Przed nami tydzień, który może obfitować w najważniejsze informacje następnych lat dotyczące rynku SEO i A.I. Według źródeł agencji Reuters to właśnie w ten poniedziałek, 13 maja, OpenAI ma ogłosić nowy produkt oparty na sztucznej inteligencji, który ma być konkurencją dla wyszukiwarki Google Search. Czy niedługo już będziemy wspominać z łezką w oku wszystkie te problemy, które przez lata zapewniał nam Google; wadliwe aktualizacje i losowe spadki pozycji? Czy zaczyna się właśnie początek nowej ery w branży SEO/SEM, w której nie będzie już miejsca dla tradycyjnych wyszukiwarek internetowych?
Wyszukiwarka internetowa od OpenAI. Czeka nas przełomowy tydzień!
OpenAI zamierza niebawem ogłosić konkurenta dla wyszukiwarki Google. Według źródeł Reutersa przełomowa zapowiedź ma mieć miejsce w najbliższy poniedziałek, 13 maja. O tym, że OpenAI nie ogranicza się tylko do modeli językowych, pisaliśmy już wielokrotnie na blogu. Ostatnio wskazaliśmy również, że Open AI utworzyło nową subdomenę: search.chatgpt.com, co jasno sugeruje planowane wejścia na rynek wyszukiwarek internetowych. Obecnie pod adresem nie znajdziemy żadnych treści, a jedynie komunikat “Not found”, ale z pewnością jest to tylko kwestia czasu.
Źródła wskazują, że data ogłoszenia nowego produktu może ulec zmianie, ale decyzja o wejściu na nowy rynek jest już podjęta. Tym samym Google ma się czego bać. ChatGPT, który zobaczył światło dzienne pod koniec 2022 roku, opiera się na innowacyjnej architekturze Transformer, która umożliwia wielostopniowe kodowanie i dekodowanie promptu oraz wielopłaszczyznową analizę kontekstów językowych. Dzięki temu odpowiedzi generowane przez czat konwersatoryjny są znacznie dokładniejsze od rozwiązań przyjętych m.in. w Google Gemini (dawniej: Google Bard) – głównej alternatywie ChatGPT.
Nowe aktualizacje ChatGPT czy nowa konkurencja dla Google?
Bloomberg i The Information informują, że Microsoft (MSFT.O), wspierany przez OpenAI, pracuje nad produktem do wyszukiwania, który może konkurować z Google. Współpraca między OpenAI a Microsoftem ma dłuższą historię, a jednym z jej rezultatów jest Microsoft Copilot – narzędzie, które bazuje na architekturze Transformer opracowanej przez OpenAI.
OpenAI nie potwierdza oficjalnie wprowadzenia nowego produktu na rynek. W piątek zapowiedziało jednak, że na żywo będzie transmitować poniedziałkową prezentację nowych aktualizacji ChatGPT i GPT-4.0. CEO Open AI, Sam Altman, napisał później na platformie X: „Nie będzie to GPT-5 ani wyszukiwarka, ale ciężko pracowaliśmy nad kilkoma nowymi rzeczami, które sądzimy, że spodobają się ludziom! Dla mnie to jak czysta magia”. Akcje Alphabetu częściowo odzyskały straty ponad 2% po tym, jak Altman opublikował post, a ostatnio spadły o 0,9%.
Coraz więcej osób używa ChatGPT tak, jak Google Search
Badania sondażowe przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wskazują, że z miesiąca na miesiąc rośnie odsetek osób, które już teraz z ChatGPT korzystają tak, jak z wyszukiwarki. Szczególnie dobrze moduł sprawdza się w przypadku zaawansowanych poleceń wymagających przeprowadzenia obliczeń czy kreacji tekstu. Równie dobrze jednak sprawdza się wtedy, gdy użytkownik chce otrzymać szybką, krótką i konkretną odpowiedź. W przeciwieństwie do korzystania z wyszukiwarki w ChatGPT nie ma reklam, nie ma konieczności przechodzenia na różne podstrony, otwierania i zamykania kolejnych okien, czy “bawienia się” w odrzucanie czy akceptowanie kolejnych ciasteczek. Wszystko dzieje się tu i teraz. Od razu.
Najczęściej przytaczane zalety ChatGPT w porównaniu do Google Search to:
- natychmiastowa odpowiedź na pytania bez konieczności przeglądania wielu stron,
- bardziej naturalne interakcje, możliwość zadawania pytań w naturalnym języku,
- personalizacja odpowiedzi w oparciu o kontekst użytkownika,
- elastyczność i adaptacja do różnych dziedzin wiedzy i języków.
OpenAI ogrywa Google pod względem marketingowym
Warto zwrócić uwagę na to, że we wtorek ma rozpocząć się konferencja I/O Google. Tam również mają być zapowiedziane różne rozwiązania związane ze sztuczną inteligencją. Jeżeli Open AI dzień wcześniej zapowie jakieś rewolucyjne rozwiązania, bez względu na ich charakter i faktyczną wartość pod względem marketingowym zdyskwalifikuje Google w tym tygodniu.
Z nielicznych przecieków wiadomo, że produkt wyszukiwania OpenAI jest rozszerzeniem flagowego modułu ChatGPT i ma umożliwiać pobieranie bezpośrednich informacji z sieci. Zmiany w ChatGPT w tym zakresie były wprowadzane od kilku tygodni. Dodano możliwości generowania odnośników w trybie korzystania z zasobów z sieci, który jest dostępny w wersji objętej subskrypcją. Funkcjonalność tej opcji wynika z wykorzystania zasobów Microsoft Bing. Rozwiązanie, które zostanie zaproponowane w poniedziałek, prawdopodobnie również w jakimś stopniu będzie zależne od Microsoftu.
Wielka wojna o wielkie talenty
Rozwój sztucznej inteligencji wstrząsnął całą branżą, skutkując między innymi odpływem największych talentów. Najlepsi programiści, ale także specjaliści SEO, neurolingwistyki i uczenia maszynowego są na celowniku Google i OpenAI. Ostatnio doszły nas słuchy o tym, że Google zatrudniło byłego dyrektora ds. relacji z deweloperami OpenAI, Logana Kilpatricka, do swojego projektu AI Studio. Niektórzy obserwatorzy uważają, że to duży sukces dla Google’a zdobycie „tajnej broni” OpenAI.
Przejście Kilpatricka ma miejsce w czasie, gdy firmy Big Tech walczą o najlepszych ludzi w wojnie o talenty związane z AI. Po przyciągnięciu do siebie byłego dyrektora ds. relacji z deweloperami OpenAI Google zyskuje nowy, istotny atut. Logan Kilpatrick, który odszedł z OpenAI w zeszłym miesiącu, ogłosił we wtorek, że dołącza do Google’a, aby „prowadzić produkt dla AI Studio i wspierać API Gemini”. Google AI Studio pozwala deweloperom integrować Gemini z API w celu tworzenia aplikacji AI generatywnych, znanych również jako „obwoluty”.
Microsoft zatrudnił w zeszłym miesiącu weterana ds. AI, Mustafę Suleymana, aby prowadził prace w zakresie rozwoju sztucznej inteligencji. Około 70 pracowników zespołu Inflection AI dołączyło do współzałożyciela, przechodząc na stronę drużyny Satyi Nadelli. To pokazuje, że okno transferowe ekspertów ds. AI jest na wyciągnięcie ręki.
Bruce Monaco, współzałożyciel think tanku Institute for AI Transformation, zdradził w wywiadzie z Business Insider, że silne relacje Kilpatricka z deweloperami uczyniły go „tajną bronią” Google’a. Obecna sytuacja na rynku HR w zakresie AI w Stanach Zjednoczonych coraz bardziej przypomina ostatnie dni okienek transferowych w piłce nożnej. Kluczowi deweloperzy odpowiadają nie tylko za efektywność prac nad całym projektem, ale również stają się rodzajem “magnesów”, które przyciągają innych utalentowanych pracowników.
OpenAI wprowadzi własną wyszukiwarkę? Podsumowanie
Jeżeli informacje przekazywane przez agencję Reuters potwierdzą się, w poniedziałek czeka nas prawdziwe zawirowanie. Kto wie, czy dzień ten nie będzie wspominany za kilka dekad jako początek ogromnej rewolucji SEO/SEM i dzień, w którym ponad dwudziestoletni prymat Google został obalony. Z tego, co wiemy, OpenAI nie zamierza bowiem konkurować bezpośrednio z Google Search i nie tworzy podobnego produktu. Zamiast tego robi rzecz znacznie gorszą dla swoich konkurentów: zmienia zasady gry.
Wprowadzenie modułu A.I., który byłby w stanie robić dokładnie to, co wyszukiwarka, ale nie byłby jednocześnie wyszukiwarką internetową, może być przełomem. O tym, że zbliża się kulminacyjny moment starcia między Google a Open AI pisaliśmy już wielokrotnie. Wszystko wskazuje na to, że moment ten przypada właśnie na następny tydzień!