Google może wycofać stronę z indeksu wyszukiwarki z różnych powodów. Jak potwierdzono w ostatnim komunikacie, jednym z nich jest brak wystarczających interakcji użytkowników. Jeżeli podstrona jest omijana przez użytkowników, algorytmy rejestrują ten brak aktywności i w skrajnych wariantach usuwają stronę z indeksu. To kolejny, jasny znak, że jeśli chcemy wzmocnić pozycjonowanie strony internetowej, koniecznie musimy zadbać o user experience i interakcje użytkowników!

Google może usunąć stronę z indeksu, jeśli użytkownicy z niej nie korzystają
W najnowszym komunikacie Google potwierdza, że interakcje użytkowników mają kluczowe znaczenie dla pozycjonowania i indeksowania stron internetowych. Konsekwencje braku zaangażowania mogą być poważne. Okazuje się, że jeśli algorytmy wykryją zbyt mało interakcji, dana strona może zostać wyrzucona z indeksu wyszukiwarki.
Tym samym mamy więc finalne potwierdzenie, że Google nie tylko przekłada poszczególne metryki na kształtowanie pozycji SERP, ale również dokonuje analiz onsite związanych z aktywnością użytkowników. O ile częstotliwość wybierania strony z wyników wyszukiwania śledzona jest bezpośrednio przez mechanizmy samej wyszukiwarki, o tyle aktywność użytkowników na stronie badana jest przez bardziej zawoalowane narzędzie. Kluczową rolę w tym procesie odgrywać ma przeglądarka Chrome, co potwierdza doniesienia z największego wycieku danych ostatnich lat, tzw. Google Leaks. W rezultacie więc, analizując szereg danych Google może nie tylko obniżyć pozycję strony internetowej, ale także całkowicie usunąć ją z indeksu wyszukiwarki.

3 nowe warunki SEO: indeksacja, pozycjonowanie i… interakcje
Widoczność strony w wynikach wyszukiwania zależy od wielu różnych czynników. Cały proces zaczyna się od tego, że Google musi dowiedzieć się o nowym adresie URL. Może trafić na niego samodzielnie, jeżeli do strony prowadzą linki z innych, już zaindeksowanych, stron. Z tego powodu link building jest niezwykle istotne zarówno przy pozycjonowaniu, jak i na wcześniejszym etapie indeksowania. Kolejnym rozwiązaniem jest przesłanie prośby o zaindeksowanie strony przy użyciu Google Search Console. Gdy do GSC prześlemy stronę witryny (lub Google trafi na nią samodzielnie), natychmiast zyska dostęp do wszystkich podstron. Nie oznacza to jednak jeszcze, że znajdą się one od razu w indeksie wyszukiwarki.
Jeżeli strona jest już zaindeksowana, Google analizuje jej potencjał przy użyciu szeregu czynników. Sprawdzana jest m.in. historia domeny, treści na stronie, linki wewnętrzne, zewnętrzne i odnośniki odsyłające z innych stron. Na podstawie tych – i wielu innych – danych Google umieszcza stronę na wybranych pozycjach w konkretnych wyszukiwaniach słów kluczowych. Dopiero gdy użytkownik wyszukuje treści związane z tematyką danej strony, Google może zdecydować o jej wyświetleniu w wynikach wyszukiwania.Gdy użytkownik zadaje pytanie, Google przeszukuje swój indeks w poszukiwaniu stron, które mogą stanowić dobrą odpowiedź na zapytanie. Jeśli algorytm uzna, że inne strony lepiej odpowiadają na zapytanie użytkownika, witryna nie zostanie wyświetlona w wynikach.
Teraz do powyższego należy dodać nową wzmiankę odnośnie do możliwości wykluczenia witryny z SERP. Jeżeli strona będzie wyświetlana często, ale odsetek użytkowników wybierających ją będzie bliski zeru, wówczas taka strona nie tylko będzie tracić pozycje, ale także może zostać usunięta. Co więcej, wyrzucenie strony z indeksu dotyczy wszystkich jej podstron – całego adresu URL ze stronami podrzędnymi.
Dlaczego interakcje wpływają na indeksowanie strony?
Interakcje użytkowników, którzy odwiedzili naszą stronę, są coraz ważniejszym papierkiem lakmusowym dla Google. W ostatnim filmie w mediach społecznościowych Martin Splitt z Google wyjaśnia, że jeśli strony nie pojawiają się w wynikach wyszukiwania, może to wynikać z kilku przyczyn. Zapytanie może być nietypowe lub rzadko wyszukiwane, ale najczęstszym powodem jest to, że Google uważa, iż inne strony lepiej pomogą użytkownikowi. I wcale nie znaczy to, że muszą mieć znacznie lepszą treść, bo tego algorytmy wyszukiwarek nie są jeszcze w stanie skutecznie weryfikować. Może to znaczyć, że algorytmy zobaczyły lepsze interakcje użytkowników na stronach konkurencji.
Google wykorzystuje dane o interakcjach użytkowników do oceny jakości stron internetowych. Potwierdzają to niedawne informacje ujawnione podczas procesów sądowych (Navboost) oraz wycieki danych. Jeśli użytkownicy systematycznie ignorują Twoją stronę w wynikach wyszukiwania, jest to silny sygnał dla Google, że treść nie spełnia ich oczekiwań. Interakcje użytkowników onsite mogą być przesłanką, dla której Google po dłuższym czasie usuwa stronę z indeksu. Może to dotyczyć zarówno jednej podstrony, np. wpisu blogowego, jak i całej domeny. Według Splitta oznacza to, że choć Google początkowo uznało taką stronę za wartościową, po czasie stwierdziło, że użytkownicy nie korzystają z jej zasobów. Algorytmy identyfikują interakcje zarówno poprzez skrypty badające aktywność onsite, w czym pomaga przeglądarka Chrome, jak i częstotliwość kliknięć w wynikach wyszukiwania.
Usuwanie stron z indeksu jako dbanie o jakość SERP
Google deklaruje, że ich misją jest zapewnienie dostępu do informacji dla wszystkich, a systemy wyszukiwarki zostały zaprojektowane tak, aby zwracać najbardziej trafne i wiarygodne informacje. Wśród informacji oficjalnych ze strony i z bloga Google (The Keyword) nie znajdziemy żadnych dokładnych danych. Mamy zapewnienia dotyczące konieczności przestrzegania prawa, ochrony użytkowników oraz walki ze stronami, które nadużywają generowanych przez AI treści na potrzeby “sztucznego” wypozycjonowania się w wynikach wyszukiwania.
Ta ostatnia przesłanka jest tutaj kluczowa. Usuwanie stron z indeksu na podstawie interakcji ma być odpowiedzią na problem pogarszającej się jakości wyników wyszukiwania. Google ma również zestaw własnych zasad, które wykraczają poza wymogi prawne i koncentrują się głównie na wrażliwych danych osobowych pojawiających się w sieci. Przykłady takich treści obejmują informacje finansowe lub medyczne, dokumenty tożsamości wydane przez rząd oraz intymne obrazy publikowane bez zgody. Wykluczanie stron z indeksu, które nie są wybierane przez użytkowników, może ograniczyć liczbę szybko powstających witryn spamerskich.
Pozycjonowanie stron z myślą o użytkownikach
Biorąc pod uwagę, jak dużą wagę Google przywiązuje do interakcji użytkowników, pozycjonowanie musi być skoncentrowane nie tylko na metrykach SEO, ale przede wszystkim na interakcjach. Jeśli użytkownik częściej przejdzie do kolejnych podstron, może to mieć pozytywne przełożenie na pozycjonowanie całej witryny. W związku z tym przystępując do pozycjonowania warto pamiętać w szczególności o tym, że:
- tworzona treść powinna być użyteczna i angażująca,
- strona powinna być przyjazna dla użytkownika i łatwa w nawigacji,
- witryna powinna zachęcać do ponownych odwiedzin,
- treść powinna odpowiadać na konkretne zapytania i potrzeby użytkowników,
- materiały na stronie powinny być aktualne i wiarygodne.
Najskuteczniejszą ochroną przed usunięciem z wyników wyszukiwania jest pozycjonowanie, które stawia na wysoką jakość zarówno treści, jak i implementowanych rozwiązań technicznych na stronie (dobry hosting, sprawny CMS, prawidłowa struktura i hierarchia strony). Google wykorzystuje również informacje z usuwanych stron do ogólnej poprawy swoich systemów, więc szczególnie należy unikać tego, co najczęściej staje się przyczyną wypadnięcia strony z indeksu. Według informacji z The Keyword jest to brak aktywności użytkowników (w wynikach wyszukiwania i na stronie), niskiej jakości treści, treści niezgodne z regulaminem i aspekty techniczne uniemożliwiające swobodne korzystanie z witryny.
Skalowalność i automatyzacja w walce z niską jakością treści
Intuicyjnie mogłoby się wydawać, że usuwanie większej ilości stron z indeksu – strona po stronie lub ograniczając dostęp do całych witryn – stoi w sprzeczności z misją Google. Od 2022 roku mamy do czynienia ze stopniowym zmienianiem się tego paradygmatu, co w konsekwencji wpływa na pozycjonowanie stron w ogóle. Google nie może ręcznie kontrolować miliardów stron internetowych i tysięcy nowych witryn pojawiających się co minutę. To zwyczajnie niemożliwe i sprzeczne z misją firmy. Zamiast tego, firma stawia na inteligentne, zautomatyzowane systemy, które skutecznie działają w tej skali bez blokowania dostępu do legalnych treści.
Kiedy wyszukiwarka otrzymuje dużo uzasadnionych zgłoszeń dotyczących naruszenia praw autorskich z jednej strony, wykorzystuje to jako sygnał ostrzegawczy i obniża pozycję takiej witryny w wynikach. Ten sam mechanizm stosowany jest do stron usuwanych w ramach wewnętrznych zasad Google. Rozwiązanie nie tylko pomaga osobom zgłaszającym problemy, ale również automatycznie wykrywa i zwalcza podobne naruszenia w innych miejscach sieci.
Google usuwa strony za niskie interakcje – podsumowanie
Najnowsza decyzja Google o usuwaniu stron z indeksu, które charakteryzują się niskim stopniem interakcji użytkowników, potwierdza jednoznacznie, że pozycjonowanie w wyszukiwarce coraz bardziej dotyczy płaszczyzny SXO, a nie tylko SEO. Interakcje użytkowników stają się jednym z najważniejszych czynników wpływających na indeksowanie i pozycjonowanie stron internetowych. Wbrew wcześniejszym przypuszczeniom algorytmy nie tylko śledzą aktywność użytkowników w wynikach wyszukiwania, ale także monitorują ich zachowanie bezpośrednio na stronie – za pomocą skryptów i przeglądarki Chrome. W konsekwencji tego mechanizmu, witryny, które nie generują zaangażowania, mogą zostać całkowicie usunięte z indeksu, co jest najostrzejszą możliwą konsekwencją.
Google wyraźnie zmierza w kierunku modelu, w którym to zadowolenie użytkownika staje się najważniejszym wskaźnikiem jakości witryny. Oznacza to, że tradycyjne praktyki SEO muszą być uzupełnione o dogłębną analizę user experience i ciągłe doskonalenie treści pod kątem ich użyteczności. Pomimo tego, że wyszukiwarki nie mają jeszcze możliwości efektywnego sprawdzania treści pod kątem ich autorstwa (problem treści generowanych przez AI), warto stawiać na oryginalną i unikatową treść. Jeżeli w tej chwili Google zaostrza swoją politykę dotyczącą wyszukiwania, możemy spodziewać się, że w przyszłości podejmie kolejne kroki w tym zakresie, wymuszając na właścicielach stron jeszcze większą dbałość o jakość i funkcjonalność.
Pozycjonowanie stron internetowych powinno być coraz bardziej ukierunkowane na użytkownika, a nie na algorytmy i poszczególne metryki. Wynika to z tego, że same systemy wyszukiwarek coraz bardziej skupiają się właśnie na analizie zachowań użytkowników jako głównemu czynnikowi wpływającego na pozycjonowanie. Kluczowe staje się nie tylko przyciągnięcie ruchu, ale przede wszystkim zapewnienie interakcji, czyli spowodowanie, że nasza strona zostanie wybrana z listy SERP, a następnie utrzymanie użytkowników na stronie. Coraz ważniejsze są więc takie parametry, jak dłuższy czas spędzony na stronie, niski współczynnik odrzuceń czy przechodzenie między podstronami.