Twórcy najpopularniejszej na świecie wyszukiwarki w grudniu 2022 roku doprowadzili do zmian w cyfrowym krajobrazie, przestawiając światu E-E-A-T. Za sprawą dodatkowego E w znanym od kilku lat akronimie E-A-T do głosu doszło doświadczenie, wprowadzając zmiany w sposobie oceny jakości treści znajdujących się na stronie. Choć według oficjalnej wersji Google, E-E-A-T nie ma bezpośredniego wpływu na ranking, odgrywa ważną rolę w zrozumieniu, jak cyfrowy gigant ocenia content i co chce promować wśród użytkowników. Dowiedz się, na czym polegała obszerna aktualizacja grafu wiedzy i jak E-E-A-T wpływa na Twoją witrynę. Podpowiadamy również, jak zoptymalizować stronę pod kątem wytycznych dotyczących jakości wyszukiwania.
Co to jest E-E-A-T?
E-E-A-T to wymagania Google, które musi spełnić strona internetowa, by zostać uznana za wysokojakościową. Kryteria odnoszą się do contentu i są szczególnie ważne dla stron z tematyką YMYL (z ang. Your Money Your Life), czyli takich, które zawierają treści mogące mieć bezpośredni wpływ na zdrowie, bezpieczeństwo lub finanse użytkowników. W rzeczywistości E-E-A-T ma zastosowanie do różnego rodzaju treści. Wystarczy wspomnieć o recenzjach, wpisach w mediach społecznościowych, dyskusjach na forach czy studiach przypadków. Google stara się priorytetowo traktować treści wysokiej jakości niezależnie od tego, jakich tematów i branż dotyczą. Do grudnia 2022 roku akronim (E-A-T) składał się z trzech pierwszych liter słów Expertise, Authoritativeness, Trustworthiness, wskazując, że lubiany zarówno przez Google, jak i użytkowników content powinien być ekspercki (E – Expertise), wiarygodny (A – Authoritativeness) i godny zaufania (T – Trustworthiness).
Wytyczne przez wiele lat (Internet usłyszał o EAT w 2018 roku, kiedy to Google wdrożyło algorytm Medic Update) były uwzględnione w Search Quality Evaluator Guidelines, obszernym dokumencie stanowiącym zestaw wytycznych dla zespołu Google oceniającego jakość wyników wyszukiwania. 15 grudnia 2022 roku E-A-T zamienił się w tak zwany podwójny E-A-T, tj. E-E-A-T, podkreślając wagę doświadczenia (E – Expertise). Chodziło o zmianę cyfrowego krajobrazu, który zaczął być przesycony treściami, generowanymi przez sztuczną inteligencję. Choć naśladuje ona aspekty ludzkiego doświadczenia, jej treści nie są wyjątkowe. Często zawierają fałszywe stwierdzenia i informacje, których nie da się zweryfikować. Nowy akronim z zaufania (zmiana z trustworthiness na trust) uczynił wypadkową pozostałych wartości. Na wartości zyskał content tworzony przez osoby, które rzeczywiście zetknęły się z daną branżą lub zagadnieniem, mające doświadczenie z tak zwanej pierwszej ręki.
- E – Experience (doświadczenie)
- E – Expertise (wiedza fachowa)
- A – Authoritativeness (wiarygodność)
- T – Trust (zaufanie)
Jak E-E-A-T wpływa na Twoją witrynę?
Jeśli zastanawiasz się, czy E-E-A-T wpływa na SEO, to odpowiedź brzmi: i tak, i nie. Nie istnieje system punktowy, pozwalający na ocenę stron pod kątem wytycznych E-E-A-T, więc można uznać, że E-E-A-T jest niemierzalne. Sytuacja przestawia się inaczej, jeśli spojrzeć na drugą stronę medalu. Jeśli Twoja witryna nasycona jest treściami, które są zgodne z wytycznymi E-E-A-T, ma szansę na wyższą pozycję w wynikach wyszukiwania. Zgodnie z deklaracjami Google to forma nagrody dla właścicieli stron z treściami, które są ukierunkowane na użytkowników – są rzetelne i przydatne. Chociaż wytyczne nie są czynnikiem rankingowym, stanowią ważne wskazówki dla testerów wyszukiwarki Google, pozwalając oddzielić ziarno od plew, czyli tak naprawdę dobry content od wtórnych i clickbaitowych treści, przesadnie nasyconych frazami kluczowymi. Ich sugestie wpływają na modyfikację automatycznych algorytmów Google, przekładając się na pozycję strony w SERP.
Jako że Google nie ustaje w próbach dostarczania treści, które są jak najlepiej dopasowane do zapytań (wyszukiwań) użytkowników – wystarczy wspomnieć o wprowadzonym w sierpniu 2022 roku algorytmie Helpful Content, który podkreślał znaczenie „ludzkiego” contentu – nieprzydatne, pisane dla botów treści odeszły w niepamięć.
Aktualizacja Killer Whale
Killer Whale to jedna z najważniejszych aktualizacji grafu wiedzy Google ostatnich lat. Swoją potoczną nazwę zawdzięcza niestabilności w SERP, która miała miejsce między 14 a 18 lipca 2023 roku. Implementacja E-E-A-T zmniejszyła zależność od Wikipedii i innych tradycyjnych źródeł wiedzy, zmieniając sposób wyszukiwania i weryfikowania informacji w obrębie grafu wiedzy. Nastąpił dość silny zwrot w stronę marek osobistych – odsetek wyników SERP zanotował wzrost o 31,8%. Wprowadzono zmiany w klasyfikacji ról, kładąc nacisk na „Pisarzy” lub „Autorów”, którzy w reprezentowanych przez siebie branżach postrzegani są jako autorytatywne postacie. Aktualizacja stała się wyraźnym sygnałem, że Google będzie mocno promować godnych zaufania autorów i wartościowy, rzetelnie przygotowany content.
Od momentu wprowadzenia E-E-A-T Google skupiło się na szerokiej analizie, która nie ogranicza się wyłącznie do strony internetowej. W wytycznych dla zespołu Google oceniającego jakość wyników wyszukiwania dokonano zmiany ocenianego podmiotu z website na website owner. Aby móc ocenić wartość danego artykułu z perspektywy zapytań (wyszukiwań) użytkowników, Google musi zbadać tożsamość autora. W podobnej sytuacji znalazły się strony usługowe i sektor e-commerce. Koncentrowanie się na jednostkach osobowych przy jednoczesnym zmniejszeniu zależności od tradycyjnych źródeł wyraźnie pokazuje, że cyfrowy gigant stawia na zróżnicowane wyszukiwanie, by jeszcze lepiej odpowiedzieć na potrzeby użytkowników.
E-E-A-T czy N-E-E-A-T-T?
Jako że graf wiedzy E-E-A-T wyposażono w mechanizmy pozwalające na weryfikację wiarygodności strony i jej właściciela, w branży SERP zaczęto mówić o dwóch nowych filarach wpływających na postrzeganie autorów lub firm, mogących poszczycić się nie tylko doświadczeniem, wiedzą specjalistyczną, autorytatywności i wiarygodnością. Rozszerzenie akronimu E-E-A-T do N-E-E-A-T-T wiązało się z dodaniem rozpoznawalności (Nobility) i przejrzystości działań (Transparency) do koncepcji wpisującej się w wytyczne EEAT. Parametr rozpoznawalności nie jest związany z rozgłosem powszechnym, niejako utożsamianym z wpisami w Wikipedii, lecz konkretną branżą, regionem geograficznym, a także czynnikami demograficznymi. Rozpoznawalność wiąże się z wpływem na określonych odbiorców, grupą docelową danej branży/tematyki. Z kolei przejrzystość/transparentność interpretowana jest jako uczciwość właściciela firmy/marki i autora. Chodzi o sposób, w jaki właściciele stron dzielą się informacjami na temat prowadzonej działalności (dane kontaktowe, zakładka „O nas”), a także merytorycznymi wpisami.
Jak zoptymalizować stronę pod kątem wytycznych E-E-A-T?
Zanim przejdziesz do optymalizacji treści znajdujących się na stronie, zastanów się, jaki cel jej przyświeca i czy udało się go osiągnąć. Czy treści są rzetelne, w pełni zrozumiałe dla odbiorcy, wyczerpują dany temat, stanowiąc źródło naprawdę przydatnej wiedzy? Czy zostały poparte dowodami naukowymi, wypowiedziami specjalistów w danej branży lub też zawierające twarde dane zebrane przez cieszące się zaufaniem społecznym instytucje? Zwróć uwagę na to, czy odbiorca treści może znaleźć informacje na temat autora danej publikacji, wyjaśniające, jakie doświadczenie lub kwalifikacje posiada czy też jakimi osiągnięciami może się pochwalić. Jeśli na powyższe pytania odpowiedziałeś twierdząco, oznacza to, że mocno przykładałeś się do strony merytorycznej, więc zawartość Twojej witryny jest zgodna ze standardami E-E-A-T. Jeśli jednak istnieją obszary do poprawienia, dowiedz się, co możesz zrobić, by Google zaczęło lubić Twój content.
E jak Experience – postaw na osobiste doświadczenia
Wyszukiwarka Google bacznie przygląda się Twojej fachowości. Nie oznacza to jednak, że brak specjalistycznego doświadczenia czy zwieńczonej licznymi sukcesami kariery zawodowej w branży, którą obecnie reprezentujesz, przekreśla Twoje szanse na wysoką pozycję w SERP. Google wysoko ceni również osobiste doświadczenia. Jeśli zatem miałeś okazję przetestować produkt, któremu poświęciłeś uwagę w swoim artykule blogowym lub też sprawdziłeś dane rozwiązanie w praktyce, mogąc podzielić się ważnymi z puntu widzenia sprawy informacjami, jest duże prawdopodobieństwo, że Twój content zostanie uznany przez Google za wartościowy i wyświetlony użytkownikom sieci, jako najbardziej trafna odpowiedź na ich zapytanie. Jeśli jesteś pasjonatem, który przysłowiowe zęby zjadł na danym temacie lub też możesz pochwalić się wieloletnią praktyką w danej dziedzinie, potwierdzoną pozytywnymi opiniami, z pewnością dostaniesz doceniony przez cyfrowego giganta. Jest tylko jeden warunek: nie możesz wchodzić w kompetencje innych osób. Jeśli dzielisz się opinią na temat kremu do skóry problematycznej, nie możesz udzielać porad o leczeniu farmakologicznym.
E jak Expertise – ekspert nie tylko z dyplomem
Choć wielu osobom ekspert kojarzy się z kimś, kto ma całą szufladę dyplomów i certyfikatów potwierdzających zdobytą wiedzę, Google nieco inaczej podchodzi do fachowości. Autor treści może zostać uznany za eksperta na podstawie praktycznej życiowej wiedzy (doświadczenia), o ile nie zabiera głosu w sprawie, na której się nie zna, w której wprowadzające w błąd czy też niedoprecyzowane informacje mogą działać na szkodę odbiorców. Ocena autora będzie zatem zależeć od tego, na jaki temat się wypowiada i czy przekazywane treści w jakikolwiek sposób zagrażają bezpieczeństwu czytelników. Chcąc nadać swojemu contentowi eksperckiego wymiaru, warto sięgać po sprawdzone opracowania, twarde dane pochodzące z instytucji uprawnionych do ich zbierania i publikowania, a ponadto zawsze wskazywać źródło informacji. Treści o charakterze eksperckim mogą być pisane przystępnym językiem, powinny jednak zawierać fachowe słownictwo.
A jak Authoritativeness – zbuduj autorytet
W Internecie nie brakuje treści bazujących na innych artykułach, które różnią się od siebie nieco innym sposobem zaserwowania. W wielokrotnie duplikowanych materiałach po jakimś czasie wkradają się błędy, mogące mieć poważne konsekwencje. Ma to związek z próbą modyfikacji tekstu przez osoby nieposiadające odpowiedniej wiedzy celem uniknięcia spadku w rankingu, wszak nie od dziś wiadomo, że Google nie patrzy przychylnym okiem na duplicate content. Algorytm Google podobnie jak użytkownicy lubi autorów będących wiarygodnym źródłem wiedzy, czyli autorytety. Warto podkreślić, że nie każdy ekspert jest automatycznie uznawany za autorytet. Pod tym pojęciem kryje się osoba, która nie tylko ma dużą wiedzę na temat danej branży, ale i jest ceniona przez użytkowników, wskazywana jako wiarygodne źródło wiedzy. Wyszukiwarka Google chroni swoich użytkowników, dlatego też w pierwszej kolejności wyświetla teksty od zweryfikowanych autorów. Dotyczy to w szczególności branży YMYL.
Jak zbudować autorytet w sieci, by spełnić jedno z wytycznych E-E-A-T? Przede wszystkim trzeba zadbać o swoją pozycję w branży, nie unikając wystąpień na konferencjach czy też w trakcie webinarów organizowanych przez firmy lub instytucje branżowe. Autorytet nie może być anonimowy. Zadbaj o to, by na stronie znalazł się Twój biogram z osiągnięciami i odnośnikami do opublikowanych treści eksperckich. Warto również przypilnować, by profil na LinkedIn nie świecił pustkami. Znakomitym paliwem do wiarygodności, kryjącej się pod literą A w akronimie E-E-A-T, są backlinki. Im więcej cieszących się zaufaniem użytkowników i tym samym Google osób będzie cytować tworzone przez Ciebie treści, linkując do nich, tym większy będzie Twój (Twojej strony) autorytet.
T jak Trust – zadbaj o to, by Twoja strona cieszyła się zaufaniem
Wiesz już, co robić, by Twój content był odbierany przez użytkowników jako przydatny, rzetelny, innymi słowy godny zaufania. Czy wiesz, co zrobić, by strona internetowa była postrzegana w ten sam sposób? Zadbaj o to, by osoby odwiedzające Twoją stronę nie miały żadnych obaw związanych z przebywaniem na niej. W praktyce oznacza to wdrożenie certyfikatu SSL, stworzenie łatwej do odnalezienia podstrony z polityką prywatności, a także pełną prezentację danych kontaktowych firmy lub autora zawartego na stronie contentu wraz z profilem działalności. Jeżeli prowadzisz sprzedaż, korzystaj ze zweryfikowanych metod płatności, nie zapominając o regulaminie sprzedaży i zwrotów. Użytkownik powinien otrzymać informację na temat formy kontaktowania się z firmą/autorem wraz z zakresem godzin.
Witryna ciesząca się zaufaniem musi być przyjazna dla użytkowników, a zatem znakomicie wyświetlać się na wszelkich urządzeniach mobilnych, szybko się ładować, mieć intuicyjną nawigację, przejrzysty układ, wysokiej jakości grafiki. Warto również zadbać o inkluzywny UX i możliwość wyświetlania opinii zadowolonych użytkowników – aż 97% konsumentów sprawdza opinie o firmie przed dokonaniem zakupu online!
Narzędzia i zasoby do monitorowania wskaźników związanych z E-E-A-T i oceny wydajności strony internetowej
- Google Search Console – narzędzie oferuje dane o ruchu w wynikach wyszukiwania, współczynnikach klikalności i rankingach słów kluczowych.
- Google Analytics – narzędzie pomaga analizować dane o użytkownikach (czas spędzony w witrynie, współczynnik odrzuceń, liczba stron na sesję), by uzyskać wzgląd w to, jak użytkownicy wchodzą w reakcję z treściami na stronie.
- Semrush, Ahrefs – narzędzia do monitorowania linków zwrotnych. Sprawdzając wzrost linków z wiarygodnych źródeł, a także identyfikując możliwość ich pozyskania, zwiększasz wiarygodność swojej witryny.
- Brand24 – narzędzie do analizy Internetu i mediów społecznościowych. Monitowanie reputacji w sieci pozwala zidentyfikować negatywne wzmianki wpływające na wiarygodność witryny.
- Oficjalny blog Google dla webmasterów – blog zawiera na bieżąco aktualizowane informacje na temat zmian w algorytmach, nowych wytycznych i najlepszych praktyk.
- Publikacje branżowe i fora – kontakt z ekspertami dostarcza cennych informacji, pozwalając zyskać inną perspektywę.
Podsumowanie
Google nieustannie aktualizuje swoją wyszukiwarkę, by dostosować się do zachowań użytkowników i móc pracować wydajniej, szybciej, oferując jeszcze lepszą pomoc ponad 3 miliardom ludzi na całym świecie korzystającym z wyszukiwarki w trakcie wykonywania codziennych czynności. Chcąc skrócić swoją drogę na szczyt SERP, jednocześnie czyniąc ją mniej wyboistą, warto przefiltrować zawartość swojej witryny przez wytyczne E-E-A-T. Im więcej treści zgodnych z E-E-A-T, tym większe szanse, że to właśnie Twój content zostanie wyświetlony przez Google jako odpowiedź na zapytanie użytkownika. Na zachętę warto wspomnieć, że w Polsce z wyszukiwarki Google korzysta ponad 96% użytkowników Internetu.
Zdaniem specjalistów z Search Engine Land E-E-A-T musi znaleźć się w centrum strategii rozwoju treści, by móc angażować odbiorców. Ich zdaniem SEO w 2024 roku i kolejnych latach skupi się na budowaniu relacji. Zdolność adaptacji do zmian zachodzących w cyfrowym świecie będzie kluczowa. Niezależnie od tego, co przyniesie przyszłość, warto zacząć budować solidne postawy dla swej obecnej i przyszłej obecności w Internecie. Postępując zgodnie z wytycznymi E-E-A-T i będąc na bieżąco z innymi aktualizacjami Google, masz szansę tworzyć treści, które rzeczywiście pomogą użytkownikom Twojej witryny i dzięki temu wyprzedzić konkurencję.