Czytanie regulaminów to praca na cały etat – czyli dlaczego Polacy nie czytają regulaminów?

„Przeczytałem i akceptuję regulamin” to największe kłamstwo internetowe. Przeprowadzone w 2022 roku badania przez Krajowy Instytut Mediów wykazały, że jedynie 6,5% badanych deklaruje, że przed zaakceptowaniem regulaminu mediów społecznościowych, sklepów internetowych i innych witryn w sieci, czyta je od początku do końca, a 60% przyznaje, że regulaminów nie czyta w ogóle. Zestawiając wnioski tego sondażu z wynikami innych, ilościowych i jakościowych badań dotyczących samych regulaminów, otrzymujemy bardzo smutny i niepokojący obraz cyberbezpieczeństwa. Dlaczego Polacy nie czytają regulaminów? Jakie jeszcze niepokojące trendy obserwujemy, jeśli chodzi o regulaminy w Internecie?

Aby czytać regulaminy, potrzebujemy niemal 50 godzin w miesiącu

Firma NordVPN, zajmująca się cyberbezpieczeństwem, wnikliwie przyjrzała się problemowi, jaki stanowi nieczytanie regulaminów w sieci, skupiając się przede wszystkim na mediach społecznościowych i innych najpopularniejszych witrynach w sieci. Okazuje się, że przeciętny Polak w miesiącu musiałby poświęcić aż 49 godzin na czytanie wszystkich regulaminów. To więcej niż wynosi jeden etat w skali tygodnia – chcąc przeczytać regulaminy wszystkich witryn, które odwiedzamy w miesiącu, nie zaniedbując innych obowiązków i snu, musielibyśmy wziąć ponad tydzień urlopu!

Oczywiście można tutaj się pocieszyć, że regulaminów nie trzeba czytać za każdym razem, gdy odwiedzamy ulubioną stronę. Uwzględnić jednak należy, że dane o 49 godzinach potrzebnych na przeczytanie wszystkich regulaminów dotyczą wyłącznie najczęściej odwiedzanych przez Polaków serwisów w sieci – pod uwagę wzięto dokładnie 96 witryn. A przecież nierzadko korzystamy ze sklepów internetowych czy innych portali – czasami tylko raz w życiu, skuszeni korzystną promocją w e-sklepie czy kupując przedmiot, po który już nigdy nie sięgniemy.

Fragment Warunków korzystania X
Fragment Warunków korzystania X

Za długie regulaminy to duży problem w Polsce i Europie

Okazuje się, że główną przyczyną, dla której Polacy nie czytają regulaminów, jest ich zbyt obszerna treść. Pod lupę wzięto regulaminy najpopularniejszych serwisów społecznościowych. W przypadku Meta (Facebook oraz Instagram) średnia długość regulaminu w UE wynosi 19 434 słów, na których przeczytanie potrzebujemy aż 82 minut. Znacznie lepiej w tym kontekście wypada X (dawny Twitter), którego regulamin przeczytamy średnio w 17 minut.

Fragment nowego Regulaminu Facebook'a - obowiązujący od 12 stycznia 2024 roku
Fragment nowego Regulaminu Facebook’a – obowiązujący od 12 stycznia 2024 roku

Tak długie regulaminy są wynikiem biurokracji, między innymi RODO. Co ciekawe i niepokojące zarazem, prawo, które ma chronić prywatność konsumenta, nakłada na niego większe obowiązki. Oprócz konieczności czytania jeszcze dłuższych regulaminów, zobowiązani jesteśmy do stosowania się do wszystkich zapisów, jakie w nich widnieją. Szczegółowość, a co tym idzie długość regulaminów, staje się więc bronią obusieczną.

Jak długość regulaminów zależy od kultury danego kraju i regionu?

Ponadto długość regulaminów uzależniona jest także od kultury wysokiego lub niskiego kontekstu. Społeczności w kulturach niskiego kontekstu są zdecydowanie bardziej bezpośrednie, częściej wprost mówią to, o czym myślą, nie pozostawiając pola do (nad)interpretacji. Z drugiej strony brak kontekstu wymaga opisywania wszystkiego dokładnie i szczegółowo – np. w regulaminach. Z kolei kultura wysokiego kontekstu opiera się o znajomość kontekstu. „Dyplomatyczne” wypowiedzi, niuanse, aluzje, sygnały niewerbalne i skrócone regulaminy do tego, co nie jest oczywiste – to wyróżnia kulturę wysokiego kontekstu. Przed wysoko rozwiniętą globalizacją do kultur niskiego kontekstu mogliśmy zaliczyć USA, Niemcy czy kraje skandynawskie. Z kolei przedstawicielami kultury wysokiego kontekstu były między innymi: Polska, kraje śródziemnomorskie i przede wszystkim kraje Bliskiego Wschodu oraz Azji południowo-wschodniej. Obecnie globalizacja, a co za tym idzie unifikacja prawa europejskiego zaciera te ślady, dlatego chociażby w Polsce obserwujemy zmiany w tym zakresie.

Dlaczego regulaminy w Polsce i UE są takie długie?

W tym miejscu wspomnę tylko, że biurokracja, która jest bezpośrednią przyczyną powstawania długich warunków korzystania z danej witryny, nie jest całkowicie bezsensowna. Z jednej strony drażni nas rozwlekła forma regulaminów, zniechęcająca do zapoznania się z ich treścią. Jednak bez odpowiednich zapisów nasze prawa nie są dostatecznie chronione. Dotyczy to również przedsiębiorców, szczególnie tych mniejszych, którzy nie zatrudniają sztabu najlepszych prawników. Wykorzystywanie luk w zapisach regulaminów (a także instrukcji obsługi) stało się niemalże „sportem narodowym” obywateli USA, którzy przed laty tłumnie ruszyli po należne im w świetle prawa odszkodowania.

Odnosząc się jednak do praw konsumenta – brak odpowiedniego zapisu w regulaminie, daje więcej możliwości nieuczciwym firmom. Niestety te dostosowały się do obowiązujących przepisów – a długość regulaminów nie jest jedynym problemem, z jakim przyszło nam się mierzyć.

Jak znaleźć Regulamin sklepu Notino?

Jak znaleźć Regulamin sklepu Notino?

Czytanie (ze zrozumieniem) regulaminów – na co zwrócić uwagę?

Okazuje się bowiem, że długość regulaminów to wierzchołek góry lodowej, z którym możemy sobie – względnie – poradzić. Jeszcze większym wyzwaniem jest stopień zrozumienia tekstu, określany w teście Flescha. Również temu zagadnieniu przyjrzała się firma NordVPN. W tym przypadku w największym zakłopotaniu znajdują się mieszkańcy krajów anglojęzycznych – regulaminy w takich krajach, jak USA, Wielka Brytania, Kanada czy Australia napisane są zawiłym, trudnym do zrozumienia językiem. Nierzadko regulaminy, które teoretycznie są krótsze, wymagają większego zaangażowania użytkownika, który usiłuje przeczytać je ze zrozumieniem. Niestety często dotyczy to platform, z których korzystają stosunkowo najmłodsi użytkownicy, jak Netflix i Zoom.

Fragment Regulaminu sklepu Notino

Jak efektywnie czytać regulaminy – skuteczny sposób na długie i zawiłe regulaminy

Wiemy, że regulaminy trzeba czytać. Wiemy też, że przeczytanie wszystkich regulaminów, to praca czasochłonna, a często i wymagająca niemałych kompetencji językowych. Dostosowując się do tej niełatwej rzeczywistości, warto znaleźć sposób, jak czytać regulaminy. W pierwszej kolejności musimy znaleźć w regulaminie odpowiedzi na 3 pytania:

  • Jaka usługa jest świadczona przez dany serwis?
  • Kto prowadzi dany serwis?
  • Czy ta usługa jest bezpłatna?

Znane są przypadki, gdy serwis z ogłoszeniami o pracę okazuje się serwisem płatnym, a serwis z nieruchomościami wcale nie umożliwiał sprzedaży domu lub mieszkania, a jedynie przekazywał nasze dane innym podmiotom. Szukając odpowiedzi na 3 powyższe pytania, dowiadujemy się tego, co najważniejsze – co tak naprawdę uzyskamy, korzystając z serwisu i czy będziemy musieli za tę usługę zapłacić oraz kto będzie dysponował naszymi danymi. Jeśli – mimo wnikliwego przeczytania regulaminu – nie znajdziesz tych informacji, zamknij stronę i więcej do niej nie wracaj.

Ponadto jeśli chcesz zakupić coś w sklepie internetowym, którego nie znasz, poszukaj także informacji o możliwości zapłaty za pobraniem. Pewnym zabezpieczeniem może być też forma płatności kartą debetową, kredytową lub przedpłaconą Visa lub Mastercard. W przypadku oszustwa możemy skorzystać z usługi chargeback – wówczas bank zwróci nam stracone pieniądze.

Jakich jeszcze informacji szukać w regulaminach?

Poza 3 najważniejszymi informacjami, jakie musimy znaleźć w regulaminie, jeśli chcemy skorzystać z portalu lub sklepu internetowego, powinniśmy także poszukać odpowiedzi na pytania, na jaki czas zawieramy umowę (np. w przypadku subskrypcji), ile trwa czas bezpłatny okres próbny i po jakim czasie będziemy musieli za usługę płacić oraz w jaki sposób można zrezygnować z usługi, z uwzględnieniem długości okresu wypowiedzenia. Już teraz słyszmy, że niektóre platformy streamingowe chcą wprowadzić minimalny – 3-miesięczny – okres korzystania z usługi. I nic w tym złego, o ile będziemy tego świadomi, podpinając kartę do konta użytkownika.

Fragment Warunków korzystania Netflix - jak zrezygnować z subskrypcji?
Fragment Warunków korzystania Netflix – jak zrezygnować z subskrypcji?

Czytanie regulaminów ze zrozumieniem a podatność na fake newsy

Ciekawym wątkiem w przytoczonych już przeze mnie badaniach Krajowego Instytutu Mediów jest ten traktujący o wykrywalności fake newsów przez odbiorców treści w Internecie. W 2022 roku 35,9% z nas doświadczyło przekonania, że oglądane treści wideo są nieprawdziwe. W przypadku seniorów (osób powyżej 65. roku życia) było to zaledwie 29,7% osób. Jednak pierwszy na świecie naukowy zwalidowany test przeprowadzony przez naukowców z University of Cambridge, który badał podatność amerykańskiego społeczeństwa na fake newsy (Misinformation Susceptilibity Test), wskazał tendencję zupełnie odwrotną:

18-29 lat> 65 lat
11% osób udzieliło poprawnych odpowiedzi na 17-20 pytań
36% osób udzieliło poprawnych odpowiedzi na 0-10 pytań
36% osób udzieliło poprawnych odpowiedzi na 17-20 pytań
9% osób udzieliło poprawnych odpowiedzi na 0-10 pytań

Długie i często napisane niezrozumiałym językiem regulaminy, dla zdecydowanej większości z nas są nie do przebrnięcia. Przebodźcowanie, pęd, multitasking sprawiają, że nie mamy ani czasu, ani tym bardziej ochoty, by uważnie czytać je w całości. Niestety nieznajomość regulaminów może nam szkodzić, dlatego warto choćby skanować je wzrokiem, szukając przytoczonych przeze mnie najważniejszych informacji. Rozważni bądźmy szczególnie przy podawaniu swoich danych i płaceniu w sieci, ale także przy codziennym czytaniu informacji, a zasadę ograniczonego zaufania stosujmy zarówno w stosunku tych nieznanych, małych i nowo powstałych firm, jak i tych największych, które budzą największe zaufanie konsumentów.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *