polityka antyspamowa związana z nadużywaniem reputacji stron. Zmianie podlega sposób rozumienia treści generowanych automatycznie. Nowe wytyczne mają wpływać na klasyfikację stron w rankingu. Zakaz dotyczący generowanie treści ma obejmować dowolne metody ich tworzenia w szerokiej skali w celu uzyskania wysokich pozycji w wynikach wyszukiwania. Chociaż nie jest to napisane jednoznacznie, ale wszystko wskazuje na to, że w ten sposób Google powoli zaczyna walczyć z treścią generowaną przez sztuczną inteligencję

Google stwierdza, że bez względu na używane metody (np. bot generatywny czy człowiek) tworzenie treści mało wartościowej wyłącznie w celu zwiększania pozycji w wyszukiwarce jest sprzeczne z oficjalnymi wytycznymi Google. W oficjalnym komunikacie przedstawiciele Google mówią wprost: “będziemy mogli podejmować działania wobec większej liczby rodzajów treści o niewielkiej lub żadnej wartości, które tworzone są na szeroką skalę. Dotyczy to także treści, które udają, że stanowią odpowiedzi na pytania użytkowników, kiedy tak naprawdę nie dostarczają wartości”. 

Jakie są przykłady stron, które udają, że mają odpowiedzi, ale ich nie dostarczają? Według Google są to strony, które zaczynają się od stwierdzenia, że odpowiedzą na Twoje pytanie, prowadzą Cię dalej z treściami niskiej jakości i nigdy nie dostarczają Ci odpowiedzi na uprzednio postawiane pytania. Trudno jednak tę wypowiedź uznawać za wyznacznik czegokolwiek, bo w praktyce musielibyśmy zignorować 99% treści internetowych, łącznie z różnymi portalami dziennikarskimi i naukowymi. 

W opisie aktualizacji czytamy, że “zaktualizowana polityka Google działa w tym samym duchu, co nasza poprzednia polityka i opiera się na tych samych zasadach. Została jednak rozszerzona, aby uwzględniać bardziej wyrafinowane metody tworzenia treści na dużą skalę, kiedy nie zawsze było jasne, czy niska jakość treści została stworzona wyłącznie za pomocą automatyzacji”. W tej chwili nie będzie to miało znaczenia. Może to sugerować, że Google podobnie podejdzie do treści typu “precle”, pisanych przez copywriterów i treści A.I. 

Czy Google poradzi sobie w końcu z falą spamerskich stron, które zalewają SERP od momentu publikacji ChatGPT?

Szykują się radykalne zmiany dla link buildingu? 

Google precyzuje też kilka konkretnych zmian związanych z praktykami SEO. Pierwsza z nich to praktyka wykupywania wygasłych domen wyłącznie w celu wykorzystania ich przez linkowanie do podniesienia pozycji docelowych stron. Google określa to jako “znęcanie się nad wygasłymi domenami”. W praktyce ta technika znana jest właściwie od ponad 20 lat. Dotyczy również rezerwowania sobie wykupu domeny w sytuacji, gdy ta nie zostanie opłacona przez właściciela. Od teraz Google mówi jasno – takie działania będą uznawane za spam. 

To dość kategoryczne ostrzeżenie ze strony Google, ale brakuje danych, aby określić, w jakim stopniu Google ma zamiar je egzekwować. Zgodnie z komunikatem mamy zapowiedzi 2 rodzajów działań: działań manualnych i automatyzacji algorytmów w zakresie identyfikacji spamu. 

Drugą z najważniejszych zmian jest wprowadzenie zmian w polityce nadużyć. Mają one wyeliminować “pasożytnicze SEO”, które polega na hostowaniu niskiej jakości treści udostępnianej przez podmioty trzecie czy wykorzystywania potencjału stron trzecich do SEO we własnym zakresie. Rezultaty pozycjonowania mają być bardziej niezależne i mniej zależeć od wpływu innych stron. Czy jest to jasna zapowiedź szeroko idących zmian w zakresie link buildingu? Na to wygląda. 

Przypomnijmy, że pomimo narzekania na imposybilizm Google’a aktualizacja Pingwin udowodniła nam 10 lat temu, że Google jest w stanie podjąć radykalne kroki, jeśli jest taka potrzeba. Zmiany w link buildingu wydają się być przesądzone. Google prawdopodobnie zacznie od najbardziej kluczowych sektorów (YMYL; Your Money or Your Life). Mamy zresztą w oficjalnym komunikacie następujący fragment wypowiedzi: „trzecia strona może publikować recenzje pożyczek na zaufanej stronie edukacyjnej, aby uzyskać korzyści w rankingu ze strony. Taka treść w wyszukiwarce może wprowadzić w błąd odwiedzających, którzy mogą mieć zupełnie inne oczekiwania co do treści w danej witrynie”.Trzecia zmiana wydaje się dotyczyć sposobu zarządzania treścią. Nowa polityka Google precyzuje, że „treść stron trzecich, produkowana głównie w celu poprawy rankingu i bez ścisłego nadzoru właściciela strony, uznawana jest za spam”. Co to oznacza? Jakikolwiek zautomatyzowany sposób egzekucji tak postawionych zapisów oznaczałby konieczność skutecznego monitorowania działań użytkowników. Czy Google chce przez to powiedzieć, że ma techniczne możliwości analizy, czy treść na stronie faktycznie jest wprowadzana przez właściciela? 

Google Core Update 2024 – podsumowanie najważniejszych informacji 

Pierwsza w tym roku aktualizacja typu Core Update przychodzi wraz z pakietem mniejszych modyfikacji: Helpful Content i aktualizacją polityki antyspamowej. Przez ostatnie miesiące sytuacja w SERP była daleka od dogodnej, a nawet normalnej. Problemy dotyczą często powstających, losowych problemów i natłoku stron spamerskich, które od ogólnodostępnej publikacji ChatGPT (koniec 2022 r.) zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu. 

Google proponuje konkretne kroki dla poprawy jakości wyników wyszukiwania. Główny cel to zredukowanie nieprzydatnych treści nawet o 40%. Jest to bardziej złożona aktualizacja niż poprzednie, dotykająca wiele kluczowych systemów. Nie wiadomo, jak, ale Google ma zacząć identyfikować niskiej jakości treści i oznaczać je, bez względu na to, czy zostały lawinowo napisane przez copywritera tylko pod SEO, czy wygenerowane przez A.I. Jest też zapowiedź walki z wykorzystywaniem wygasłych domen w celu wykorzystania ich potencjału (głównie reputacji) pod pozycjonowanie. Można to odczytywać jako zapowiedź szerszych zmian, które czekają link building – możliwe, że jeszcze w tym roku. 

Zgodnie z naszymi przewidywaniami snutymi od jesieni, czyli zapowiedzi końca osobnych publikacji nt. Google Reviews, Google wygasza odrębne aktualizacje typu Helpful Content. Mają one być włączone do głównych aktualizacji, tak jak teraz. 

Nowa polityka antyspamowa zorientowana jest na eliminacji treści niskiej jakości i manipulowania wynikami strony przez czynnik reputacji. To z pewnością potrzebne działania, chociaż ogromny znak zapytania należy postawić nad tematem sposobu ich egzekwowania. Czy Google posiada więcej możliwości technologicznych, niż nam o tym mówi, czy też pierwszy duży update w tym roku nie przyniesie żadnych widocznych rezultatów? 

Na koniec trzeba wspomnieć, że Google ma wprowadzać elementy tej aktualizacji stopniowo. Pierwsze duże zmiany będą widoczne pod koniec tego tygodnia. Całość zmian ma być wprowadzonych do 5 maja 2024 r. 

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *