Jak optymalizować grafikę? Poradnik Funkymedia

Optymalizacja grafiki i multimediów to jeden z najbardziej niedocenianych aspektów optymalizacji SEO, pomimo tego że jest z nami od – z grubsza licząc – dwudziestu pięciu lat. To czynnik, który bezpośrednio może zadecydować o sukcesie lub porażce pozycjonowania. W dobie Core Web Vitals, rosnącego znaczenia optymalizacji grafik pod moduły AI, właściwe przygotowanie zasobów wizualnych jest nie tylko kwestią estetyki, ale przede wszystkim wydajności i rankingów. Niniejszy poradnik Funkymedia przygotowaliśmy z myślą zarówno o naszych Czytelnikach, jak i Klientach. Pokazujemy w nim te znane, jak i nieco mniej znane techniki optymalizacji obrazów, które wykraczają poza podstawową kompresję i zmianę rozmiaru obrazów. Przedstawiamy sprawdzone metody, które sami realizujemy, a które pozwolą solidnie poprawić ładowanie strony, wyeliminować błędy techniczne i zwiększyć jej widoczność w Google.

Dlaczego optymalizacja obrazów jest kluczowa dla SEO?

Grafiki i multimedia stanowią obecnie nawet 70% całkowitej wagi przeciętnej strony internetowej. Już sam ten fakt sprawia, że są one jednym z głównych czynników wpływających na szybkość ładowania się strony. To kluczowy aspekt Google mający przełożenie na pozycję w wynikach wyszukiwarki. Od 2018 roku prędkość ładowania strony jest uznawana za czynnik rankingowy, a wprowadzenie Core Web Vitals w 2021 roku tylko wzmocniło tę tendencję. Największy ze wskaźników, Contentful Paint (LCP), bezpośrednio zależy od tego, jak szybko załaduje się największy element wizualny w obszarze widocznym po wczytaniu strony.

Mniej oczywistym, ale równie istotnym aspektem jest ruch generowany przez Google Images, który według badań może stanowić nawet 30% całkowitego ruchu organicznego w niektórych branżach. Właściwa optymalizacja obrazów przekłada się nie tylko na lepsze pozycje w wyszukiwarce grafik, ale także na zwiększone prawdopodobieństwo pojawienia się w bogatych wynikach wyszukiwania. Warto też pamiętać, że Google coraz częściej wykorzystuje zaawansowane algorytmy rozpoznawania obrazów, które potrafią zidentyfikować treść grafiki i ocenić jej relewantność względem zapytania użytkownika.

To wszystko sprawia, że optymalizacja grafiki na stronie jest obowiązkowa, jeśli poważnie myślimy o pozycjonowaniu SEO. W 2025 roku problem jest jeszcze bardziej aktualny na skutek rozwoju sztucznej inteligencji. Crawlery modeli AI sprawdzają treści na stronie i używają ich do cytowań. Chętnie wybierają treści dobrze zoptymalizowane, co dotyczy także optymalizacji grafik i innych multimediów. Jeśli więc chcemy zwiększyć szanse na to, że cytowania do naszej strony pojawiają się np. w ChatGPT lub module AI Overviews, koniecznie trzeba zabrać się za optymalizację multimediów na stronie. Poniżej pokazujemy najważniejsze kroki, przez które należy przejść i które sami realizujemy, dbając o strony naszych klientów!

Dłoń układa drewnianą kostkę SEO na piramidzie z ikonami związanymi z SEO (wykresy, laptopy, klucze, monitory).
Optymalizacja plików graficznych na stronie to podstawa pozycjonowania SEO.

Wybór odpowiedniego formatu plików graficznych pod SEO

Jednym z najczęściej pojawiających się błędów w optymalizacji grafik jest niewłaściwy dobór formatu pliku. Zaczynając optymalizację SEO, należy przeanalizować dostępne formaty na początku, bo ewentualna ich zmiana w przyszłości podyktuje także konieczność wprowadzenia pozostałych zmian (np. danych strukturalnych czy opisów alternatywnych).

Do wyboru mamy szereg różnych formatów: JPEG, PNG, WebP, SVG czy AVIF. Każdy z nich ma swoje zalety i wady, a wybór powinien zależeć od typu obrazu i jego przeznaczenia. Na przykład format WebP, rozwijany przez Google, oferuje lepszą kompresję niż JPEG przy zachowaniu podobnej jakości, co czyni go idealnym rozwiązaniem dla zdjęć na stronach internetowych. Powszechnie przyjęło się, że pod względem SEO to właśnie WebP jest najlepszym formatem, chociaż brakuje jednoznacznych komparatystyk, które pokazywałyby, że stosowanie dobrze zoptymalizowanych plików JPEG daje gorsze rezultaty optymalizacyjne…

Warto jednak pamiętać, że nie wszystkie przeglądarki obsługują najnowsze formaty, dlatego nawet jeśli decydujemy się na WebP, warto rozważyć zastosowanie elementu <picture> w HTML, który pozwala na wyświetlenie alternatywnej wersji obrazu w przypadku braku wsparcia dla danego formatu. To rozwiązanie, choć rzadko stosowane, może być istotnie wpływać na poprawę wydajności strony bez ryzyka utraty kompatybilności.

Atrybuty ALT i dane strukturalne obrazów

Kolejnym obszarem działań optymalizacyjnych jest stosowanie opisów alternatywnych plików graficznych. Wiele osób traktuje atrybuty ALT wyłącznie jako element istotny pod względem dostępności, jednak ich rola w SEO jest znacznie większa. Optymalizacja atrybutów alt wykracza poza podstawowe wytyczne dostępności i może wpłynąć na widoczność w wynikach wyszukiwania. Google wykorzystuje teksty alternatywne nie tylko do zrozumienia kontekstu obrazu, ale także jako sygnał rankingowy dla zapytań związanych z grafiką. Kluczem jest tworzenie opisów, które są jednocześnie dokładne, zwięzłe i zawierają relewantne słowa kluczowe bez keyword stuffingu.

Mniej znanym aspektem jest wykorzystanie danych strukturalnych Schema.org dla obrazów. Implementacja typu ImageObject pozwala przekazać wyszukiwarkom dodatkowe informacje o licencji, autorze czy dacie utworzenia grafiki. W przypadku e-commerce, użycie Product schema z właściwością image może znacząco zwiększyć szanse na wyświetlenie w Google Shopping czy rich snippets. Szczególnie wartościowe jest oznaczanie głównego obrazu produktu właściwością primaryImageOfPage, co pomaga algorytmom Google w identyfikacji najważniejszej grafiki na stronie.

Warto również pamiętać o kontekście semantycznym obrazów. Otaczający tekst, podpisy (captions) oraz nazwy plików tworzą ekosystem sygnałów, które Google wykorzystuje do zrozumienia treści grafiki. Badania pokazują, że obrazy z dobrze zoptymalizowanymi podpisami mają o >30% większe szanse na wysokie pozycje w Google Images. Dodatkowo, użycie elementu <figure> z <figcaption> nie tylko poprawia semantykę HTML, ale także pomaga wyszukiwarkom w lepszym zrozumieniu relacji między obrazem a tekstem.

Najistotniejsze błędy, które najczęściej pojawiają się w zakresie stosowania atrybutów ALT i danych strukturalnych dla obrazów, to:

  • traktowanie atrybutów ALT wyłącznie jako element dostępności, podczas gdy mają znacznie większą rolę w SEO,
  • brak wykorzystania danych strukturalnych Schema.org dla obrazów, szczególnie typu ImageObject,
  • niewykorzystywanie Product schema z właściwością image w e-commerce dla zwiększenia szans na wyświetlenie w Google Shopping,
  • ignorowanie kontekstu semantycznego obrazów, w tym otaczającego tekstu i podpisów,
  • nieprawidłowe używanie elementów <figure> z <figcaption> dla poprawy semantyki HTML.
Lupa powiększająca zawartość strony internetowej, z widocznymi obrazami i tekstem, obok strzałki skierowanej w górę i symboli programistycznych.
Stosowanie atrybutów ALT bezpośrednio poprawia widoczność plików w wyszukiwaniu Google Images.

Kompresja obrazów

Kompresja obrazów umożliwia zmniejszenie objętości obrazu tak, aby znacznie mniej zajmował. Obrazy lżejsze nie zajmują tyle miejsca na naszym serwerze, ale przede wszystkim wymagają mniej zaangażowania zasobów, umożliwiając szybsze ładowanie się strony. W tym sensie pośrednio waga wstawianych plików ma znaczenie dla samego pozycjonowania SEO i GEO

Aby cały proces przeszedł pomyślnie, trzeba pamiętać o kilku zasadach dotyczących tego obszaru optymalizacji. Po pierwsze, zbyt agresywna kompresja może prowadzić do utraty jakości. Z kolei zbyt łagodna może spowolnić ładowanie strony. Warto korzystać z narzędzi takich jak TinyPNG, ImageOptim czy Squoosh, które pozwalają na precyzyjne dostosowanie poziomu kompresji.

Jednym z mniej znanych trików jest zastosowanie progresywnego ładowania obrazów (progressive JPEG), które pozwala na wyświetlenie wstępnej, rozmytej wersji zdjęcia, a następnie stopniowe poprawianie jego jakości. Dzięki temu użytkownik ma wrażenie szybszego ładowania strony, co może pozytywnie wpłynąć na wskaźniki takie jak Core Web Vitals. Jest to bardzo kompromisowe podejście, zalecane dla wielu serwisów – strona jest znacznie odciążona, a użytkownik ma pozytywne wrażenia wizualne.

Opóźnianie ładowania grafik, czyli lazy loading

Technika lazy loading polega na ładowaniu obrazów dopiero w momencie, gdy użytkownik przewinie stronę na ich wysokość. To rozwiązanie jest szczególnie przydatne w przypadku długich artykułów lub galerii, gdzie jednoczesne ładowanie wszystkich grafik mogłoby znacząco obciążyć serwer. Warto jednak pamiętać, że nie wszystkie przeglądarki domyślnie obsługują lazy loading, dlatego warto zastosować kombinację atrybutu loading=”lazy” w HTML oraz odpowiednich skryptów JavaScript. Jeśli ktoś jest sceptyczny, musimy od razu dodać, że Google oficjalnie zaleca stosowanie tej techniki.Na tej podstawie możemy też domniemywać, że jej zastosowanie może wpłynąć na pozycjonowanie strony.

Kluczowym aspektem, które nierzadko pomijany jest przez specjalistów SEO, jest wpływ lazy loadingu na Cumulative Layout Shift (CLS). Nieprawidłowa implementacja może prowadzić do przesunięć layoutu podczas ładowania obrazów, negatywnie wpływając na ten wskaźnik Core Web Vitals. Rozwiązaniem jest zawsze definiowanie wymiarów obrazów lub stosowanie techniki aspect-ratio boxes, która rezerwuje odpowiednią przestrzeń przed załadowaniem grafiki. Warto też rozważyć użycie placeholder’ów w postaci rozmytych miniatur (blur-up technique) lub dominant color extraction, co poprawia perceived performance.

CDN i adaptacyjne ładowanie grafik

Następnym etapem naszego poradnika optymalizacji grafiki na stronie jest CND. CDN, czyli Content Delivery Network, co dosłownie tłumaczymy jako Sieć Dostarczania Zawartości, to nierzadko konieczność w optymalizacji wydajności. Nowoczesne CDN oferują znacznie więcej niż tylko geograficzną dystrybucję zasobów. Funkcje takie jak automatyczna optymalizacja obrazów on-the-fly, konwersja formatów czy smart cropping wykorzystujący AI do identyfikacji najważniejszych elementów obrazu, mogą zredukować rozmiar plików nawet o 60% bez zauważalnej utraty jakości. Wybór dostawcy CDN to jednak temat na osobny “odcinek” naszego poradnika, albowiem tak, jak można przez implementację CDN poprawić wyniki strony, tak też analogicznie można je niestety zepsuć…

W tym miejscu jednak warto na marginesie wspomnieć też o technologii edge computing w CDN. To rozszerzenie funkcjonalności CDN o przetwarzanie danych bliżej użytkownika, na brzegach sieci. Tradycyjnie CDN przechowuje i dostarcza statyczne treści (jak obrazy czy pliki HTML) z serwerów zlokalizowanych geograficznie blisko użytkowników, redukując opóźnienia. Edge computing w CDN idzie krok dalej, umożliwiając wykonywanie obliczeń i przetwarzanie danych na tzw. serwerach brzegowych. Technika ta może znacznie wpływać na Core Web Vitals – nawet o 40% dla użytkowników z wolniejszymi połączeniami.

Responsive images to kolejny poziom optymalizacji, który wciąż jest niedoceniany przez wielu specjalistów. O responsywne obrazy możemy jednak zadbać na kilka różnych sposobów. Wykorzystanie atrybutów srcset i sizes pozwala przeglądarce wybrać optymalną wersję obrazu na podstawie rozmiaru viewport’u i gęstości pikseli ekranu. Mało kto jednak wie, że można łączyć tę technikę z Client Hints – nagłówkami HTTP wysyłanymi przez przeglądarkę, które informują serwer o szerokości viewport’u, DPR czy preferencjach dotyczących oszczędzania danych. Implementacja Client Hints może zautomatyzować proces serwowania odpowiednich wersji obrazów bez konieczności definiowania złożonych reguł srcset.

CDN - Sieć dostarczania treści - ilustracja 3D
Korzystanie z Content Delivery Network (CDN) może zwiększyć szybkość ładowania się strony.

Na jakie błędy należy uważać przy optymalizacji multimediów na stronie?

SEO to ciągła nauka na błędach. Tak było 20 lat temu i tak jest teraz. Obmyślamy strategię, implementujemy zmiany, weryfikujemy rezultaty, aby następnie cofnąć się do kroku pierwszego. Nie inaczej jest w przypadku optymalizacji technicznej multimediów na stronie. To obszar, w którym również niezwykle istotne jest zachowanie ciągłości w monitoringu i wprowadzaniu nowych zmian.

Nie zmienia to jednak faktu, że jesteśmy w stanie wyodrębnić kilka obiektywnych rodzajów błędów. Jednym z najbardziej kosztownych błędów jest nadmierna kompresja obrazów w pogoni za najmniejszym rozmiarem pliku. Przekroczenie pewnego progu kompresji stratnej prowadzi do widocznych artefaktów, które nie tylko psują user experience, ale mogą również negatywnie wpłynąć na postrzeganie marki. Zapomina się przy tym często (bądź nie wie), że algorytmy Google (Image Quality Assessment) potrafią rozpoznać obrazy niskiej jakości i mogą obniżyć ich ranking w wynikach wyszukiwania grafik. Optymalnym rozwiązaniem jest stosowanie kompresji adaptacyjnej, która dostosowuje poziom kompresji do charakterystyki każdego obrazu.

Drugim często spotykanym problemem jest ignorowanie obrazów w tle CSS. Mimo że nie można dodać do nich atrybutu alt, wciąż wpływają na wydajność strony i powinny być zoptymalizowane. Techniki takie, jak CSS sprites dla małych ikon czy użycie inline SVG dla prostych grafik mogą znacząco zredukować liczbę żądań HTTP. Dodatkowo, warto rozważyć użycie CSS właściwości image-rendering dla kontroli sposobu skalowania obrazów, szczególnie w przypadku grafik pixel-art czy schematów technicznych.

Brak strategii cache dla zasobów multimedialnych to kolejny krytyczny błąd. Właściwie skonfigurowane nagłówki Cache-Control i wykorzystanie mechanizmów Service Worker dla offline-first approach może drastycznie poprawić perceived performance dla powracających użytkowników. Implementacja immutable cache dla zasobów z wersjami w URL (np. image-v2.jpg) pozwala na agresywne cachowanie bez obaw o serwowanie przestarzałych wersji. Warto też pamiętać o wykorzystaniu Resource Hints (preload, prefetch) dla krytycznych zasobów wizualnych, co może przyspieszyć LCP nawet o 30%.

  • brak kompresji lub nadmierna kompresja obrazów w pogoni za najmniejszym rozmiarem pliku,
  • brak uwzględniania algorytmów Image Quality Assessment przy rankingu w wynikach wyszukiwania,
  • ignorowanie optymalizacji obrazów w tle CSS,
  • nieodpowiednia optymalizacja SVG,
  • nieprawidłowe użycie właściwości CSS image-rendering przy skalowaniu obrazów,
  • brak strategii cache dla zasobów multimedialnych.

Optymalizacja grafik na stronie – podsumowanie

Optymalizacja obrazów to nie jednorazowa aktywność, ale ciągły proces wymagający regularnego monitorowania i aktualizacji. Niektóre zasady pozostają niezmienne od lat, inne podlegają mniejszym lub większym rewizjom. Istotne jest to, że przede wszystkimi optymalizacja multimediów na stronie musi odbywać się konsekwentnie i systematyczne. Powinna obejmować testowanie różnych formatów plików, poziomów kompresji oraz technik ładowania, aby znaleźć optymalne rozwiązanie dla konkretnej strony. Regularne audyty wydajności za pomocą narzędzi takich jak Google PageSpeed Insights czy GTmetrix pozwolą na identyfikację obszarów wymagających poprawy i monitorowanie wpływu wprowadzonych zmian na Core Web Vitals.

Nie można również zapominać o przyszłościowym planowaniu optymalizacji multimediów. Rozwój technologii takich jak WebP, AVIF czy HTTP/3 otwiera nowe możliwości dla jeszcze lepszej kompresji i dystrybucji grafik. Warto też uwzględnić rosnącą popularność urządzeń mobilnych i różnorodność rozdzielczości ekranów, co wymaga implementacji responsywnych rozwiązań graficznych. Badania pokazują, że nawet 1-sekundowe opóźnienie w ładowaniu strony może skutkować 7% spadkiem konwersji. Dlatego dokładna optymalizacja techniczna grafiki jest po prostu obowiązkowa i nie można jej pomijać. Mamy nadzieję, że metody i techniki przedstawione w tym poradniku Wam się podobały. Śmiało można jest zaimplementować samodzielnie na stronie. W razie potrzeby wsparcia – zachęcamy do kontaktu!

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *