Reklamy Google Ads są drogie, na dodatek reklam nikt nie klika – to podwójna strata. Nawet gdyby ktoś zechciał kliknąć, reklamę zablokuje mu wtyczka zainstalowana w przeglądarce. W mojej branży kampanie reklamowe nie mają sensu. Prowadzę firmę małą, lokalną, niszową, więc moja reklama nikogo nie zainteresuje. Wybrałem pozycjonowanie strony internetowej, zatem chyba tyle wystarczy, prawda? Cóż… Dziś prezentujemy mity, które krążą w sieci od dawna. Dowiedz się, które to rzeczywisty mit, które zaś fakt. Zapraszamy!
Nikt nie klika w reklamy Google Ads
Z czego wynika pierwszy mit i kto za niego odpowiada? Podejrzanych jest kilku. Po pierwsze istnieje całkiem niemało użytkowników, którzy rzeczywiście nie klikają, gdy widzą linki sponsorowane lub bannery. Robią to z premedytacją i satysfakcją, by „pokazać firmom, co myślą o marketingu w sieci prowadzonym przez agencje” (jednocześnie klikają w organicznych wynikach wyszukiwania linki do stron, które osiągnęły pozycje dzięki strategii SEO, nierzadko realizowanej przez te same agencje). Po drugie same firmy oferujące pozycjonowanie stron wolą wychwalać swoje usługi, umniejszając sens stosowania reklam.
Na szczęście fakt jest taki, że kiedy użytkownicy szukają produktów do zakupu, z reklam korzystają chętnie. Zwłaszcza graficznych, dzięki którym widzą produkty i ceny nawet bez wchodzenia na daną stronę internetową. Kluczem jest przygotowanie reklamy atrakcyjnej pod względem treści, a także poprawna jej optymalizacja: dobór słów kluczowych, grupy docelowej, zadbanie o pozostałe elementy kampanii.
Wyświetlanie reklam w wynikach wyszukiwania to mało
Fakt, samo wyświetlanie reklam w wynikach wyszukiwania w przypadku niektórych branż mogłoby przynieść niewielki zysk. Jeżeli dany produkt czy usługa nie są znane, trzeba stworzyć taką kampanię, która przykuje wzrok użytkowników i wykreuje popyt. Na szczęście reklamy Google Ads to nie tylko linki w wyszukiwarce. Linki i bannery mogą być wyświetlane także na stronach z sieci partnerskiej.
Mało tego! Kampanie Google Ads obejmują również serwisy, usługi i aplikacje należące do Google. W nich również może pojawić się Twoja reklama tekstowa, graficzna lub wideo. Mowa tu chociażby o usłudze Gmail, witrynie YouTube czy aplikacji Google Play.
Reklama Google Ads jest inwazyjna
Reklamy w internecie nadal kojarzą się wielu użytkownikom z wyskakującymi oknami i frustrującym uciekającym krzyżykiem, którego nie sposób złapać, by reklamę zamknąć. Warto jednak wiedzieć, że tego typu praktyki są zakazane i karane przez Google. System reklamowy Google Ads opiera się na wyświetlaniu materiałów w miejscach innych niż inwazyjne pop-upy: w wynikach wyszukiwania i serwisach uczestniczących w partnerskiej sieci reklamowej.
W tym drugim przypadku mamy do czynienia z programem AdSense. Jest to system reklam kontekstowych, bazujący na naturalnym osadzaniu reklam dopasowanych do użytkowników w szablonach stron internetowych uczestniczących w systemie. Jeżeli właściciel witryny osadzi reklamę w miejscach zabronionych przez Google, jego konto w AdSense może zostać zablokowane.
Reklama Google Ads jest nieinwazyjna również w takim sensie, że jako wynik wyszukiwania pojawia się wyłącznie wtedy, gdy użytkownicy sami szukają odpowiedzi na dane zapytanie. Odwrotnie jest chociażby w social media czy wspomnianym AdSense – tutaj to reklama ma wykreować popyt i pojawia się niezależnie od akcji podjętej przez użytkownika.
Współcześnie opłacalne są tylko reklamy w social media
Mity dotyczące prowadzenia kampanii reklamowych dotyczą także przewagi jednych reklam nad innymi, np. tych w mediach społecznościowych nad Google Ads. Warto jednak podkreślić, że reklamy w social media działają na tej samej zasadzie co bannery w AdSense. Mają przykuć wzrok użytkowników, zapoznać ich z danym zagadnieniem i przekonać, że reklamowany produkt czy usługa są im niezbędne.
Natomiast reklamy Google Ads w wynikach wyszukiwania stanowią odpowiedź na już istniejący popyt. Można powiedzieć, że z reklamą w wyszukiwarce po prostu pojawiasz się we właściwym miejscu we właściwym czasie. W przypadku produktów znanych i poszukiwanych oddolnie masz wcale nie mniejszą, ale wręcz większą szansę na sprzedaż!
Trudno mierzyć efekty prowadzenia kampanii
Trudność mierzenia efektów kampanii reklamowych to oczywisty mit. System reklamowy Google Ads jest rozbudowanym narzędziem, w którym ukazują się wszelkie dane na temat uzyskiwanych rezultatów – i to w czasie rzeczywistym. Dokładnie wiesz, które słowa kluczowe przynoszą największą konwersję, która grupa docelowa klika reklamy najczęściej, ile uzyskałeś kliknięć, w jakim czasie itd.
Mało tego! Google ma kilka autorskich wskaźników, chociażby wynik jakości, dzięki którym dowiesz się, jak Twoja reklama wypada na tle konkurencyjnych. Możesz zmodyfikować ją w taki sposób, by uzyskała więcej punktów w skali od 1 do 10.
Kampanie PPC przynoszą efekt tylko po kliknięciu
System rozliczania reklam PPC zakłada pobieranie opłaty za kliknięcie (PPC = Pay Per Click). W takim ujęciu rzeczywiście kampanie Google mogą być rozumiane jako efektywne wyłącznie wtedy, kiedy uzyskujesz ruch na stronie internetowej.
Ale czy na pewno tak jest? W artykułach poświęconych e-brandingowi i sposobach budowania świadomości marki w internecie wyjaśniliśmy, że nawet samo pojawianie się w wynikach wyszukiwania – czy też na stronach biorących udział w systemie reklamowym – pełni ważną funkcję. Mimo iż odbiorca nie zawsze klika reklamę, widzi ją i podświadomie zapamiętuje. Jeżeli w przyszłości będzie musiał wybrać między kilkoma stronami, chętniej kliknie tę, która wyda mu się – nie bez powodu – znajoma.
Reklamy Google Ads są trudniejsze od Google AdWords
Popularny błąd myślenia o skomplikowaniu Google Ads wynika z faktu, że wiele osób porównuje nowy system do starego Google AdWords. Narzędzie zmieniło nazwę już parę lat temu. Modyfikacji uległy także niektóre funkcje. Czy to jednak źle? Bynajmniej! Google nieustannie pracuje nad poprawą użyteczności swoich narzędzi. Zresztą nie tylko Google – każde narzędzie rozwija się z duchem czasu. Bezzasadne jest więc twierdzenie, że Google AdWords był lepszy. Był nieco inny – fakt. Dopasowany do ówczesnych realiów. Natomiast nawet gdyby nie zmieniono mu nazwy, i tak przeszedłby zmiany funkcji.
Jeżeli uważasz, że Google AdWords był łatwiejszy, a tworzenie kampanii Google Ads sprawia Ci trudność, masz kilka możliwości rozwiązania problemu. Możesz się nauczyć nowych funkcji, oddelegować do tego zadania pracownika lub skorzystać z usług doświadczonej agencji marketingowej. Możesz też zrezygnować z reklamy Google Ads, chociaż tego wyjścia akurat nie polecamy.
Im więcej pieniędzy w kampanii Google Ads, tym większa widoczność reklamy
Jeżeli miałeś okazję korzystać z kampanii Google AdWords, być może pamiętasz zasadę: im większy budżet, tym większa widoczność reklamy. Na szczęście dla kieszeni właścicieli biznesów jest to już mit. Obecnie efekty zależne są w podobnym stopniu od wielu czynników, wśród których budżet jest tylko jednym. Inne to trafność reklamy, atrakcyjność tekstowa czy wizualna, dobór formatu, obecność CTA w treści, targetowanie, wytypowanie słów kluczowych, a nawet… jakość witryny, do której prowadzi link!
Wszystkie te aspekty przekładają się na współczynnik CTR reklamy, czyli współczynnik klikalności. Jest obliczany na podstawie odniesienia liczby użytkowników, którzy zobaczyli reklamę, do liczby tych, którzy kliknęli.
Jeśli reklamę PPC przygotuje się źle, można już tylko patrzeć na utratę pieniędzy
Oto kolejny ze szkodliwych mitów, niesłusznie zniechęcający do stosowania reklam. Błędem jest przekonanie, jakoby nieprawidłowo przygotowana reklama była nie do odratowania.
Po to konto Google Ads oferuje szereg wskaźników, by efekty kampanii można było śledzić na bieżąco. Jak tylko coś idzie nie po Twojej myśli, możesz przerwać wyświetlanie reklamy bądź zmodyfikować wprowadzone wcześniej dane. Jest to niejako ochrona Twojego biznesu przed niepotrzebną stratą pieniędzy. Warto wiedzieć, że podobnej ochrony nie zapewnia SEO, ponieważ pozycjonowanie serwisów wymaga odczekania kilku miesięcy i przyjrzenia się rezultatom z odległości.
Uwaga! Jeśli po kilku godzinach od wyemitowania reklamy nie odnotowałeś konwersji, niekoniecznie oznacza to, że przygotowałeś ją źle. Na brak spodziewanych wyników może wpłynąć wiele innych czynników, takich jak chociażby brak sezonu na dany produkt, moda, pora dnia.
Tylko pozycjonowanie stron wymaga użycia słów kluczowych
Fakt – pozycjonowanie jest uzależnione od słów kluczowych. Wykorzystuje się je w trakcie działań SEO on-site (optymalizacji witryny, tworzenia i modyfikowania treści), a także w podczas pozyskiwania linków. Mit – kampanie Google Ads nie wymagają słów kluczowych, „w końcu to reklamy”.
Jeśli korzystasz wyłącznie z reklam AdSense i opierasz kampanie na remarketingu czy retargetingu, rzeczywiście słowa kluczowe nie będą dla Ciebie – nomen omen – kluczowe. Natomiast wyszukiwarka, zgodnie z nazwą, opiera się na wyszukiwaniu fraz przez użytkowników, więc reklama też ich wymaga.
O czym pamiętać przy wyborze? Chociażby o tym, że od liczby słów kluczowych znacznie ważniejsza jest ich jakość – trafność. Weź pod uwagę konkurencyjność, liczbę wyszukiwań, rodzaj (sprzedażowe, informacyjne, wizerunkowe itd.). Podczas dobierania fraz warto korzystać z Planera Google.
System reklamowy Google Ads = reklama w wyszukiwarce Google
Jeśli pamiętasz drugi mit zaprezentowany w artykule, ten nie powinien Cię zaskoczyć. Jak już wyjaśniliśmy, myślenie o kampanii reklamowej Google Ads jako o obejmującej jedynie wyniki wyszukiwania jest błędne. System należący do Google dotyczy także obszernej sieci reklamowej. W ramach programu AdSense możesz pozyskać klientów na największych portalach informacyjnych, takich jak Onet czy WP. Do dyspozycji masz panel Google Zakupy, mapy Google, reklamę wideo na YouTubie, wiadomość marketingową w usłudze Gmail, sklep Google Play i wiele innych wartościowych miejsc w sieci.
Dzięki reklamie można pojawiać się wyżej w organicznych wynikach wyszukiwania
Po wykupieniu reklam Google Ads Twoją stronę widać w płatnych wynikach wyszukiwania. Ani w teorii, ani w praktyce nie wpływa to jednak na kolejność wyników organicznych. Innymi słowy: Google Ads nie pomaga w SEO.
Ale! Jak zdradziliśmy w artykule: Google Ads vs. SEO – wpływ reklam na pozycjonowanie, prowadzenie kampanii reklamowych może przysłużyć się organicznej pozycji strony w sposób bardzo okrężny, np. zwiększając ruch na stronie, dzięki czemu roboty Google będą oceniać stronę lepiej. Zachęcamy do zgłębienia tematu.
Po wyłączeniu reklam PPC efekty SEO osłabną
Na szczęście to stwierdzenie leży daleko, daleko po stronie mitów. O ile – jak wspomnieliśmy w poprzednim punkcie – w bardzo ogólnym sensie można uznać, że działania reklamowe mają pozytywny wpływ na SEO, o tyle negatywnego nie mają na pewno. Kiedy wyłączysz reklamę, pozycje wyników organicznych nijak się nie zmienią. Jeżeli zauważysz, że się pogorszyły, przyczyny musisz szukać w innym miejscu.
Reklama na słowa kluczowe, na które strona jest widoczna w organicznych wynikach wyszukiwania, nie ma sensu
W teorii mógłby to być fakt. W praktyce jednak owo stwierdzenie należy uznać za mit. Jeśli wykonasz kilka prób ręcznie, przekonasz się, że trafienie na tę samą stronę w wynikach płatnych i organicznych nie jest niczym niespotykanym. Ani rzadkim!
Właściciele stron decydują się na tę podwójną widoczność w Google, ponieważ nawet jeśli ich świetnie zoptymalizowana pod SEO strona internetowa wyświetlana jest wśród wyników organicznych jako pierwsza, pod względem położenia przegrywa z reklamami – to je bowiem użytkownicy widzą wcześniej. W takiej sytuacji, kiedy link reklamowy odpowiada zapytaniu użytkownika, ten nie ma powodu, by szukać dalej.
Warto też zauważyć, że kiedy użytkownik na kilkanaście wyników wyszukiwania wyświetlonych na pierwszej stronie – płatnych i organicznych – otrzyma kilka pochodzących z tej samej witryny, z większym prawdopodobieństwem wybierze właśnie jeden z nich.
Im więcej słów kluczowych, tym lepiej
Nie daj się zwieść – licznie zastosowane słowa kluczowe wcale nie wpływają na lepsze wyniki. Wręcz odwrotnie: mogą obciążyć budżet i obniżyć jakość reklamy z uwagi na zmniejszenie wskaźnika CTR. Zamiast wielu słów kluczowych lepiej wykorzystać kilka, ale ściśle dopasowanych do Twojego biznesu. Wybieraj frazy o średniej konkurencyjności, ponieważ stanowią wyważenie pomiędzy popularnymi, za które dużo zapłacisz, a niepopularnymi, które zobaczy mało osób. Skorzystaj z Planera Google Ads.
Im większa grupa docelowa, tym lepiej – więcej użytkowników trafi na stronę
Ten mit, podobnie do poprzedniego, opiera się na błędnej zasadzie celowania szerokiego. Warto jednak pamiętać, że produkt dla wszystkich jest produktem dla nikogo. Wykorzystaj dane z Google Analytics, innych narzędzi oraz kodu Google Ads, by ustalić grupę docelową. Reklamy Google Ads kieruj właśnie do tych „wydestylowanych” użytkowników.
Jeżeli posiadasz listę adresów e-mail klientów, z niej także możesz skorzystać w trakcie tworzenia kampanii Google Ads. Przeczytaj poradnik o remarketingu i retargetingu.
Reklama PPC w Google Ads jest tekstowa i wygląda jak wyniki wyszukiwania
Nic bardziej mylnego. To mit, który bierze się ze skojarzenia reklamy Google Ads z linkami w wynikach wyszukiwania. Na tym etapie wiesz już, że oprócz linków w wyszukiwarce masz do dyspozycji zdjęcia, grafiki, animacje i wideo – w zależności od platformy, na której pojawi się reklama. Zresztą nawet w wynikach wyszukiwania możesz wyświetlić stronę jako link (reklama tekstowa) lub zdjęcie (reklama graficzna).
Trzeba wybrać: reklamy Google Ads albo pozycjonowanie strony internetowej
Nie należy przeciwstawiać reklamy Google Ads pozycjonowaniu ani innym systemom reklamowym – to szkodliwe mity. Znacznie lepiej traktować je jako uzupełnienie. Kampanie mogą wspierać SEO chociażby w przypadku oferty promocyjnej, nowej, sezonowej.
Jeżeli nie masz czasu czekać na efekty pozycjonowania i chcesz dotrzeć do użytkowników jeszcze tego samego dnia, reklamy Google Ads sprawdzą się doskonale. Natomiast rezygnowanie z SEO jest błędem, ponieważ wypracowane pozycje zostają nawet w przypadku czasowej przerwy od działań. Kiedy nie płacisz za reklamy – nie wyświetlają się.
Najlepsza jest ogólna reklama prowadząca do strony głównej witryny
Kierowanie użytkowników do strony głównej jest jak adresowanie reklamy Google Ads do bardzo szerokiej grupy odbiorców. Jasne, na pewno trafisz do jakichś osób, ale do jakich, kiedy i z jakim skutkiem?
Przygotowując reklamę, myśl o maksymalnym uproszczeniu ścieżki konwersji i ścisłym dopasowaniu odpowiedzi do zapytania. Jeżeli użytkownik szuka konkretnego produktu, skieruj go do niego, nie zaś do kategorii (a tym bardziej strony głównej). Kategorie sprawdzą się za to przy bardziej ogólnych zapytaniach, takich jak „sukienki” czy „wakacje nad morzem”.
System reklamowy Google Ads jest nieopłacalny dla firm niszowych, małych i lokalnych
To mit, że korzyści z kampanii Google Ads odnotuje tylko firma duża i oferująca produkty popularne. Wręcz przeciwnie. Jako mała firma masz niewielkie szanse na wygranie bitwy o wysokie pozycje w organicznych wynikach wyszukiwania z ogromną konkurencją. Możesz za to wykorzystać typowo zarobkowe frazy z długiego ogona i wyświetlać się użytkownikom wyżej na liście właśnie dzięki Google Ads. Masz też do dyspozycji sieć reklamową Google – nie zapominaj o niej!
Nie widać reklam = reklama Google nie działa
Stworzyłeś kampanię, która została zaakceptowana przez system reklamowy, a jednak nie widzisz swojej strony w wynikach wyszukiwania Google. Ma tu miejsce błąd? Właściciel platformy oszukuje?
Oczywiście to mity. Jeżeli reklamy zostały zaakceptowane, są aktywne i nie wyczerpały budżetu, działają poprawnie. Powodem, dla którego nie widzisz swojej reklamy, może być wykluczone IP. To ważny krok podczas ustalania zasięgu reklam, ponieważ nie Ty stanowisz docelowego odbiorcę. Gdybyś widział w wynikach wyszukiwania Google swoją witrynę i nie klikał, obniżałbyś CTR. Z kolei gdybyś klikał, zużywałbyś swój budżet reklamowy. Środki zaradcze zatem są niezbędne.
Nie działam w branży e-commerce, więc reklamy w internecie nie są mi potrzebne
Czy reklama Google Ads sprawdzi się w przypadku osoby, która nie działa w branży e-commerce, czyli nie sprzedaje niczego przez internet? Fakt, że właśnie osoby oferujące sprzedaż online korzystają z kampanii najczęściej. Mit – dla pozostałych to nieopłacalne. Po pierwsze reklamy pełnią różne funkcje, także wizerunkowe (pomagają zbudować rozpoznawalność marki). Po drugie celem jest konwersja, ale dowolnego rodzaju, nie tylko sprzedaż. Chcesz pozyskiwać leady, reklamować e-book, zapraszać do siedziby firmy? Proszę bardzo!
Po trzecie obecnie w internecie szuka się informacji na temat… cóż, wszystkiego. Nie bez powodu powstało żartobliwe powiedzonko: „nie ma Cię w Google – nie istniejesz”. Potencjalni klienci mogą chcieć sprawdzić chociażby godziny otwarcia Twojej firmy czy wygodną drogę dojazdu. Powinieneś mieć stronę internetową, a kiedy już ją założysz, śmiało możesz korzystać z mocy reklam i zdobywać nowych klientów.
Nieprawidłowe kliknięcia w krótkim czasie generują ogromne koszty
Dawno temu, w czasach Google AdWords, zmorą kampanii reklamowej mogły stać się boty i/lub nieuczciwa konkurencja. Widząc reklamy biznesu z tej samej branży, na złość klikano wiele razy, aby wytracić i zmarnować budżet rywala. Na szczęście zagrożenie zostało zneutralizowane. Obecnie system – za sprawą plików cookies – kontroluje kto, kiedy i jak często klika linki czy inne formy reklamy. Jeżeli odnotuje podejrzanie dużo kliknięć w krótkim czasie, wykluczy je z rozliczenia.
Przy okazji omawiania nieprawidłowych kliknięć warto też wspomnieć o problemie nieprawidłowych linków wynikających z błędu popełnionego przez reklamodawcę. Każdorazowo upewnij się, że link jest poprawny! Jeśli pomylisz choćby literkę, odbiorcy będą trafiać na stronę błędu 404. Taka reklama Google Ads zostanie uwzględniona w rozliczeniu, bo doszło do konwersji: prawidłowego kliknięcia, a błąd nie leży po stronie systemu.
Najważniejsze są pozycje reklam – trzeba być na pierwszej pozycji, by sprzedawać
Może się tak wydawać, ale to mit. Aby pojawić się na pierwszej pozycji w płatnych wynikach wyszukiwania, trzeba mieć spory budżet, o ile celuje się w bardzo popularne frazy. Jeśli uzyskujesz z nich świetną konwersję, wówczas rzeczywiście – płać śmiało, bo i tak sporo zyskasz. Natomiast na czas testów radzi się raczej celować w niższe pozycje: drugą, nawet trzecią.
W tym temacie nie ma prostej rady. Najrozsądniejsze zdaje się po prostu znalezienie optymalnej pozycji strony. Takiej, która przynosi dużo kliknięć, ale nie obciąża zanadto budżetu reklamowego. Nie ma innej drogi niż poprzez testy, modyfikacje, optymalizacje. Koniec końców reklama Google Ads ma Ci przynieść zarobek, a nie ładnie wyglądać w wynikach wyszukiwania.
Optymalizacja treści na stronie internetowej konieczna jest tylko w działaniach SEO
Zanim stworzysz reklamę, musisz zadbać o jakość strony internetowej. Może to brzmieć kontrowersyjnie, a tym bardziej nieintuicyjnie. Co ma bowiem reklama, za którą płacisz, do wyglądu witryny i ukazanych na niej treści? Jak się okazuje – sporo.
To fakt, że jakość witryny nie przekłada się na same kliknięcia. Zanim użytkownik kliknie link, nie wie, jak wygląda serwis. Natomiast już po wejściu jest w stanie zestawić reklamę z widokiem, który dostaje. Przed chwilą przeczytał, że za sprawą kliknięcia pozna sztuczki na zrobienie czegoś szybciej, taniej i wygodniej. I gdzie to jest? Nie ma – reklama odesłała go do strony głównej. Albo liczył na prostą nawigację, tymczasem ścieżka zakupowa jest tak zawiła, że już lepiej zmobilizować się, założyć buty i pójść do najbliższego sklepu stacjonarnego.
Szybkie wyjścia ze strony, krótkie czasy sesji i kliknięcia „cofnij” do wyników wyszukiwania nie służą ani reklamie, ani Twojej stronie internetowej. W ten sposób jakość witryny wpływa na ranking reklamy – im gorsze doświadczenie użytkowników w serwisie, tym Google rzadziej proponuje reklamę kolejnym osobom. Koniecznie więc zadbaj o atrakcyjną wizualność, merytoryczne i poprawne treści, przejrzystość, łatwość podążenia ścieżką konwersji i korzystania z nawigacji, szybkość działania strony.
W temacie oceny i poprawy jakości strony internetowej polecamy dwa artykuły:
Reklamy w wynikach wyszukiwania i sieci reklamowej są blokowane przez programy i wtyczki
Podobno reklamy w Google Ads nie mają już sensu, bo internauci i tak ich nie widzą. W raporcie OnAudience.com podano informację, że w 2017 roku Polska stanęła na czele krajów walczących z reklamami – blokowało je ponad 40% internautów. Być może sam korzystasz z programów i wtyczek ograniczających widoczność bannerów, więc masz potwierdzenie z życia wzięte. Ale czy na pewno Google Ads stanowi przeżytek?
Jak wynika z doświadczeń właścicieli biznesów zarabiających dzięki Google Ads, powyższe stwierdzenie należy odłożyć na półeczkę mitów. Rzeczywiście z programów blokujących reklamy korzysta wielu użytkowników sieci, ale nie wszyscy – to po pierwsze. Po drugie w coraz większej liczbie dużych popularnych serwisów dostęp do treści jest możliwa dopiero po wyłączeniu programów blokujących. Jeżeli internauci mają zaufanie do danej witryny, wiedzą, że pojawiające się w niej reklamy są nieinwazyjne: nie zasłaniają tekstu, nie są ogromne, nie „uciekają” po ekranie. Naturalnie wpisują się w szablon strony. Dzięki temu, że sporo serwisów rozsądnie wyznaczających miejsce na reklamy należy do programu AdSense, Twoje kampanie są widoczne.
Ale to nie wszystko! Płatne linki i reklamy graficzne w wynikach wyszukiwania są traktowane przez programy blokujące jako nieszkodliwe, a wręcz pomocne wyjątki. To z kolei oznacza, że kampanie Google Ads w wyszukiwarce nie zostają zablokowane.
Kilka mitów o szybkości uzyskiwania efektów reklam PPC
Duża szybkość uzyskiwania wyników w systemie reklamowym Google Ads to jednocześnie fakt i mit. Zacznijmy od faktu. Jeżeli miałeś okazję czytać o pozycjonowaniu strony lub zacząłeś prowadzić działania SEO, zapewne wiesz, że na pierwsze efekty musisz poczekać. Jeśli analizujesz wzrost pozycji na frazy mało popularne, ruch w dobrą stronę odnotujesz nawet po kilkunastu dniach, jednak raczej po kilku tygodniach bądź miesiącach. Natomiast słowa kluczowe liczące kilka tysięcy wyszukiwań miesięcznie wymagają pracy wielomiesięcznej.*
Inaczej jest z reklamami Google Ads, które widzisz w płatnych wynikach wyszukiwania od razu po włączeniu. Na nic nie musisz czekać, wszystko masz „na już”. Z tego powodu kampanie reklamowe są świetnym sposobem m.in. na dotarcie do potencjalnych klientów z ofertą czasową.
* Czasy potrzebne na uzyskanie pierwszych efektów SEO w różnych sytuacjach omówiliśmy w artykule: Ile trwa pozycjonowanie? Po jakim czasie widać efekty? Odpowiadamy!
Jeżeli przez szybkość efektów rozumiesz pojawienie się reklamy w wynikach wyszukiwania Google, wówczas rzeczywiście Ads są bardzo szybkie. Natomiast jeśli rezultaty mierzysz konwersją, kampanie stają po stronie SEO. Wówczas te dwie metody promocyjne zaczyna łączyć fakt, że poprawnej i słusznej oceny działań można dokonać dopiero po jakimś czasie (ale przy Ads wciąż szybciej niż przy SEO). Wnioski wyciągnięte na podstawie kilku dni wyświetlania reklamy mogą być błędne i wynikać z wielu przyczyn, nawet takich jak pogoda, sytuacja w kraju czy sesja studencka!
Panel Google Ads należy obserwować na bieżąco, a w przypadku braku konwersji modyfikować parametry. Spróbuj zmienić słowa kluczowe, grupę docelową, tekst reklamy, wykorzystane zdjęcie, ograniczenie lokalizacyjne itd. Dopiero jak reklama pojawi się użytkownikom wystarczającą liczbę razy, Google poda Ci wiarygodny wynik jakości mierzony w skali od 1 do 10.
Samodzielne prowadzenie kampanii a trudność. Mit? Fakt?
Wzięcie kampanii reklamowych w swoje ręce to niewątpliwie jeden ze sposobów na zaoszczędzenie pieniędzy. A przynajmniej po spełnieniu podstawowych warunków. Warto bowiem zauważyć, że jeśli nie potrafi się tworzyć reklam, można stracić budżet i niesłusznie wyciągnąć wniosek, że kampanie Google Ads nie są odpowiednie dla danej branży, firmy czy strony internetowej.
Istnieje niewiele biznesów i witryn, w przypadku których reklamy w Google Ads rzeczywiście okażą się nieskuteczne, wobec czego lepiej zastąpić je SEO albo reklamami w social media. Z naszego doświadczenia wynika, że najczęściej kwestią nie jest niedopasowanie systemu reklamowego do branży, ale niepoprawnie przygotowana strategia, źle dobrana grupa docelowa, treści niezachęcające do kliknięcia. Koniec końców docierasz do niewłaściwych osób, one nie chcą klikać, wynik jakości spada, Google nie chce pokazywać kampanii kolejnym użytkownikom, i tyle.
Proponujemy dwa rozwiązania powyższego problemu. Po pierwsze zapraszamy Cię do wypróbowania naszych usług. Przejmiemy proces tworzenia kampanii od A do Z, dzięki czemu zostaniesz zwolniony z obowiązku przygotowywania treści czy śledzenia rezultatów i modyfikowania parametrów w narzędziu Google Ads. Druga propozycja to zgłębienie naszego bloga, na którym regularnie publikujemy poradniki dotyczące marketingu w internecie. Znajdziesz tam materiały o Google Ads i wielu innych formach promocji: uzupełniającej lub alternatywnej wobec Ads.
Jeżeli wybierzesz opcję pierwszą – czekamy na Twoją wiadomość. Jeśli drugą, do przeczytania w kolejnym artykule!