Yandex zajmuje ponad połowę rynku wyszukiwarek internetowych w Rosji. W zależności od źródła udział w rynku wynosi ok. 60-65%. W branży SEO, zwłaszcza w przypadku projektów e-commerce, zajmujemy się często różnymi potrzebami klientów, nie zawsze zdając sobie jednak sprawę, z czym się wiążą. Współcześnie pozycjonowanie stron na Yandex to nie tylko domena SEO, ale przede wszystkim polityki. Choć na płaszczyźnie oficjalnej próbuje się to ukrywać, Yandex jest systemem w pełni kontrolowanym przez władze rosyjskie. W tym artykule przedstawiamy mniej popularne informacje dotyczące tego, jak działa Yandex i jak kształtowała się jego polityczna kariera.
Początki działania wyszukiwarki Yandex – 1997-2014
Yandex jest największą rosyjską wyszukiwarką internetową i jedną z największych wyszukiwarek na świecie obok Google Search, Microsoft Bing czy Baidu. Początki wyszukiwarki Yandex sięgają 1997 roku, kiedy dwóch młodych informatyków, Arkady Volozh i Ilya Segalovich pracują nad nowym systemem w obrębie firmy CompTek International. Z czasem do projektu dołączył także Arkady Borkovsky. Segalovich 14 lat po opracowaniu pierwszej wersji Yandex umiera w Londynie, według oficjalnej wersji na skutek następstw operacji raka żołądka. Volozh stanie się miliarderem i dołączy do grona lojalnych władzy oligarchów technologicznych, odpowiadając za szereg projektów technologicznych i osobiście kilkukrotnie spotka się z Władimirem Putinem.
W latach 2010-2014 pozycja Yandex na rynku rosyjskim wynosi ok. 40%. W 2022 r. Yandex ma ok. 65% rynku rosyjskiego. Choć największym konkurentem jest Google, w Rosji popularne jest też Baidu. Od 2011 roku Yandex jest notowany na amerykańskiej giełdzie Nasdaq.
Yandex jako narzędzia wywierania wpływu politycznego – od 2014 r.
Rola i znaczenie Yandex zaczynają się radykalnie zmieniać w okolicach 2013-2014 roku. To wtedy równolegle wprowadzane są prawa zaostrzające komunikację w przestrzeni medialnej, zwłaszcza w zakresie wiadomości dotyczących polityki. W tym okresie też tworzone są specjalne jednostki odpowiadające za prowadzenie dezinformacji w sieci, w tym również tzw. rosyjskie farmy troli w obwodzie królewieckim.
Pierwsza największa zmiana w obrębie Yandex przypada na okres pierwszej aneksji części wschodnich obszarów Ukrainy i Krymu w 2014 roku. Władze skupiły się wówczas na eliminowaniu i kanalizowaniu wszelkich odmiennych punktów widzenia w przestrzeni cyfrowej. Wówczas również sam Putin określił Internet jako „specjalny projekt CIA”.
Yandex po raz pierwszy wówczas odgrywa istotną rolę w prowadzeniu działań dezinformacyjnych oraz działaniach konsolidujących nadrzędną linię narracji. Od tego czasu pojawia się coraz więcej sytuacji, kiedy strona nieprzychylna polityce Kremla zostaje usunięta z wyników wyszukiwania Yandex. Tym samym Yandex zaczyna stawać się kolejnym narzędziem politycznym, a nadrzędną przesłanką umożliwiającą pojawienie się w wyszukiwarce jest brak konfliktu interesu z ośrodkami władzy.
Yandex News – propaganda w wyszukiwarce
Kluczową rolę odgrywa Yandex.News (oryginalnie: Yandex.Novosti), czyli rosyjski odpowiednik Google News, który został uruchomiony w 2004 roku. Agregatory wiadomości powstały i zostały zaprojektowane w taki sposób, który umożliwiałby użytkownikom zarządzanie różnorodnymi treściami i ułatwiałby dostęp do najważniejszych informacji z różnych źródeł. W przypadku Google News punktem zapalnym przesądzającym o rozwoju tej usługi był 11 września 2001 r. To wówczas pojawiły się gigantyczne problemy związane z wyszukiwaniem informacji. Osoby, które chciały znaleźć w amerykańskim Google Search najnowsze newsy nt. ataku, miały z tym ogromny problem, bo wyszukiwarka pokazywała albo nietrafne odpowiedzi, ale przestarzałe.
Yandex.Novosti powstaje jeszcze w momencie, kiedy cały system nie podlega takiej kontroli Kremla, jak obecnie. Początkowo więc raczej była to próba stworzenia podobnego rozwiązania, które wprowadziło u siebie Google. Z czasem jednak Yandex.News otrzymało zupełnie inne priorytety. Agregatory informacji zajmują strategiczne miejsce w sieci i mogą łatwo stać się kluczowymi pośrednikami w kierowaniu informacji do obywateli. Mogą one stanowić formę władzy w przestrzeni cyfrowej, w kształtowaniu sposobu postrzegania rzeczywistości.
Polityczne kontrowersje wokół Yandex.News nasiliły się w latach 2010. Środki legislacyjne zmusiły Yandex do ograniczenia wyników do oficjalnie zarejestrowanych mediów, co wywołało debaty między interesariuszami, w tym Yandexem, władzami i dziennikarzami. Rzecz w tym, że w grupie mediów z oficjalnym statusem rejestracji są tylko te media, które są prorządowe, które pozostają przychylne polityce Kremla. Tym samym od prawie 15 lat wyszukując informacje poprzez Yandex.Novosti, nie znajdzie się wiadomości pochodzących z alternatywnych źródeł informacji, np. podziemnych organizacji dziennikarskich czy agencji wprost krytycznym względem obecnych rządów w Rosji, jak np. serwis Meduza.
Google News vs Yandex News
Google, podobnie jak Yandex, ogólnie prezentuje swoje usługi jako „neutralne”, chociaż twierdzenie dotyczące obiektywności usług Google’a również spotykały się ze sporą krytyków. Najczęstszy zarzut to tworzenie tzw. baniek informacyjnych. Ze względu na udział preferencji użytkownika i historii wyszukiwania w systemie wyświetlania treści dochodzi do sytuacji, kiedy powtarzają się określone wyniki, a użytkownik traci dostęp do innych materiałów. Po drugiej stronie mamy redaktorów, którzy starają się dostosować treści do tych standardów poprzez taktyki optymalizacji pod kątem wyszukiwarek, co ma wpływ na praktyki dziennikarskie i postrzeganie tego, co jest nowością.
Znacząca rola Google’a w dystrybucji informacji budzi obawy co do potencjalnych stronniczości i ich wpływu na pluralizm mediów. Pojawiają się podejrzenia o faworyzowanie określonych źródeł informacji lub orientacji politycznych. Analizy naukowe wskazują, że w wyświetlaniu treści w Google.News coraz większe znaczenie ma zaledwie kilka podmiotów – dużych grup medialnych, co bezpośrednio stoi w sprzeczności z pluralistycznymi założeniami usługi.
Wszystkie powyższe kontrowersje nie mogą się jednak w żadnym stopniu równać zastrzeżeniom, które można wysuwać pod adresem Yandex. W jednym przypadku mowa o problemach związanych z pozycji, jaką pełni Alphabet i duże koncerny mediowe na rynku, w drugim zaś – o bezpośrednim narzędziu politycznym wykorzystywanym na potrzeby propagandowe.
Yandex News – centralizacja informacji i ścisła kontrola Roskomnadzor
Historia i ewolucja Yandex News w Rosji pokazuje, w jaki sposób regulacja platform informacyjnych może być wykorzystywana do kontroli politycznej w przestrzeni cyfrowej i realizacji swego rodzaju paradygmatu kontroli algorytmicznej. Początkowo Yandex przedstawiany był jako techniczne narzędzie do obiektywnego przedstawiania zróżnicowanych treści informacyjnych dla różnych użytkowników (nie tylko, nomen omen, rosyjskich). Po zmianach prawnych wprowadzonych w okresie aneksji Krymu i Donbasu agregator wywołał spore kontrowersje na Zachodzie. Krytykowany jest za promocję władz, propagowanie nieprawdziwych informacji i kanalizowanie mediów niesprzyjających rządom.
Przyjęcie w 2016 roku ustawy o agregatorach wiadomości, która pozwoliła wyświetlać tylko oficjalnie zarejestrowane media, czyli de facto media państwowe i proputinowskie media prywatne działające w Rosji, miało gigantyczne implikacje praktyczne. Spowodowało to ograniczenie widoczności informacji związanych np. z protestami lokalnymi, ale także informacjami negatywnie odbijającymi się na wizerunku powszechnie szanowanych osób w społeczeństwie rosyjskim.
Yandex jako system rekomendacji wiadomości przestrzega zarówno prawnych, jak i technicznych „kodeksów postępowania”, które mają charakter polityczny. Wszystkie promowane przez Yandex informacje pozostają pod ścisłą kontrolą organu nadzoru telekomunikacyjnego – Roskomnadzor. W 2020 r. Yandex Novosti zapewniał widoczność tylko 14 rosyjskim agencjom informacyjnym, które także podlegają ścisłej kontroli Roskomnadzor. Yandex nie odzwierciedla już różnorodności treści, które wciąż krążą w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej, a ścisła kontrola rankingów może być porównywalna z systemami nadzoru chińskiego Baidu, ale nie z jakąkolwiek wyszukiwarką zachodnią.
Więcej cenzury, więcej kontroli – także w obrębie SERP
Yandex często jest traktowane jako zwykła wyszukiwarka internetowa. Taka, jak Google, tylko po prostu rosyjska. To poważny błąd. Chociaż na początku, mniej więcej w okresie 1997-2014, Yandex faktycznie był wzorowany na Google i miał stanowić pewną konkurencję dla amerykańskiej wyszukiwarki, po tym okresie wszystko zaczęło się zmieniać. Ingerencje polityczne, włączenie Yandex pod kontrolę organu nadzoru telekomunikacyjnego – Roskomnadzor, a także zmiana prawa w 2016 r. skutkująca wyłączeniem z obiegu informacyjnego wszystkich mediów niezależnych, drastycznie zmieniły charakter Yandex.
W latach 2014-2015 Yandex był oskarżany o manipulowanie wynikami wyszukiwania, aby promować oficjalną narrację Kremla. W kwietniu 2014 roku podczas kryzysu krymskiego, Yandex usuwał niekorzystne informacje na temat rosyjskiej interwencji na Krymie z wyników wyszukiwania, co sprzyjało oficjalnej wersji wydarzeń. W maju 2015 roku, podczas uroczystości związanych z rocznicą zakończenia II wojny światowej, Yandex cenzurował wyniki wyszukiwania, aby minimalizować obecność informacji na temat kontrowersyjnych aspektów historii ZSRR, takich jak zbrodnie stalinowskie. W 2019 roku Yandex ogłosił rozwój systemu automatycznego filtrowania treści, który miał być wykorzystywany do usuwania materiałów uznanych za „naruszające rosyjskie prawo”, co w praktyce może oznaczać usuwanie treści krytycznych wobec władz.
Historia wyszukiwarki Yandex – podsumowanie
Rosnąca kontrola nad przepływem informacji i promowanie określonych treści sprawiają, że Yandex stało się kolejnym narzędziem wywierania wpływu politycznego i kontroli przestrzeni medialnej. W 2021 roku firma musiała wprowadzić systemy umożliwiające dostęp służb specjalnych do treści przesyłanych przez użytkowników usług Yandex. Te działania podważają prywatność użytkowników oraz umożliwiają rządowi monitorowanie i kontrolowanie przepływu informacji.
Wszystko to pozostawia bez zbędnych złudzeń kwestie takie, jak wolność mediów w Rosji – również na poziomie SERP (sic!). Chociaż powyższe informacje nie mają takiego znaczenia w trakcie wykonywanych prac SEO, które polegają np. na promocji produktów danego e-commerce także na rynkach wschodnich, warto mimo wszystko zdawać sobe sprawę z tego, czym kiedyś był Yandex, a czym jest obecnie.