Twitch to popularny – i coraz popularniejszy – serwis internetowy służący do streamowania różnych treści: głównie gier komputerowych, w dalszej kolejności rozrywkowych. Ale nie tylko! Jest to również platforma do budowania społeczności, zdobywania wiernych fanów i w efekcie monetyzowania popularności. Zarabianie na Twitchu zdecydowanie nie jest łatwe – potrzeba charyzmy, oddania, skrupulatności i ogromnej ilości wolnego czasu. Jeżeli jednak znajdujesz się w punkcie, w którym chcesz spróbować, go for it! Z dalszej części artykułu dowiesz się, jakie masz opcje.
Czy na Twitchu da się zarobić?
Rzucenie pracy na rzecz rozkręcenia kanału na Twitchu może nie być dobrym pomysłem. To fakt, że duzi gracze zarabiają przyjemne kwoty, ale przeciętne osoby mogą nawet nie uzyskać statusu Towarzysza, a co dopiero otrzymać wypłaty. Jeżeli więc masz potraktować to jako realną alternatywę stabilnej pracy, która pozwala Ci opłacić rachunki, lepiej nie ryzykuj. Za to jeśli masz odpowiednio dużo czasu wolnego – studiujesz lub pracujesz, ale poza pracą nie masz dodatkowych zajęć – próbuj śmiało! Pamiętaj tylko, że widzów przyciąga się zarówno interesującymi treściami, jak i wyrazistą osobowością.
Jak w ogóle wyglądają zarobki na Twitchu? Kiedy tworzę niniejszy artykuł, jeden z najpopularniejszych polskich streamerów – izakooo – ma średnio 13235 oglądających i aż 1884495 obserwujących osób. Dwa lata temu podzielił się informacją, że od 2019 roku do wtedy zarobił na streamingu 506000 zł. Nieco mniejszy streamer – ale nadal z polskiej topki – za średnio 1500 widzów i 249 godzin poświęconych na streaming zarobił w miesiąc 8200 zł (bez donate’ów i współprac). Oczywiście na początek nie ma sensu porównywać się do takich osób, ale jeśli myślisz o działalności na Twitchu poważnie, zainspiruj się nimi.
Koniec końców nawet jeśli streamowanie na Twitchu pozwoli Ci jedynie dorobić do pensji uzyskiwanej ze stałej pracy np. w korporacji, a da Ci przyjemność i stanie się Twoim hobby, warto spróbować.
Zostań Towarzyszem lub Partnerem, by zarabiać na Twitchu
Twitch oferuje sporo metod zarabiania pieniędzy – o czym szczegółowo za chwilę – jednak aby w ogóle móc z nich skorzystać, trzeba zdobyć status Towarzysza lub Partnera. Co to jest i na czym polega?
- Otóż aby streamować na Twitchu, wystarczy być zwykłym streamerem (status/poziom: Streamer). Żeby transmitować treści na żywo samodzielnie, musisz mieć ukończone osiemnaście lat. Poniżej tego wieku konieczny jest rodzic bądź inny opiekun prawny, który będzie sprawował nad Tobą pieczę. Streamer ma dostęp do podstawowych opcji Twitcha, takich jak czat czy możliwość zaobserwowania przez użytkowników platformy.
- Aby zacząć zarabiać, musisz zyskać status/poziom Towarzysza. Wymagania to: minimum 8 godzin streamowania w ostatnich 30 dniach, minimum 7 unikalnych dni streamowania w ostatnich 30 dniach, średnio minimum 3 widzów na stream i co najmniej 50 obserwujących osób. Jeśli spełnisz wszystkie te wymagania, w panelu kontrolnym Twitcha oraz skrzynce e-mail znajdziesz zaproszenie do grona Towarzyszy. Poza możliwością zarabiania zyskasz dostęp do znacznie większej liczby narzędzi.
- Najwyższym statusem/poziomem na Twitchu jest Partner. Aby go uzyskać, trzeba streamować minimum 25 godzin w ciągu ostatnich 30 dni, mieć co najmniej 12 unikalnych dni streamowania w ostatnich 30 dniach, a także zyskiwać minimalną średnią liczbę widzów na transmisję 75. Tym razem liczba obserwujących nie ma znaczenia. Uwaga jednak! Spełnienie tych wytycznych bynajmniej nie oznacza automatycznego stania się Partnerem, tak jak ma to miejsce w przypadku zastania Towarzyszem. Warunki owe jedynie pozwalają wysłać zgłoszenie z chęcią przystąpienia do programu partnerskiego, które Twitch zaakceptuje bądź nie.
Zarabianie na Twitchu poprzez subskrypcje
Podstawowym sposobem zarabiania na Twitchu są subskrypcje. Podczas gdy zwykły streamer może być jedynie obserwowany, Towarzysz oraz Partner mogą być również subskrybowani. Subskrypcja przez widzów wiąże się z comiesięczną opłatą (jednorazową lub wielokrotną, w zależności od chęci przedłużenia subskrypcji).
Dla widza jest to po pierwsze metoda wsparcia finansowego lubianego streamera, a po drugie sposób uzyskania dostępu do ciekawych funkcji takich jak emotki dodane przez streamera. Istnieją subskrypcje zarówno w standardowej kwocie, jak i zwiększone w celu dodatkowego wsparcia twórcy.
Zarabianie na Twitchu poprzez Bitsy
Bitsy stanowią walutę używaną wewnątrz Twitcha, a jednocześnie animowane wirtualne przedmioty, które widz może kupić, by następnie użyć ich do wyrażania reakcji na czacie i tym samym wyróżniania swoich wiadomości na tle innych, a niekiedy również zwracania uwagi streamera.
Ty jako Towarzysz lub Partner zarabiasz dzięki Bitsom użytym przez widzów zarówno na kanale, jak i w rozszerzeniach kanału (o czym w dalszej części artykułu) – w tym drugim przypadku 20% zarobku idzie do twórcy rozszerzenia. Twoim zadaniem jest wymyślać sposoby na zachęcanie widzów do kupowania i używania Bitsów. Możesz też ustalić limity – dolne i całkowite – cheermotikonów wysyłanych w jednej wiadomości.
Dawniej widzowie streamingu na Twitchu mogli wyróżnić swoje wiadomości nie tylko za pomocą Bitsów i np. cheermotikonów, ale także dzięki Hype Chatowi. Była to płatna opcja przypinania wiadomości na górze czatu tak, aby streamer mógł ją zobaczyć w gąszczu innych, niekiedy pędzących jak rakieta wiadomości wysyłanych przez pozostałych użytkowników.
Hype Chat miał różne czasy trwania (przypięcia) i dopuszczalną długość znaków – im więcej zapłacił widz, tym jego wiadomość była widoczna dłużej i tym więcej znaków w niej mieścił. Twitch jednak przestał wspierać Hype Chat, a przypinanie wiadomości zaczęło być możliwe dzięki Bitsom.
Zarabianie na Twitchu poprzez rozszerzenia
Była mowa o Bitsach, czas więc na rozszerzenia, w których Bitsy także mogą zostać wykorzystane. Są one interaktywnymi elementami, które przemieniają transmisję streamera w unikalną, ciekawą i przyjemną zarówno funkcjonalnie, jak i estetycznie. Przykładem rozszerzenia są ankiety, karty z informacjami o streamowanej grze czy listy polecanych twórców.
Zarabianie na Twitchu poprzez reklamy
Kolejna popularna forma zarabiania na Twitchu to reklamy. Oczywiście aby je wyświetlać, należy być Towarzyszem lub Partnerem, nie trzeba jednak mieć konkretnej liczby odbiorców. Reklamy można wyświetlać podczas wczytywania strony bądź w czasie trwania streamu. Im więcej oglądających, tym większy zarobek z reklam.
Zarabianie na Twitchu poprzez umowy sponsorskie
Są firmy – niektóre kontrowersyjne i zahaczające o hazard, których promowanie ostatecznie zostaje zabronione przez polskie prawo; warto śledzić ostatnie doniesienia w tym temacie! – które chcą się promować u popularnych streamerów. Tak oto możesz otrzymać propozycję umieszczania na swoim kanale treści sponsorowanych. Zarabiasz za to, że produkty danej firmy są widoczne, gdy streamujesz.
Zarabianie na Twitchu poprzez program Amazon Associates
Sklep internetowy oraz aplikacja Amazon są zdecydowanie mniej popularne w Polsce niż chociażby odpowiedniki Allegro – dla porównania w październiku 2023 roku witryna i aplikacja Amazon miały 6385716 użytkowników, a witryna i aplikacja Allegro 18963072 użytkowników. Warto jednak podkreślić, że to wciąż olbrzymia liczba, która zresztą rośnie.
Fakt ów można wykorzystać do zarabiania na Twitchu za pośrednictwem programu Amazon Associates, który polega na polecaniu widzom konkretnych produktów sprzedawanych w witrynie i aplikacji Amazon. Aby uzyskiwać zarobek w postaci prowizji ze sprzedaży (co ważne: także pozostałych rzeczy dodanych do koszyka przez widza), trzeba na swoim kanale umieścić linki do wybranych produktów.
Czy można zarabiać na Twitchu bez statusu Towarzysza bądź Patrona?
Innymi słowy: czy na Twitchu da się zarabiać, będąc zwykłym streamerem? Teoretycznie tak – zaraz poznasz kilka sposobów na to. Praktycznie jednak warto zadać sobie pytanie, czy mało znany streamer zyskujący sporadycznych i pojedynczych widzów faktycznie jest w stanie spieniężyć swoje starania.
1 – Darowizny dla streamera
Bitsy to waluta promowana przez Twitch z dwóch powodów. Po pierwsze zarabiasz na nich nie tylko Ty, ale także sam Twitch. Po drugie jest to pewny zarobek, jako że wykorzystanych Bitsów nie da się wycofać ani zwrócić. Jeżeli jednak nie masz możliwości otrzymywania tej waluty, bo nie zostałeś Towarzyszem, możesz liczyć na darowizny od widzów. Połącz konto na Twitchu z kontem PayPal i zachęcaj odbiorców do wpłacania pieniędzy na ustalony przez Ciebie cel.
2 – Współpraca z markami
Współpraca z markami na Twitchu jest możliwa nawet bez statusu Towarzysza czy Partnera. Niektóre marki cenią widoczność w sieci, więc są skłonne płacić za samo wyświetlanie ich treści podczas streamowania. Wracamy jednak do pytania, czy faktycznie jakaś firma będzie chciała płacić za wyświetlanie swoich produktów jednemu lub dwóm widzom.
Współpraca z markami to także:
- sprzedawanie ich produktów podczas streama,
- promowanie wydarzeń,
- promowanie gier/innych produktów, które mają dopiero wyjść na rynek.
3 – Sprzedaż swoich produktów
Nie jest to zarabianie stricte na Twitchu, niemniej ten serwis może Ci posłużyć do promowania i sprzedawania swoich produktów czy usług. Zajmujesz się malowaniem obrazów, wypuściłeś kolekcję modową, stworzyłeś kurs online lub robisz coś innego, dla czego szukasz klientów? Twitch to miejsce, w którym możesz reklamować samego siebie.
4 – Shoty z Twitcha na YouTubie
Jeżeli nie jesteś w stanie zarabiać na Twitchu, masz szansę uzyskać pieniądze z YouTube’a, i to nawet jeśli nie stałeś się na Twitchu superpopularny. Te serwisy mają innych odbiorców – o innych potrzebach, temperamentach, gustach i przyzwyczajeniach. Może akurat najciekawsze wycinki z Twoich streamów przypadną do gustu użytkownikom YouTube’a – warto spróbować. Pamiętaj jednak, że to dodatkowa praca do wykonania: wideo musi być m.in. atrakcyjne i dobrze zatytułowane, poza tym musisz być zaznajomiony ze specyfiką i “kulturą” YouTube’a.
To wszystko, jeśli chodzi o popularne i dostępne na start sposoby zarabiania na Twitchu. Jeżeli się nie zniechęciłeś, załóż konto i spróbuj sił w tym, w czym czujesz się mocny – może w grach, a może w czymś zupełnie innym. Trzymam kciuki!
