Niesamowite wnioski można wyciągnąć z najnowszego, cyklicznego raportu BrightEdge, które regularnie analizujemy w Funkymedia. Tym razem w ramach badania sprawdzono relacje między rodzajem dominującego ruchu w wyszukiwaniu (SEO) i w wyszukiwarkach AI. Okazuje się, że na nowo będzie trzeba przemyśleć strategię pozycjonowania i optymalizacji. Wszystko dlatego, że podczas gdy urządzenia mobilne generują ponad 60% całego ruchu internetowego, aż 90% ruchu z wyszukiwarek AI pochodzi nadal z komputerów stacjonarnych. Ta niewspółmierność otwiera przed nami zupełnie nowe wyzwania. Przyglądamy się dokładnie, co to wszystko oznacza dla pozycjonowania i optymalizacji!

Desktopy odpowiadają za aż 90% ruchu wyszukiwania AI
Najnowsze dane BrightEdge przedstawiają zupełnie inny obraz współczesnego ruchu organicznego, który rozkłada się inaczej niż sądziliśmy. Przez ostatnią dekadę cały czas słyszymy o tym, jak ważne jest pozyskiwanie ruchu z urządzeń mobilnych. Google od lat promuje swój paradygmat Mobile First, zgodnie z którym optymalizację stron internetowych należy przeprowadzać indywidualnie dla wersji mobilnych. Brak wersji strony na urządzenia mobilny to dzisiaj praktycznie zero szans na zdobycie wysokich pozycji w wynikach wyszukiwania.
Raport BrightEdge pokazuje, że sztuczna inteligencja zrewolucjonizowała także… ruch organiczny. Podczas gdy urządzenia mobilne odpowiadają za 58,7% globalnego ruchu internetowego w 2024 roku, a prognozy wskazują wzrost do 60,9% w 2025 roku, sytuacja w segmencie wyszukiwania AI przedstawia się zgoła odwrotnie. Okazuje się bowiem, że ponad 90% całego ruchu referencyjnego z wyszukiwarek AI generowanych przez sztuczną inteligencję pochodzi z desktopów. To zjawisko stanowi uderzający kontrapunkt wobec ogólnych trendów internetowych, gdzie dominacja mobilna jest niemal powszechna. W regionach takich jak Azja i Afryka mobilny ruch internetowy przekracza 70% całego ruchu.
Dane BrightEdge pokazują, że możliwie zbyt szybko przerzuciliśmy się jedynie na koncentrowanie się na urządzeniach mobilnych. Moduły sztucznej inteligencji sprawiły, że również rośnie solidny potencjał ruchu organicznego z desktopów, o zagospodarowanie którego warto się postarać. W tym artykule prześledzimy, z czego wynikają tak ogromne dysproporcje i co mogą oznaczać dla branży!
Jak rozkłada się ruch dla wyszukiwarek AI?
Z danych BrightEdge (kwiecień 2025) wynika, że większość ruchu generowanego przez wyszukiwarki AI pochodzi z desktopów:
- Google Search – 44 % desktop, 53 % mobile,
- Bing – 95 % desktop, 4 % mobile,
- ChatGPT – 94 % desktop, 6 % mobile,
- Perplexity – 96,5 % desktop, 3,4 % mobile,
- Google Gemini – 91 % desktop, 5 % mobile.
Raport BrightEdge jednoznacznie wskazuje, że wyszukiwarki oparte na sztucznej inteligencji wciąż generują większość ruchu z komputerów stacjonarnych. Google odnotowuje poziom 53% dla urządzeń mobilnych, 44% z desktopów. To jedyny taki wynik w zestawieniu. Konkurenci Google – Bing, ChatGPT, Perplexity czy Gemini – przekazują ponad 90% swojego ruchu z komputerów, pozostawiając mobilne kanały niemal nieaktywne. Na przykład: ChatGPT generuje zaledwie 6% mobilnych wejść, a Perplexity jeszcze mniej – 3,4%.

Choć sztuczna inteligencja zyskuje na popularności, jej realny wpływ na mobilny internet pozostaje ograniczony. Coraz więcej osób korzysta z aplikacji opartych na AI w swoich smartfonach, jednak te narzędzia zatrzymują użytkownika w swoim środowisku – nie przekierowują go dalej, na strony internetowe. Jednocześnie to spore wyzwanie dla firm, e-commerce i twórców treści online. AI potrafi udzielić odpowiedzi na pytanie, ale jeśli ktoś chce coś kupić albo zapoznać się z marką, musi kliknąć w link – a to znacznie częściej dzieje się na komputerze niż na telefonie. W praktyce oznacza to, że firmy muszą na nowo przemyśleć swoje podejście do obecności w sieci mobilnej. Sama obecność w AI nie wystarczy – kluczem staje się zachęcenie użytkownika do przejścia dalej, na stronę internetową.
Szacuje się, że obecny trend – ponad 90 % ruchu AI z desktopów – to wciąż wczesny etap (early stage). Mobilny internet ma ogromny potencjał, ale dziś nie jest w pełni wykorzystywany – głównie przez brak integracji z domyślnymi wyszukiwarkami AI. Wprowadzenie algorytmów opartych na AI do przeglądarek mobilnych, takich jak Safari, może radykalnie zmienić sytuację. Możemy spodziewać się:
- większego znaczenia widoczności w wynikach generowanych przez AI na urządzeniach mobilnych,
- potrzeby dostosowania stron internetowych pod kątem źródeł ruchu z AI,
- konieczności przemyślenia wydatków marketingowych, by uwzględnić nowy typ mobilnych odwiedzin.
Z czego wynikają dysproporcje ruchu w wyszukiwarkach?
Nierówności w zakresie ruchu w wyszukiwarkach wydają się paradoksalne dlatego, że przyczyny są wielowarstwowe. Z jednej strony wyszukiwarki AI wymagają często bardziej zaawansowanych interakcji użytkownika, które łatwiej przeprowadzić na większych ekranach z pełnowymiarową klawiaturą. Obecne interfejsy mobilne wyszukiwarek AI nie są jeszcze w pełni zoptymalizowane pod kątem dotykowych interakcji charakterystycznych dla smartfonów i tabletów. Dodatkowo, złożone odpowiedzi generowane przez systemy AI wymagają więcej miejsca na ekranie, co stanowi wyzwanie na mniejszych wyświetlaczach urządzeń mobilnych.

“Wewnętrzne przekierowania” i wpływ AI Overviews
Dane dotyczące ChatGPT wskazują na zjawisko „wewnętrznego” przekierowania – na komputerach pierwsze kliknięcia prowadzą bezpośrednio do źródła, natomiast na urządzeniach mobilnych użytkownicy pozostają wewnątrz aplikacji. To powoduje opóźnienie w generowaniu ruchu wychodzącego z mobilnych systemów. W efekcie aż 94% ruchu ChatGPT pochodzi z desktopów, a jedynie 6% z urządzeń mobilnych. Jeszcze niższe udziały mobilne notują Perplexity i Bing.
Tylko Google może pochwalić się większym udziałem mobilnych wejść niż desktopowych – ruch z urządzeń mobilnych stanowi 53%, wobec 44% z komputerów. To jedyny taki przypadek wśród analizowanych wyszukiwarek AI według danych BrightEdge. Wynika to głównie z domyślnej pozycji Google jako wyszukiwarki w Safari i wieloletniego partnerstwa z Apple. Choć Google wdrożyło AI Overviews także na urządzeniach mobilnych, najbardziej zaawansowane funkcje AI nadal najczęściej wykorzystywane są na desktopie. Wysoki udział ruchu mobilnego jest więc bardziej efektem pozycji rynkowej niż przewagi technologicznej.
Wyszukiwarki AI będą zabiegać o Apple?
Apple jest swego rodzaju “kontrolerem” mobilnego wyszukiwania, bo w skali globalnej, bazując na danych BrightEdge, aż 58% ruchu mobilnego w Google pochodzi właśnie z iPhone’ów. Co więcej, Safari jako domyślna przeglądarka jest zainstalowana na ponad miliardzie urządzeń. Oznacza to, że nawet drobna zmiana w konfiguracji, np. ustawienie innej domyślnej wyszukiwarki, może dosłownie z dnia na dzień przekierować ogromny strumień ruchu do alternatywnych silników AI.
Do tej pory Apple nie integrowało sztucznej inteligencji w wyszukiwaniu mobilnym w sposób bezpośredni tak, jak robi to Google (ostatnio zresztą nie tylko na przykładzie AI Overviews, ale także AI Mode). Wraz z ogłoszonym na WWDC 2025 pakietem Apple Intelligence może się to jednak zmienić. Firma zapowiedziała generatywne funkcje AI w systemie operacyjnym. Choć Siri w nowej wersji pojawi się dopiero w 2026 roku, już teraz Apple testuje nowe scenariusze interakcji z AI na poziomie systemowym.
Na WWDC 2025 Apple zaprezentował Apple Intelligence, czyli nową warstwę AI, zintegrowaną w pełni z systemem iOS i macOS. Rozwiązania te mają działać lokalnie na urządzeniu w trosce o maksymalną prywatność, szybkość i dostępność offline. Nowe funkcje obejmują między innymi automatyczne streszczenia e-maili, asystenta pisania wiadomości, tłumaczenia rozmów oraz generowanie emoji i obrazów. Apple udostępniło też modele AI dla programistów. Pomimo tego Apple jest tym z gigantów technologicznych, który stroni od rewolucyjnych rozwiązań w zakresie AI.

Wskazówki pod SEO – nadszedł czas by zadbać o ruch z desktopów?
Obecna dominacja desktopów w ruchu z wyszukiwarek opartych na AI sprawia, nadszedł najwyższy czas, aby zadbać również o tych odbiorców. Chociaż te wyniki, jak wspomnieliśmy, nie wynikają wyłącznie z samych przepływów użytkowników, a nawyki konsumpcyjne młodego pokolenia jasno wskazują na to, że desktopy kojarzone są z pokoleniem boomersów, to jednak mimo tego wszystkiego stacjonarki nie powiedziały jeszcze ostatnie słowa. Skoro dziś desktopy pozostają głównym źródłem kliknięć z wyników AI, to wydaje się, że strategie SEO i działania marketingowe powinny bardziej poświęcać uwagę właśnie temu ruchowi. A w jaki sposób? Warto zadbać bardziej o takie aspekty, jak:
- optymalizacja stron pod użytkownika desktopowego – skoro tak dużo ruchu z AI to ruch z komputerów stacjonarnych, należy zadbać o prezentację treści właśnie na dużych ekranach. To oznacza przemyślany układ, bogate wizualizacje, a także pełną responsywność z priorytetem jakości UX na desktopie.
- tworzenie treści w formacie przyjaznym AI – modele językowe analizują kontekst i strukturę tekstu. Treści powinny być tworzone w sposób klarowny, semantycznie logiczny, z czytelnymi nagłówkami i wyraźnie zaznaczonymi sekcjami, które łatwo zinterpretować w ramach AI Overviews czy odpowiedzi generatywnych.
- skupienie się na źródłach autorytetu – sztuczna inteligencja często cytuje i kieruje użytkowników do stron, które są uznawane za wiarygodne, merytoryczne i dobrze zoptymalizowane. Warto bardziej skupić się na budowaniu eksperckiego profilu domeny i publikowania wartościowych materiałów, którego AI będzie chętnie cytować.
- dbanie o widoczność w wynikach generatywnych AI – tradycyjny ranking SERP to już nie wszystko, bo wyszukiwarki AI wykraczają poza niego. Tym bardziej ważne staje się pozycjonowanie w modułach AI, GEO (Generative Engine Optimisation).
Wszystkie powyższe działania wskazują, że choć mobilna rewolucja AI jeszcze się nie wydarzyła, desktopy to dziś główne pole walki o widoczność w wyszukiwarkach AI. Zignorowanie tego kanału oznacza ryzyko utraty ruchu z najdynamiczniej rosnącego segmentu wyszukiwania. SEO i content marketing muszą dostosować się nie tylko do algorytmów, ale też do sposobu, w jaki AI „rozumie” i „rekomenduje” treści użytkownikowi końcowemu.
Desktopy generują najwięcej ruchu w wyszukiwaniu AI – podsumowanie
Obecnie AI w wyszukiwaniu internetowym działa przede wszystkim na desktopach. Mobilny ruch referencyjny z AI to zaledwie ułamek tego, czym powinien być – i wynika to bardziej z architektury ekosystemu niż z ograniczeń technologicznych. Aplikacje mobilne AI są silne, ale działają w zamkniętych środowiskach. To Apple, jako właściciel Safari i iOS, może odblokować ten potencjał i przekształcić mobilny internet AI w rzeczywistość.
Jeśli dojdzie do zmiany domyślnej wyszukiwarki w Safari lub głębszej integracji AI z mobilnym systemem operacyjnym, obecny podział może się zmienić w ciągu kilku tygodni. Google straci część dominacji, a ChatGPT, Perplexity i inne zyskają dostęp do nowych źródeł ruchu. Dla twórców treści i firm cyfrowych oznacza to jedno: przyszłość mobilnego internetu AI nie jest pytaniem „czy?”, ale „kiedy?”. A odpowiedź może nadejść szybciej, niż się spodziewamy.