Albania wprowadza zakaz TikToka po narodowej tragedii. Czy u nas będzie podobnie?

1 stycznia 2025 roku w Albanii zacznie obowiązywać zakaz korzystania z aplikacji TikTok. Nowe ograniczenia zostały wprowadzone na skutek tragedii, do której możliwe, że nie doszłoby, gdyby właśnie nie sposób działania aplikacji. Eksperci wskazują jednoznacznie, że TikTok jest niebezpieczny dla młodych ludzi. Władze wskazują na rosnącą liczbę przypadków przemocy i zastraszania wśród młodych osób, które mają swoje źródło w interakcjach na mediach społecznościowych. W Funkymedia sprawdzamy, czy faktycznie blokada aplikacji na poziomie państwa jest odpowiednim pomysłem i czy TikTok powinien być również zakazany w Polsce?

Tragedia podzieliła Albanię – rząd wprowadza zakaz korzystania z TikToka

Rząd Albanii tuż przed Świętami Bożego Narodzenia wprowadził nową ustawę zakazującą korzystania z aplikacji TikTok. Decyzja ta jest odpowiedzią na narastające obawy o wpływ platformy na młodzież, szczególnie w kontekście niedawnych tragicznych wydarzeń. Impulsem do podjęcia działań była śmierć 14-letniego ucznia w Tiranie, która wstrząsnęła opinią publiczną. Choć TikTok zaprzecza, by zarówno ofiara, jak i sprawca korzystali z platformy, rząd postrzega to wydarzenie jako symbol szerszych problemów wynikających z niekontrolowanego wpływu algorytmów i treści dostępnych w mediach społecznościowych.

Nastolatek został śmiertelnie ugodzony nożem przez rówieśnika podczas sprzeczki. Awantura miała swoje źródło w szerszym konflikcie zainicjowanym w mediach społecznościowych. Tym, co najbardziej obarcza TikToka przynajmniej częściową odpowiedzialnością, jest fakt, że na chińskiej platformie spory te miały być sztucznie eskalowane i podbijane w rankingach popularności. Reakcja władz nastąpiła jednak również jako odpowiedź na obserwowane reakcje użytkowników. Od razu po tej tragedii na TikToku pojawiły się filmy nieletnich użytkowników, które jasno poperiały zabójstwo.

Zakaz korzystania z TikToka – Chińczycy się nie przyznają

Do sytuacji natychmiast ustosunkowali przedstawiciele TikToka. W oficjalnym komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych TikTok stwierdza, że “nie znaleźliśmy żadnych dowodów na to, że sprawca lub ofiara mieli konta na TikToku, a liczne raporty potwierdzają, że filmy poprzedzające ten incydent były publikowane na innej platformie społecznościowej, a nie na TikToku”.

Chociaż TikTok oficjalnie zaprzecza, trudno jest treść tego komunikatu traktować poważnie. Zachowały się bowiem dowody na to, że faktycznie spór miał swoją eskalację właśnie na TikToku, tam też widoczna była pełna nienawiści, nieakceptowana reakcja innych użytkowników na zdarzenie. Wydaje się więc, że przedstawiciele chińskiej firmy korzystają z taktyki złodzieja złapanego na gorącym uczynku, który mówi: “to nie moja ręka!”.

Nie zmienia to faktu, że wprowadzenie zakazu korzystania z aplikacji podzieliło albańskie społeczeństwo, wywołując skrajnie różne reakcje. Krytycy, w tym oczywiście przedstawiciele opozycji rządowej, postrzegają decyzję jako przede wszystkim motywowaną politycznie. W ten sposób rząd miałby próbować odbudować reputację i zyskać punkty procentowe w sondażach poparcia w kontekście zbliżających się w Albanii wyborów parlamentarnych. Liberalna strona albańskiego parlamentu podnosi też argumenty związane z wolnością słowa i naruszeniem swobód obywatelskich, które może mieć miejsce w przypadku wdrożenia takiego szczególnego zakazu.

Zwolennicy zakazu wskazują jednak na konieczność podjęcia działań w obliczu rosnących problemów społecznych związanych z platformą. Argumentują, że TikTok, poprzez swoje algorytmy promujące kontrowersyjne i potencjalnie szkodliwe treści, przyczynia się do eskalacji problemów takich jak przemoc i zastraszanie wśród młodzieży. Ostatecznie nie jest to pierwszy taki przypadek w Albanii, kiedy konflikty grupowe zainicjowane na TikToku przekładają się na rzeczywiste życie młodych ludzi, prowadząc w konsekwencji do tragicznych rezultatów.

TikTok powróci w Albanii w 2026 roku?

Zakaz, który obejmie wszystkich obywateli Albanii, został zapowiedziany z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, aby umożliwić władzom przygotowanie odpowiednich mechanizmów wdrożeniowych. Władze planują również monitorować reakcje innych krajów na podobne ograniczenia oraz współpracować z międzynarodowymi specjalistami w zakresie filtrowania treści. Ograniczenie nie jest jednak permanentne. Ustawa przewiduje roczny zakaz korzystania z TikToka. Jeśli nic się w tym czasie nie zmieni, od 2026 roku w Albanii znowu będzie można korzystać z tej aplikacji.

Wraz z wprowadzeniem zakazu planowane są też akcje informacyjne i działania zwiększające bezpieczeństwo uczniów w szkołach. Premier Albanii, Edi Rama, podkreślił, że decyzja nie jest impulsywna, lecz wynika z szeroko zakrojonych konsultacji z rodzicami i nauczycielami. Środowiska te od lat miały alarmować o negatywnym wpływie mediatyzacji życia dzieci z wykorzystaniem najnowszych mediów społecznościowych, przekładającym się na ich zdrowie psychiczne i relacje społeczne. Pojawiają się również pomysły wprowadzenia ograniczeń wiekowych do innych mediów społecznościowych, np. Facebooka czy Instagrama. Na tym polu jednak albański rząd nie planuje żadnych działań.

Premier Albanii, Ed Rama, którego gabinet zdecydował się na wprowadzenie rocznego zakazu TikToka
Premier Albanii, Ed Rama, którego gabinet zdecydował się na wprowadzenie rocznego zakazu TikToka.

Czy w Polsce też zakażą TikToka?

Wprowadzony zakaz TikToka w Albanii nie bez echa przeszedł również w Polsce. O tym, że chińska platforma w sposób bardziej dobitny od pozostałych jest “trampoliną” dla wszelkich treści dezinformacyjnych oraz “wylęgarnią” treści szkodliwych, nie trzeba nikogo przekonywać. Nie brakuje komentarzy nawołujących do wprowadzenia podobnych ograniczeń w Polsce, chociaż inicjatywy politycznej w tym obszarze ewidentnie brakuje.

Takie postulaty byłyby jednak uzasadnione – zarówno w Polsce, jak tak naprawdę gdziekolwiek. Chociaż wszystkie media społecznościowe charakteryzują się negatywnym oddziaływaniem na zdrowie psychiczne i życie społeczne użytkowników, TikTok pod tym względem niechlubnie przoduje. Badania pokazują, że ponad 60% dzieci i nastolatków w wieku 10-17 lat korzysta z TikToka minimum 1 godzinę dziennie. Treści prezentowane przez TikTok charakteryzują się jeszcze wyższą brutalnością, niż np. treści na Youtube, który znacznie szerzej cenzuruje potencjalnie niebezpieczne, drażliwe i ukazujące elementy przemocy filmy. Choć można mówić tu o wolności słowa, nie należy zapominać o tym, że jest to z reguły argument populistyczny, który “pasuje” do wielu tematów, często nie mając z nimi jednak większego związku. W przypadku TikToka sprawa jest o tyle oczywista, że zdecydowana większość jego użytkowników to dzieci i osoby nieletnie.

Chińskie wpływy na cenzurowanym

Jeżeli prezydentura Donalda Trumpa nie wprowadzi jakichś niespodzianek w tym zakresie, TikTok niebawem zostanie też zakazany w Stanach Zjednoczonych. W przeciwieństwie do Albanii obawy anglosasów skoncentrowane są jednak wokół innego zagrożenia emitowanego przez platformę. Zdaniem wielu ekspertów chińska aplikacja jest środkiem wywierania wpływu politycznego i narzędziem chińskiego wywiadu. Główne cele aplikacji to z jednej strony pozyskiwanie gigantycznych rozmiarowo informacji o użytkowników, z drugiej zaś – destabilizacja sytuacji w państwach Zachodu. Pod tym względem nie brakuje również przykładów odzwierciedlających taki wpływ TikToka w Polsce. Decyzja w sprawie dalszych losów TikToka w Stanach Zjednoczonych zapadnie 10 stycznia, a więc na półtora tygodnia przed zaprzysiężeniem prezydenta-elekta.

Kierując się podobnymi motywacjami, co Albania, Australia wprowadziła niedawno całkowity zakaz korzystania z mediów społecznościowych dla osób małoletnich do 16 r.ż. Zakaz ten obejmuje nie tylko TikToka, ale także zachodnie media społecznościowe. Mówiąc jednak o samym wpływie na zdrowie użytkowników oraz realnych celach i przyczynach, dla których TikTok został stworzony, warto uzmysłowić sobie, jak wygląda jego status w samych Chinach.

Logo aplikacji TikTok przekreślone czerwonym znakiem „Danger” wyświetlanym na ekranie telefonu na tle flagi Chin
TikTok jest chińskim narzędziem zbierania informacji i wywierania wpływu – nie bez powodu TikTok zakazany jest w samych Chinach.

Nawet Chińczycy nie korzystają z TikToka

W Państwie Środka TikTok jest zakazany. Chińczycy korzystają z alternatywnej platformy, Douyin, która stworzona jest przez tę samą firmę, co TikTok – ByteDance. Chociaż ByteDance jest zarejestrowana na Kajmanach, tajemnicą Poliszynela jest to, że spółka kontrolowana jest przez chiński rząd podobnie, jak inne, kluczowe firmy z sektora IT. Bez kontroli rządowej i realizacji wpływów Pekinu żadne tego typu spółki nie mogłyby funkcjonować w obecnym reżimie.

Douyin jest względnie podobna do TikToka pod względem designu, UI i funkcjonalności. Różni się jednak treściami. Te są dostosowane do chińskiego odbiorcy – wykluczone są wszelkie elementy, który mogłyby stawiać rzeczywistość zachodnią w pozytywnym świetle. Aplikacja jest też bardziej nastawiona na aspekty praktyczne, a nie oglądanie głupich filmików. Najpopularniejsza jej funkcja to opcja wystawiania używanych przedmiotów na sprzedaż poprzez transmisję online, w której Chińczycy mogą zaprezentować krótko sprzedawane produkty.

Pomimo tak daleko idących różnic między TikTokiem a Douyin okazuje się, że nawet z tej drugiej apki nie skorzystają w Chinach wszyscy i tyle, ile by chcieli. Osoby poniżej 14 r.ż. mogą korzystać z Douyin jedynie przez maksymalnie 40 minut dziennie – wyłącznie w godzinach od 6 rano do 22 wieczorem. Prezentowane treści są odpowiednio filtrowane. Blokady czasowej nie można pominąć, bo po jej przekroczeniu aplikacja automatycznie się blokuje.

Roczny zakaz TikToka w Albanii – podsumowanie

Wprowadzenie zakazu na TikTok w Albanii jest pierwszym takim działaniem w państwach Europejskich (choć nie UE – Albania nie należy do Unii). Nie jest jednak wyjątkiem w skali globalnej. Na podobne działania zdecydowała się już Australia. W styczniu zaś ważyć się będą losy TikToka w Stanach Zjednoczonych. Prawdopodobnie gdyby do tragedii w Albanii nie doszło, TikTok jeszcze mógłby funkcjonować. Zdarzenie przelało jednak czarę goryczy, a przede wszystkim wywarło presję na obecny gabinet, który szuka sposobów na zwiększenie wyników poparcia.

Nie zmienia to jednak faktu, że działalność TikTok jest coraz mniej dwuznaczna w tym sensie, że widać jej druzgocący wpływ na życie i zdrowie psychiczne dzieci. Przynajmniej częściowo jest to zresztą celowy sposób oddziaływania. Chiński TikTok jest zabroniony w samych Chinach, a tamtejsi użytkownicy mogą korzystać jedynie z aplikacji Douyin, która ma mniej niebezpiecznych treści. Wnioski można wyciągnąć samemu.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *