Wyszukiwarka Search znacznie się zmieni w 2025 r. – wywiad z Sundarem Pichai, CEO Google

W najnowszym wywiadzie New York Timesa z prezesem Google, Sundarem Pichai, usłyszeliśmy kilka ciekawych newsów odnośnie do tego, jak będzie wyglądało wyszukiwanie w najbliższej przyszłości. Z zapowiedzi Pichai wynika, że wyszukiwarka Google Search ma przejść radykalne zmiany, które dostosują ją do obecnych trendów i zachowań użytkowników. Najistotniejszym kontekstem tych działań jest oczywiście pojawienie się modułów AI i dalszy rozwój generatywnej sztucznej inteligencji. Według Pichai Google znajduje się teraz w kluczowym momencie, który zadecyduje o przyszłości firmy i jej znaczeniu. Prezentujemy najważniejsze fragmenty wywiadu z krótkim omówieniem.

Wyszukiwanie w Google Search radykalnie się zmieni w 2025 r.

W wywiadzie udzielonym Andrew Sorkinowi z New York Times Sundar Pichai, CEO Google, podkreśla zmiany, jakie zachodzą w środowisku webowym i na jakie musi być przygotowane Google. Zdaniem obecnego prezesa Google w 2025 r. wyszukiwarka Google Search przejdzie radykalne zmiany, które zaważą na jej pozycji rynkowej w kolejnych latach. Dopytywany o aktualną pozycję Google na tle innych podmiotów z branży oraz o to, czy Google nadal może być “domyślnie” uznawane za lidera, Pichai przypomniał, że obecnie ma miejsce początek głębokiej zmiany w technologii. Zaznaczył, że Google jest liderem w dziedzinie sztucznej inteligencji, a nie jej naśladowcą.

Według Pichai cała branża AI opiera się na badaniach Google, w tym m.in. na otwartym udostępnianiu kluczowych technologii, takich jak choćby architektura Transformer, na której opierają się modele generatywnej sztucznej inteligencji. W tym momencie warto jednak wtrącić, że nie jest do końca prawda. Nad modelami posiadającymi moduł atencji, takimi jak Transformer, pracowało niezależnie kilka zespołów – m.in. te z Google DeepMind i OpenAI. Pod tym względem ChatGPT absolutnie nie jest w żadnym calu zasługą rozwoju technologicznego Google i jego dzielenia się technologią. Takie stwierdzenie należy rozpatrywać jedynie w kategoriach marketingowych i wizerunkowych.

Na krawędzi dwóch światów

Dopytywany o kontekst zapowiadanych zmian w Google Search, Pichai wskazuje na specyficzny moment, w którym znalazła się cała branża. Stwierdza, że „obecnie trwa dynamiczny moment w branży. Patrząc na to, co nas czeka, znajdujemy się na wczesnym etapie głębokiej zmiany”. W kolejnej części wywiadu Pichai przedstawia dorobek Google. Mówi m.in., że do AI Google podchodzi „kompleksowo”: „prowadzimy światowej klasy badania, jesteśmy najczęściej cytowaną instytucją w dziedzinie AI generatywnej, tworzymy infrastrukturę AI, w tym od poziomu sprzętu – jesteśmy już na szóstej generacji jednostek Tensor Processing Unit. Nasze modele AI są wykorzystywane wewnętrznie oraz przez ponad trzy miliony programistów. To głębokie, kompleksowe zaangażowanie w AI”.

Obecny etap ma być dla branży momentem przejściowym, który nie jest jeszcze rzeczywistością AI, ale z drugiej strony nie jest już tradycyjną epoką informacyjną, charakteryzującą się powszechnym dostępem do danych. Innymi słowy, stoimy na krawędzi dwóch rzeczywistości, gdzie technologie informacyjne nie są już wystarczające, ale technologie AI nie są jeszcze na tyle rozwinięte, by je całkowicie zastąpić.

Zbliża się rewolucja w wyszukiwaniu?

Google przygotowuje się do premiery kolejnej generacji modeli i innowacji w obszarze AI. Pichai zapowiada ogromne zmiany w modelach Gemini, potwierdził również doniesienia o implementacji dodatkowych funkcjonalności, m.in. generowania scen 3D na podstawie tekstu i obrazów. W takie opcje od dawna są już jednak wyposażone modele ze stajni OpenAI.

W trakcie wywiadu Pichai w pewnym momencie przyznaje, że Google początkowo prowadziło w wyściu AI, lecz później straciło tę przewagę przez własne błędy. Faworytem w 2022 roku okazało się OpenAI, oferujące ChatGPT. Błędem było, jak mówi Pichai, ograniczanie rozwoju prac nad AI na rzecz intensyfikacji prac związanych z tradycyjnym wyszukiwaniem, na którym opiera się model dochodowy spółki, który – przypomnijmy – dostarcza setki miliardów dolarów rocznie.

Teraz czas naprawić te błędy. Zamiast ograniczać którekolwiek z gałęzi, Google ma stawiać na ich integrację. Oznacza to coraz intensywniejsze łączenie usług wyszukiwania z technologiami AI. Pichai stwierdził, że spośród wszystkich projektów Google, AI było najbardziej intensywnie wdrażane w wyszukiwarce. Przykładami są systemy BERT, MUM i wyszukiwanie multimodalne, które poprawiają jakość wyników wyszukiwania. AI jest integralną częścią Google od 2012 roku, kiedy to wprowadzono sieci neuronowe do rozpoznawania obrazów i mowy, a w 2014 roku opracowano metody sekwencyjnego uczenia się tekstów. W 2015 roku pojawił się system RankBrain, który wpłynął na ranking wyników wyszukiwania.

Będzie więcej AI? Gruntowne zmiany w Google Search już od stycznia

Sorkin zapytał Pichai, czy nie jest tak, że podstawowe źródło przychodów, Google Search i bazujący na nim system reklamowy Ads, nie jest zagrożony w kontekście rozwoju AI. Pichai stwierdza, że w świecie przepełnionym treściami o ograniczonej autentyczności, np. generowanymi przez AI, rola wyszukiwarki jako narzędzia selekcji staje się jeszcze bardziej istotna. Zdaniem prezesa Google to właśnie teraz, bardziej niż kiedyś, użytkownicy potrzebują narzędzia, które pozwoli im znaleźć wiarygodne i przydatne informacje. Narzędzia, które jest autentyczne i na którym śmiało można polegać. I tym właśnie ma być Google Search.

W 2025 r. technologie AI mają masowo pojawić się w wyszukiwaniu. Prezes Google zdradził w wywiadzie, że gruntowne zmiany w Google Search zaczną pojawiać się już od samego początku kolejnego roku. Wyszukiwarka ma być jeszcze bardziej multimodalna i wielofunkcyjna, m.in. za sprawą rozwoju technologii Transformer i systemów BERT oraz MUM. Kolejne zmiany pozwolą na rozwiązywanie bardziej złożonych problemów niż kiedykolwiek wcześniej.

„Uważam, że dopiero zaczynamy. Wyszukiwarka będzie rozwijać się radykalnie w 2025 roku. Już na początku roku pojawią się nowe funkcje, które nas zaskoczą w porównaniu z dzisiejszymi możliwościami wyszukiwania. Jednak postęp stanie się trudniejszy, ponieważ najprostsze kwestie zostały rozwiązane. Wyzwania dotyczą teraz przełomów technicznych, algorytmicznych, a także planowania i poprawy zdolności systemów do rozumowania” – stwierdza Pichai w wywiadzie udzielonym New York Times.

Gemini, Google AI, Asystent Google na smartfonie
Zmiany w 2025 r. dotkną także Google Gemini, które ma m.in. zyskać możliwość generowania obiektów 3D.

Pichai na temat przyszłości twórców treści

Od miesięcy jednym z najgłośniejszych tematów dotyczących Google, obok postępowania antymonopolowego, jest kwestia praw autorskich. Europejskie stowarzyszenia wydawców ubiegają się prawnie o zapewnienie dystrybucji środków z publikowanych treści, na których zarabia m.in. Google. Temat nie jest zerojedynkowy, jednak kontrowersji najwięcej dostarczają ostatnie działania Alphabet, które m.in. realizuje eksperymenty polegające na ograniczaniu dostępu do treści wybranym grupom użytkowników. Testy te mają pokazać kluczową rolę Google, bez którego wydawcy nie byliby w stanie oferować swoich materiałów. Z oczywistych powodów działania te nie podobają się zarówno stowarzyszeniom wydawców i mediów, jak i zwykłym użytkownikom.

W trakcie wywiadu również pojawił się ten temat. Sorkin zapytał, jak Google planuje wesprzeć twórców w tym kontekście, wskazując, że czerpie przecież korzyści z publikowania treści pierwotnie stworzonych przez ludzi, nie zapewniając im odpowiedniego wynagrodzenia. Pichai odpowiada zdawkowo. W typowo marketingowy sposób stwierdza, że Google „przykłada dużą wagę do ruchu kierowanego do ekosystemu wydawców” i stara się wspierać ich poprzez różne inicjatywy. Za przykład wskazuje platformę Youtube i programu Content ID, który pozwala właścicielom praw autorskich na monitorowanie i zarabianie na ich treściach. Dalej twierdzi, że “Google jako firma poświęca wiele czasu na rozważanie wpływu na ekosystem wydawców. Rozwijamy narzędzia, które umożliwiają twórcom zarabianie na treściach i ich pracy. Bardzo ważne jest znalezienie równowagi między dozwolonym użytkiem a wartością pracy twórców”.

Zakładki - prawa własności intelektualnej, naruszenie praw autorskich, patentów lub znaków towarowych
Sundar Pichai nie powiedział niczego, co stawiałoby Google w lepszym świetle w kontekście sporu z wydawcami treści.

Google adaptuje się do nowych warunków gry – podsumowanie

Wywiad New York Timesa z Sundarem Pichai nie należy do najbardziej odkrywczych. Sorkin zadał kilka trudnych pytań, ale dla osób, które na co dzień siedzą w marketingu internetowym i branży SEO/SEM wszystkie mogą wydawać się zbyt ogólne. W oczywisty sposób Google unika odpowiedzialności w temacie dystrybucji środków za materiały prasowe przygotowywane przez media, które publikowane są w usługach Google. W równie oczywisty sposób Pichai nie przyznaje się do tego, że Google jednak trochę “zawaliło” sprawę z AI, pozwalając na wyłonienie się silniejszego konkurenta, jakim jest ściśle współpracujące z Microsoftem OpenAI.

Jedyna faktyczna nowość, o której dowiedzieliśmy się z ostatniego wywiadu, dotyczy wyszukiwarki Google Search. Tak jasne i bezpośrednie zapowiedzi przemian wyszukiwarki, które miałyby zacząć się już od początku 2025 r., raczej nie mogą być całkowicie bez pokrycia. Oznacza to, że prawdopodobnie 2025 rok przywitamy w towarzystwie zwiększonej zmienności SERP, licznych błędów i spadków pozycji. Możliwe, że jednak będzie z tego także coś dobrego. Jeżeli Google poważnie myśli o utrzymaniu pozycji lidera w obrębie wyszukiwarki, natychmiast musi poprawić, ukończyć testy i w pełni wdrożyć AI Overviews – w takiej formule, która zyska akceptację użytkowników.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *