Dla zwykłych użytkowników witryny internetowej linki to po prostu odnośniki kierujące na inną podstronę w obrębie tej samej witryny bądź na osobną stronę. W rzeczywistości jednak funkcja linków jest dużo większa i ważniejsza niż tylko nawigacyjna. Linki dofollow przekazują moc witryny, z kolei linków nofollow używa się m.in. do poszerzania profilu linków. Jakie różnice występują pomiędzy odnośnikami dofollow i nofollow oraz kiedy je stosować? Przeczytaj!
Czym są linki dofollow?
Podstawowe linki stosowane w obrębie strony www to linki dofollow. W kodzie HTML mogą zostać zapisane z atrybutem rel=”dofollow” bądź rel=”follow”, ale nie muszą. Brak ustawienia atrybutu rel domyślnie czyni odnośnik możliwym do śledzenia, a więc właśnie dofollow. Innymi słowy: jeżeli nie chcesz zablokować robotom Google możliwości sprawdzenia, co kryje się pod linkiem, a dodatkowo chcesz przekazać moc swojej witryny stronie, którą podlinkowałeś, nie musisz robić niczego.
Google traktuje linki dofollow jako odnośniki do wartościowych treści. Zakłada bowiem, że właściciel serwisu poleca odbiorcom tylko takie strony, które uważa za wysokiej jakości.
Jak wygląda link dofollow?
Ponieważ link dofollow stanowi domyślny typ odnośnika na stronie, atrybut dofollow nie jest konieczny do stosowania. W efekcie linki mogą wyglądać trojako:
- <a href=”adres-strony”>anchor</a>
- <a href=”adres-strony” rel=”dofollow”>anchor</a>
- <a href=”adres-strony” rel=”follow”>anchor</a>
Jeżeli interesuje Cię kwestia anchor textu i chcesz wiedzieć, jakie typy masz do wyboru, przeczytaj artykuł na naszym blogu: Anchor text – co to jest i jakie ma rodzaje?
Jakie korzyści niosą linki dofollow?
Linków dofollow warto używać przede wszystkim w obrębie własnej strony. Ich zadaniem jest przekazywanie mocy z jednej podstrony do drugiej i powiązywanie danego adresu URL z frazą kluczową, co umacnia strukturę serwisu i sprzyja pozycjonowaniu. Nie bez powodu specjaliści SEO doradzają, by przed zbudowaniem serwisu przygotować dobrą, przemyślaną nawigację, w tym menu z podziałem na kategorie, podkategorie, produkty. Więcej o tym zagadnieniu przeczytasz w artykule: Linkowanie wewnętrzne elementem strategii SEO.
Jednakże w kontekście linków dofollow to inna zaleta cieszy się największą popularnością. Ponieważ wychodzące odnośniki dofollow służą przekazywaniu mocy strony linkującej do linkowanej, stanowią jeden z filarów strategii SEO. Są podstawą link buildingu, a więc działań mających na celu budowę korzystnego (naturalnego) profilu linków.
Z punktu widzenia właściciela strony, na której pojawiają się wychodzące linki śledzące, są one formą nagrody. Przyznaje się ją serwisom, które niosą wartość dla użytkowników i dlatego warto przekazać im swoją moc. Innymi słowy: jeżeli uważasz, że strona internetowa jest przydatna, nie dodawaj atrybutu nofollow.
Dużo przychodzących linków dofollow prowadzących do strony internetowej – czy to dobrze?
Mimo iż to właśnie przychodzące linki dofollow pozwalają stronie awansować w wynikach wyszukiwania, błędem jest myślenie, że należy zdobywać ich jak najwięcej. Algorytmy Google podlegają nieustannym aktualizacjom, dzięki czemu coraz trudniej nimi manipulować. Dawniej rzeczywiście zdobywanie wielu linków dofollow przynosiło doskonałe rezultaty. Dziś jest inaczej.
Po pierwsze nagły przyrost dużej liczby linków może wydać się Google podejrzany. W efekcie na stronę internetową nakłada się filtr, a jej widoczność w wynikach wyszukiwania zostaje ograniczona. (W skrajnych przypadkach serwis może otrzymać wyższy stopień kary: ban). Po drugie od ilości o wiele bardziej liczy się jakość. Zdobycie nawet stu odnośników dofollow z serwisów niskiej jakości, niepowiązanych tematycznie i spamerskich może przynieść zerowy efekt. Za to pojedynczy link dofollow z mocnej strony internetowej zdziała cuda.
Kiedy stosować linki dofollow?
Jeżeli chcesz przekazać moc ze swojej witryny do tej, którą przytoczyłeś w tekście, użyj linku dofollow. Wykorzystaj go także do oznaczenia odnośników prowadzących do Twoich podstron, zwłaszcza tych wartościowych i dobrze zoptymalizowanych. Atrybut rel=”dofollow” warto wykorzystywać, linkując z jednej kategorii do innych, z podstrony ofertowej do cennika, z artykułów na blogu do oferty, produktów i innych artykułów.
Ponadto jeżeli publikujesz na stronie teksty sponsorowane, zleceniodawca prawdopodobnie będzie od Ciebie wymagał, byś zastosował linki dofollow. Uwaga! Należy wiedzieć, że Google zaleca stosowanie rel=”nofollow” bądź rel=”sponsored”, gdy linki zostały opłacone, niemniej w rzeczywistości teoria rozmija się z praktyką.
Czym są linki nofollow?
Nie powinien być dla Ciebie zaskoczeniem fakt, iż linki nofollow są odwrotnością dofollow. Podczas gdy „do” tłumaczy się na język polski jako „rób” (do follow = śledź), „no” oznacza „nie” (no follow = nie śledź). W efekcie wykorzystywanie odnośników nofollow służy informowaniu robotów Google, by nie przechodziły na stronę zawartą w linku.
Jako że linki dofollow świadczą o wysokiej jakości podlinkowanej strony internetowej dla użytkownika, nofollow zdają się powiadamiać o czymś przeciwnym. Skoro zaś strona nie jest wartościowa, nie warto przekazywać jej „link juice” (mocy strony).
Jak wygląda link nofollow?
Z perspektywy użytkownika linki z atrybutem nofollow i dofollow wyglądają identycznie. Aby zorientować się, z którym w rzeczywistości ma się do czynienia, trzeba zweryfikować kod HTML. Tu okazuje się, że link nofollow ma nieco inną postać:
- <a href=”adres-strony” rel=”nofollow”>anchor</a>
- <a rel=”nofollow” href=”adres-strony”>anchor</a>
Nie bez powodu nofollow link jest widoczny dla odbiorcy w ten sam sposób, co jego odpowiednik przekazujący moc. Dywersyfikacja wizualna linków odciągałaby uwagę czytelników od treści, a przecież nie o to chodzi. Właściwy atrybut ma być widoczny jedynie dla robotów wyszukiwarek, one zaś czytają nie tekst na stronie, lecz kod HTML.
Atrybut rel=”nofollow” dla wszystkich odnośników na podstronie
Ukazana w powyższym akapicie postać atrybutu rel=”nofollow” jest formą stosowaną w odniesieniu do pojedynczego linku. Istnieje jednak alternatywny sposób, by przemienić wszystkie odnośniki na danej podstronie – a nawet w obrębie serwisu – na linki nofollow. Przydaje się np. wtedy, kiedy autor nie chce przekazywać mocy strony, niestety artykuł ma bardzo dużo znaków i zawiera wiele linków. W takiej sytuacji edytowanie każdego odnośnika po kolei byłoby czasochłonne. W efekcie korzysta z metody „całościowej”. Inny powód to wykluczenie podstrony z indeksowania w wynikach wyszukiwania.
Jak zastąpić pojedynczy rel=”nofollow” w obrębie całej strony bądź podstrony? Należy dodać dyrektywę w sekcji <head></head> wybranej podstrony jako dodatek do meta tagu robots:
- <meta name=”robots” content=”nofollow”>
Albo wybrać rozszerzoną formę:
- <meta name=”robots” content=”noindex, nofollow”>
W drugim przypadku każdy odnośnik zamieni się w link nofollow, a dodatkowo podstrona nie zostanie zaindeksowana.
Można też edytować plik robots.txt, co jednak wymaga dostępu do serwera FTP.
Wtyczki do dodawania atrybutu rel=”nofollow”
Posiadacze wybranych CMS-ów, np. WordPressa, nie muszą samodzielnie edytować kodu HTML. Zamiast tego mogą posłużyć się wtyczką, dzięki której atrybut rel=”nofollow” zostanie dodany w obrębie odnośnika, artykułu, kilku artykułów czy podstron bądź całej strony internetowej. Należy jednak pamiętać, że zamiana wszystkich odnośników w linki nofollow w obrębie tradycyjnej witryny nie jest korzystna. Kiedy roboty Google nie mogą swobodnie przemieszczać się pomiędzy podstronami i przekazywać mocy, cierpi na tym struktura serwisu i utrudnione są działania SEO.
Na takiej zasadzie działa np. wtyczka do WordPressa Ultimate Nofollow:
Jakie korzyści niosą linki nofollow?
Podobnie jak dofollow, linki nofollow mają odmienne zalety w odniesieniu do strony, na której się pojawiają, oraz tej, do której prowadzą. Po pierwsze atrybut nofollow przy linkach wychodzących umożliwia zatrzymanie robotów wyszukiwarek na stronie i skupienie się wyłącznie na niej. Zyskuje na tym struktura serwisu – umacnia się. To z kolei sprzyja SEO.
Po drugie odnośniki z atrybutem nofollow są konieczne do budowy profilu linków. Zgodnie z wytycznymi Google do witryny powinny prowadzić odnośniki obu rodzajów. Jeżeli przeważają te przekazujące moc, może to zostać odebrane jako próba manipulowania algorytmem i stornie zostanie przyznana kara (np. filtr, o którym już wspomnieliśmy). Z kolei przewaga linków nieprzekazujących mocy nie pomoże – bądź zrobi to w małym stopniu – witrynie piąć się w wynikach wyszukiwania.
Czy atrybut nofollow nie ma żadnej wartości?
W branży SEO zwykło się przyjmować, iż awans w wynikach wyszukiwania zapewniają jedynie linki dofollow. To nie do końca prawda. W internecie można znaleźć wiele case studies i opinii specjalistów SEO, z których wynika, że atrybut nofollow również wpuszcza roboty wyszukiwarek na podlinkowaną stronę i przekazuje jej część mocy. Ponadto korzystnie wpływa na Trust Rank. Jak powiadomił John Mueller – specjalista z firmy Google – dodanie atrybutu nofollow jest jedynie sugestią dla robotów Google, by nie podążały za linkiem. W praktyce algorytm sam ocenia, jak się zachować.
Kiedy stosować linki nofollow?
Odnośniki nofollow warto stosować do części linków wychodzących. Ponadto nie ma potrzeby, by roboty wyszukiwarek podążały za linkami prowadzącymi do podstron o skąpej zawartości, np. rejestracji, logowania, koszyka zakupowego. Nofollow link sprawdza się w odnośnikach do podstron, na których treści są zduplikowane. Chodzi o wszelkie regulaminy, polityki cookies, polityki prywatności RODO. Ukryć należy też podstrony puste, bez treści czytelnych dla robotów Google. Są to np. podstrony poświęcone elementom wymagającym wtyczek Flash, Java czy Silverlight.
Stosowanie rel=”nofollow” zgodnie z wytycznymi Google
Aby postępować zgodnie z wytycznymi Google, linków nofollow należy używać przede wszystkim do oznaczania:
- stron, które umieszcza się w tekście z uwagi na podjętą współpracę zarobkową (w tego typu sytuacji atrybut nofollow opcjonalnie zastępuje się atrybutem rel=”sponsored”),
- stron, które nie budzą naszego zaufania (w treści komentarzy i na forach internetowych można wykorzystać atrybut rel=”ugc”),
- linków, których występuje w tekście tak dużo, że roboty wyszukiwarek więcej czasu spędziłyby na badaniu ich zawartości niż na zapoznawaniu się z właściwym tekstem.
Linki dofollow i nofollow – które wybrać?
Dofollow, nofollow – które wybrać?! Oczywiście oba rodzaje, bo tylko ich połączenie pozytywnie wpływa na profil linków. Na swojej stronie stosuj przede wszystkim odnośniki z atrybutem dofollow – w stosunku do wartościowych podstron. Z kolei z atrybutu nofollow korzystaj, gdy umieszczasz link do swojej podstrony o niskiej jakości bądź serwisu, któremu nie ufasz lub nie chcesz przekazać mocy z innego powodu.
W przypadku linków przychodzących, czyli prowadzących do Twojej strony z innych, także musisz postawić na oba rodzaje. Linków przekazujących moc poszukuj na witrynach wysokiej jakości. Pisz artykuły sponsorowane i gościnne, prowadź bloga z treściami wysokiej jakości, żeby odbiorcy odnosili się do nich na swoich stronach, a także bierz udział w wydarzeniach, by organizatorzy zamieszczali w biogramie adres Twojej strony. Linki nofollow pozyskuj m.in. na forach internetowych i w social media. Różnorodne sposoby pozyskiwania odnośników dofollow i nofollow opisaliśmy w artykule: Skuteczne sposoby pozyskiwania linków (SEO link building).
Profil linków – właściwe proporcje dofollow a nofollow
Po zsumowaniu linki dofollow i nofollow pozyskiwane z zewnętrznych stron tworzą profil linków i powinny zostać włączone w strategię SEO. Znaczenie mają m.in.:
- liczba odnośników przekazujących moc,
- liczba odnośników nieprzekazujących mocy,
- proporcje dofollow a nofollow,
- źródła linków prowadzących do strony,
- liczba odnośników wychodzących, które znajdują się w treści witryny linkującej (Twoja strona będzie musiała podzielić się z nimi mocą owej witryny),
- anchory,
- dodatkowy atrybut, np. rel=”sponsored” (w artykułach sponsorowanych) lub rel=”ugc” (na forach internetowych),
- rozpiętość czasu, w jakim doszło do pozyskania linków (przede wszystkim z rel=”dofollow”).
Ponadto pamiętaj, że zgodnie z rozporządzeniem Google niektóre linki muszą mieć atrybut nofollow (wymiennie: sponsored, ugc). Dzieje się tak na przykład w przypadku materiałów sponsorowanych. Roboty Google oceniają wartość linków płatnych inaczej, kiedy wiedzą, że umieszczasz je na swojej stronie, ponieważ otrzymałeś za to wynagrodzenie.
Relacja linków nofollow, sponsored i ugc
Wprowadzenie atrybutów nowego typu nie sprawiło, że musisz edytować wszystkie opublikowane dotąd treści i poprawić linki. Co więcej, nadal możesz korzystać wyłącznie z linków nofollow do oznaczania stron, których roboty wyszukiwarek raczej nie powinny sprawdzać. Jak informuje firma Google, atrybuty nowego typu są preferowane, lecz nie obowiązkowe.
- Link typu sponsored – zastępuje nofollow podczas oznaczania linków, które pochodzą z płatnej promocji i służą reklamie,
- Link typu ugc – wyręcza nofollow w sekcjach, w których treści tworzą użytkownicy (UGC = User-generated Content). Przykłady to forum internetowe, portal z opiniami i recenzjami, panel „dodaj komentarz” na blogu.
Jak tworzyć odnośniki do- i nofollow?
Użyłeś w tekście linku i chcesz, aby roboty mogły za nim podążyć, przekazując moc z Twojej witryny? Świetnie – nie musisz robić niczego innego! Dodawanie znacznika nie jest konieczne, ponieważ wszystkie linki są domyślnie śledzące.
Dopiero jeśli nie chcesz, by roboty przekazały moc Twojej strony do tej, którą podlinkowałeś, musisz edytować kod HTML. Znajdź fragment: <a href=”adres-strony”>anchor</a> i po literze „a” albo przed zamknięciem tagu dodaj rel=”nofollow”. Gotowa formułka powinna wyglądać tak: <a href=”adres-strony” rel=”nofollow”>anchor</a>.
Przykład:
Jak sprawdzić linki dofollow i nofollow na stronie?
Jeżeli chcesz się przekonać, jaki atrybut ma dany link, wyświetl źródło strony. Dokonasz tego, klikając prawym klawiszem w dowolnym miejscu i wybierając opcję „źródło strony”. Możesz też kliknąć bezpośrednio interesujący Cię link i wybrać opcję „zbadaj”. Zobaczysz wówczas, jak witryna internetowa wygląda od strony programistów, specjalistów SEO i robotów Google.
Kiedy warto sprawdzić, czy link został oznaczony jako do- bądź nofollow? Przede wszystkim podczas wykupywania artykułów sponsorowanych. Ponadto dobrze monitorować, kto w sieci odnosi się do naszej strony www. Jeżeli znajdziesz link na wartościowym blogu – np. ktoś zakupił Twój produkt i przetestował go dla swoich czytelników – ale został oznaczony jako nofollow, możesz skontaktować się z właścicielem bloga i poprosić, by zmienił atrybut i skierował roboty wyszukiwarek na Twoją stronę. W efekcie pozyskasz mocny link, który przysłuży się SEO.
Wtyczki do przeglądarki internetowej
Dla osób, które sprawdzają atrybuty odnośników często i w dużych ilościach, powstały wygodne wtyczki do popularnych przeglądarek. Dzięki nim nie trzeba samodzielnie przeszukiwać kodu HTML strony. Dobrym przykładem jest NoFollow autorstwa igorware.com. Wtyczkę zainstalujesz w Chrome, Operze, Firefoxie bądź Safari.
Dzięki wtyczce linki będą Ci się wyświetlały w następujący sposób:
Pozycjonowanie stron – nie tylko pozyskiwanie linków nofollow i dofollow
Mimo iż pozyskiwanie odnośników do- i nofollow stanowi ważny element strategii SEO, nie jest to jedyne działanie, które musisz podjąć, by wspomóc stronę w awansie w wynikach wyszukiwania. Pozycjonowanie dzieli się na czynności dwojakiego typu.
- Działania typu on-site (na stronie) to m.in. optymalizacja kodu HTML, wdrożenie słów kluczowych, poprawa nawigacji, formatowanie treści.
- Działania typu off-site (poza stroną; na zewnątrz) to link building, czyli pozyskiwanie odnośników do- i nofollow. Strategia linkowania powiązana jest ze słowami kluczowymi, na które chcesz uwidocznić stronę w wyszukiwarce (słowa te muszą się znaleźć również w treści strony).
Jeżeli potrzebujesz wsparcia w pozycjonowaniu, zgłoś się do nas. Zajmujemy się działaniami obu typów. Zoptymalizujemy Twoją stronę, a także pozyskamy wartościowe odnośniki tak, by uzyskać właściwe proporcje pomiędzy przekazującymi i nieprzekazującymi mocy, a w efekcie stworzyć naturalny profil linków.
Koniecznie też przejrzyj nasz blog. Publikujemy na nim treści, na których skorzystasz pod kątem SEO. Jeśli Ci się spodobają – udostępnij je. Najlepiej z linkiem dofollow! 🙂