Pierwsza, największa aktualizacja rdzeniowa 2024 roku dotyczyła w całości spamu, który przez ostatnie lata zagościł w wynikach wyszukiwania. March Core Update była pierwszą tak długą aktualizacją, której wdrażanie zaczęło się w marcu i zakończyło dopiero w maju. Jak pisaliśmy już na blogu Funkymedia, update nie przyniósł pożądanych zmian i jedynie częściowo uporządkował sytuację. Czy najnowsza, pomniejsza aktualizacja antyspamowa, Google June Spam Update, odniosła swoje cele?
Aktualizacja po aktualizacji. Dowód na to, że Google “spaprało” robotę?
Aktualizacja Google Spam Update z czerwca 2024 roku została wprowadzona jako pomniejsza aktualizacja, która miała dokończyć to, co zaczęła wcześniejsza aktualizacja rdzeniowa. Google tym samym przyznało, że faktycznie nie wszystkie pożądane rezultaty zostały osiągnięte. Po zakończeniu aktualizacji rdzeniowej w maju nie brakowało głosów krytycznych. Społeczność szybko zauważyła, że o ile spadki liczby wyświetleń i niższe pozycje w rankingu stały się powszechne, o tyle z perspektywy użytkownika SERP wciąż są takie same. Wciąż w wielu wyszukiwaniach dominują strony niskiej jakości, a czasem także witryny zagrażające naszemu bezpieczeństwu.
Głównym celem June Spam Update była więc poprawa jakości wyników wyszukiwania, ograniczenie wyświetlania stron spamerskich, niskiej jakości i o fałszywie budowanych wskaźnikach autorytatywności. W tym artykule analizujemy sytuację sprzed i po aktualizację, sprawdzając czy najnowsza poprawka podzieliła los poprzedniczki, czy jednak odniosła pożądane cele. Przyglądamy się wynikom wyszukiwania, a także zgłaszanym na forach specjalistycznych case studies.
Główne założenia i cele Spam June Update
Aktualizacja Spam June Update z czerwca 2024 roku miała charakter globalny, wpływając na wyniki wyszukiwania we wszystkich regionach i językach – także w Polsce. Aktualizacja skupiała się na stronach internetowych naruszających określone zasady Google dotyczące spamu w wyszukiwarce. Dotyczy to między innymi stron niskiej jakości, które nadużywają parametrów związanych z reputacją, mają niezdrowy system linków czy też posiadają nadużycia bezpieczeństwa.
Do katalogu objawów, na które miały być wyczulone crawlery skanujące strony w trakcie Spam June Update, zaliczają się zarówno techniki black hat SEO, jak i mniej poważne mankamenty. Wymienia się zbiorczo m.in. ukrywanie treści, generowanie treści przez A.I., nadużywanie słów kluczowych oraz stosowanie nieetycznych praktyk w celu manipulowania wynikami wyszukiwania. Wydaje się więc, że Google podeszło do tego zadania bardzo kompleksowo i jednocześnie ogólnie, biorąc na celownik strony, które proponuję użytkownikom spam, niskiej jakości lub nieistotne treści, które nie spełniają oczekiwań osób szukających konkretnych informacji.
Aktualizacja Spam Update z czerwca 2024 roku miała na celu zidentyfikowanie i ukaranie witryn, które w sposób rażący naruszały wytyczne Google. Poprzez obniżenie ich pozycji w wynikach wyszukiwania lub całkowite usunięcie z indeksu, Google daje jasny sygnał, że tego typu praktyki nie będą tolerowane. Tyle, jeśli chodzi o zamiary. Czy jednak pokrywają się one ze stroną praktyczną?
Wdrożenie aktualizacji antyspamowej, czas trwania i zwiększona zmienność w SERP
Aktualizacja została uruchomiona 20 czerwca 2024 roku około godziny 11:15 czasu wschodniego (ET), od razu obejmując wszystkie regiony i języki. Według oficjalnych informacji tym razem update trwał tylko 7 dni i jedną godzinę, kończąc się 27 czerwca 2024 roku około godziny 12:10 (ET). Ten stosunkowo krótki okres wdrażania sugeruje dobrze zaplanowaną i efektywnie przeprowadzoną aktualizację, choć pozory mogą mylić.
Siedmiodniowy okres wdrażania aktualizacji Spam Update z czerwca 2024 roku był stosunkowo krótki w porównaniu do niektórych poprzednich aktualizacji. Nie można oczywiście porównywać ze sobą aktualizacji rdzeniowych z pomniejszymi. Warto jednak przypomnieć o aktualizacji Link spam z lipca 2021 roku, która miała bardzo podobne cele, ale trwała aż 29 dni (a wedle nieoficjalnych źródeł – ok. 1,5 mc).
Szybkie wdrożenie i ukończenie aktualizacji wskazywałoby, że wszystko przebiegło zgodnie z planem. Jednak niedługo później zaczęły się pierwsze problemy, które obserwujemy w różnym natężeniu do dzisiaj. Ostatni weekend marca, a więc już po ukończeniu update’u, to okres podwyższonych poziomów zmienności wyników wyszukiwania, o czym pisaliśmy wcześniej na naszym blogu. Najgoręcej było w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, dla których to regionów wskaźnik Semrush pokazywał zmienność na poziomie 9.0/10. Weekend 5-7 lipca to kolejny okres zwiększonego chaosu w SERP. Porównując podobne okresy, należy odrzucić wszelkie wytłumaczenia związane z ewentualną sezonowością itd. Ewidentnie coś jest na rzeczy i nie brakuje głosów, że omawiana aktualizacja antyspamowa nie powiodła się podobnie, jak wcześniejszy Core Update.
Ciekawy wpływ na rankingi wyszukiwania
Najnowsze analizy wskazują, że aktualizacja Spam Update z czerwca 2024 roku miała ogromny wpływ na rankingi wyszukiwania. Według danych z Semrush około 3,5% stron internetowych zostało dotkniętych przez ostatnią aktualizację, z czego 1,8% straciło pozycje w wynikach wyszukiwania. Patrząc na liczne case studies, które hurtowo są teraz udostępniane na portalach branżowych, można założyć, że dane Semrush są dość mocno optymistyczne.
Jakie branży mogły najbardziej odczuć skutki aktualizacji? Z pewnością do najbardziej dotkniętych sektorów należą witryny e-commerce, strony instytucji finansowych i strony medyczne. Obydwie ostatnie kategorie należą do stron skategoryzowanych jako YMYL (Your Money or Your Life), czyli takich, które potencjalnie mogą być najbardziej niebezpieczne dla użytkownika.
Spadki w rankingach były szczególnie widoczne wśród stron, które stosowały agresywne techniki spamowe, takie jak ukrywanie treści lub generowanie treści na masową skalę przez moduły sztucznej inteligencji. Potwierdza się również zasada konsekwencji (niestety działającej zwykle tylko w jedną stronę). Bazując na danych Semrush, utrata pozycji w wynikach wyszukiwania częściej dotyczy tych stron, które w podobny sposób zostały już ukarane w trakcie poprzedniej aktualizacji March Core Update. Warto jednak zaznaczyć, że nie wszystkie strony, które odnotowały spadki pozycji, stosowały jakiekolwiek techniki penalizowane przez Google.
Co mówią nam dane? Wpływ aktualizacja na SEO
Analiza danych z Google Search Console wykazała, że aktualizacja Spam Update spowodowała znaczny spadek ruchu na stronach internetowych, które zostały uznane za naruszające zasady Google. Średni spadek ruchu wynosił aż ok. 40%.
Takie zmiany siłą rzeczy przekładają się na kształt całego rankingu. Spadek ruchu na stronach ukaranych przez aktualizację może mieć poważne konsekwencje finansowe dla tych witryn, które są w pełni bądź w dużym stopniu zależne od ruchu organicznego. Wiele stron pospadało nie tylko z pozycji na frazy, które wcześniej zdobywały TOP10, ale także z dalszych pozycji. Często oznacza to kolejne lata pracy nad ewentualnym przywróceniem poprzednich wyników.
Po raz kolejny sprawdza się utarty schemat, zgodnie z którym te strony, które wcześniej straciły, tracą teraz najwięcej. Przypomnijmy, że strony odnotowujące spadek pozycji po aktualizacji Helpful Content z września 2023 r. nie zanotowały wzrostów do czasu aktualizacji March Core Update. Wówczas dla wielu tych stron zaobserwowano dalsze spadki. Sytuacja zdaje się powtarzać. Jeżeli w puli takich stron znalazłyby się wyłącznie witryny, które faktycznie naruszają zasady Google i prezentują niskiej jakości treści, nie byłoby problemu. Niestety, do tej grupy należą też witryny, które nie stosowały żadnej niewskazanych technik.
Wpływ na SEO i na użytkowników
Aktualizacja Spam Update z czerwca 2024 roku miała również wpływ na użytkowników wyszukiwarki Google. Wyniki badań wskazują, że użytkownicy są coraz bardziej świadomi problemu spamu. Tę sytuację warto zestawić z ostatnimi danymi dotyczącymi poziomu klikalności w Google Search. Wynika z nich, że konsekwentnie rośnie odsetek wyszukiwań, które nie kończą się żadnym kliknięciem. Mniej więcej 1/3 wprowadzonych promptów w Google Search kończy się wpisaniem nowego zapytania lub wyłączenia okna wyszukiwarki. Mniej więcej drugie tyle przypada na reklamy i treści należące do usług Google, np. linki do filmów na Youtube. Ostatecznie więc szansa na to, że użytkownik po wpisaniu frazy przejdzie na jakąś stronę z organicznych wyników wyszukiwania, wynosi zaledwie ok. 30%.
Konsekwencje (kolejnej) aktualizacji antyspamowej – podsumowanie
Ostatnia aktualizacja nie była strzałem w dziesiątkę. Czerwcowa aktualizacja antyspamowa trwała tylko tydzień, ale prawdopodobnie w trakcie dwóch kolejnych weekendów – 28-30 czerwca i 5-7 lipca – Google wprowadzało poprawki. Świadczyć może o tym wzmożony poziom zmienności wyników wyszukiwania, co dobrze obrazuje Semrush.
Chociaż po raz kolejny zmiany w Google powodują silne spadki pozycji, jakość wyników wyszukiwania wcale nie ulega jakiejś drastycznej poprawie. To spory problem, biorąc pod uwagę zmianę przyzwyczajeń i preferencji użytkowników pod wpływem rozwoju modułów sztucznej inteligencji. Coraz więcej użytkowników rezygnuje z tradycyjnego wyszukiwania, a poziom klikalności konsekwentnie spada. Wydaje się jednak, że Google jest bezsilne. Kolejne, drobne aktualizacje biorące na cel niskiej jakości strony na pewno będą przeprowadzane za jakiś czas, ale trudno oczekiwać sytuacji, w której wrócilibyśmy do tej jakości SERP sprzed 2022 roku…