OpenAI ogłosiło wprowadzenie na rynek jednego z najbardziej wyczekiwanych dotąd produktów – wyszukiwarki SearchGPT. Obecnie trwają zapisy do wishlisty. W pierwszej kolejności z wyszukiwarki korzystać będą użytkownicy amerykańscy. Prototypowa wyszukiwarka SearchGPT obsługiwana jest przy pomocy modeli językowych i nie generuje tradycyjnych list wyszukiwania. Zamiast tego dostarcza odpowiedzi wspartych odnośnikami na dany temat. Czy takie rozwiązanie przyjmie się na rynku? Czy wyszukiwarka od OpenAI zmieni zasady gry w SEO?

Nowa wyszukiwarka SearchGPT od OpenAI
OpenAI ogłosiło wprowadzenie SearchGPT – prototypowej wyszukiwarki zasilanej sztuczną inteligencją. O projekcie pisaliśmy wielokrotnie na blogu Funkymedia. Dyskusja na świecie rozgorzała od momentu, gdy dostrzeżono rezerwację nowej domeny przez OpenAI związanej z wyszukiwarką. Wówczas stało się jasne, że dotychczasowe plotki będą przekute w rzeczywistość, a Google znajduje się na bardzo zagrożonej pozycji.
Już teraz można zapisywać się do wishlisty (wymagane jest jedynie darmowe konto OpenAI). Użytkownicy dopisani do listy jako pierwsi otrzymają dostęp do nowej wyszukiwarki, przy czym pierwszeństwo ma standardowo rynek amerykański. Jak przyznają twórcy, SearchGPT to rozwiązanie w pełni prototypowe, które łączy opracowane modele językowe, ich zdolność do przeszukiwania zasobów sieciowych z nowymi funkcjami wyszukiwania. Jak wynika z informacji na głównej stronie projektu, SearchGPT, wyszukiwarka uruchomiona jest obecnie dla małej grupy użytkowników i wydawców. Wersja, z której obecnie może korzystać nieliczne grono, ma charakter czasowy – finalna wersja ma wyglądać inaczej.

Jak działa SearchGPT? Przełomowe funkcje A.I.
Największa różnica pomiędzy nową wyszukiwarką od OpenAI a wszystkimi pozostałymi, “standardowymi” wyszukiwarkami dostępnymi na rynku polega na prezentowaniu bezpośrednich odpowiedzi na zapytania użytkowników. SearchGPT nie będzie wyświetlać tradycyjnych list wyników wyszukiwania. Zamiast tego narzędzie generuje odpowiedzi, różniące się między sobą w zależności od możliwego kontekstu. Generowane odpowiedzi wsparte są linkami bezpośrednio prowadzącymi do stron internetowych.
Takie rozwiązanie całkowicie pomija podstawowe atrybuty stron internetowych: meta title i meta description. Z pewnością są one istotne dla SearchGPT, ale tylko w procesie pobierania i przetwarzania informacji. Z perspektywy użytkownika elementy te po prostu nie istnieją.
Prototyp SearchGPT zawiera interfejs konwersacyjny, który umożliwia zadawanie pytań uzupełniających. To użytkownik ma decydować, czy wyniki należy zawęzić, czy zmodyfikować w taki bądź inny sposób. Wyszukiwarka ma pobierać informacje w czasie rzeczywistym z różnych źródeł sieciowych, chociaż z pewnością OpenAI posiada jakąś bazę indeksową. Wiarygodność wyników ma jednak wzrastać dzięki rzetelności odwołań – SearchGPT każdorazowo ma weryfikować treści na stronie, aby uniknąć sytuacji, w której proponowane są wyniki, które kiedyś prawidłowo odnosiły się do danego tematu, ale uległy dezaktualizacji.

Narzędzia dla wydawców i zarządzanie treścią
Wraz z otwarciem dostępu do SearchGPT OpenAI wprowadza narzędzia dla wydawców. Umożliwiają one zarządzanie sposobem wyświetlania treści w wynikach SearchGPT. Z perspektywy właścicieli stron, wydawców i firm mediowych oznacza to więcej pracy, niż w przypadku pozycjonowania się w wyszukiwarce, która automatycznie indeksuje wyniki i samodzielnie je ocenia.
Pomimo wykorzystywania tych samych modeli językowych, silnik SearchGPT ma być odrębny od silników, na których działają modele wykorzystywane w usługach ChatGPT. Oznacza to, że strony, które pojawiają się w ChatGPT, np. GPT-4o, w trybie przeszukiwania zasobów sieciowych, wcale nie muszą pojawiać się w wyszukiwaniu SearchGPT i vice versa. To samo dotyczy modeli, które nie zostały wyposażone w opcję przeglądania zasobów sieciowych, lecz bazują na danych szkoleniowych.
Opcje zarządzania treścią mają pozwalać wydawcom wpływać na sposób, w jaki ich treści są wyświetlane i wykorzystywane w SearchGPT. Na ten moment szczegóły nie są jednak znane. OpenAI utrzymuje, że współpracuje z kluczowymi partnerami mediowymi na rynku, ale zachęca wszystkich użytkowników, którzy otrzymali dostęp do prototypu, do oceny i feedbacku.
Współpraca z gigantami mediowymi
Potwierdza się znaczenie sojuszu pomiędzy OpenAI a The Atlantic, o którym także pisaliśmy na naszym blogu. Nicholas Thompson, SEO jednego z najstarszych magazynów amerykańskich, podkreślił, że rozwój wyszukiwarek wspieranych przez sztuczną inteligencję ma ogromne znaczenie dla ochrony dziennikarstwa i treści. Robert Thomson, dyrektor generalny News Corp, również skomentował projekt, podkreślając potrzebę symbiotycznego związku między technologią a treścią oraz znaczenie ochrony pochodzenia treści. W oficjalnych komunikatach podkreśla się, że współpraca z wydawcami ma na celu znalezienie równowagi między innowacją a ochroną praw autorskich.

OpenAI prezentuje SearchGPT – podsumowanie
Wprowadzenie SearchGPT będzie mieć szerokie konsekwencje dla całego rynku SEO. Najbardziej zagrożone może czuć się Google. Wyszukiwarka OpenAI stawia na zupełnie inny model wyszukiwania. Wiemy, że już teraz większość użytkowników korzysta z ChatGPT podobnie, jak z wyszukiwarki. Na lepszej pozycji jest Bing, ale tylko ze względu na strategiczne i kapitałowe powiązania pomiędzy Microsoftem a Fundacją OpenAI.
Ze względu na to, że obecnie SearchGPT jest dostępny dla ograniczonej grupy użytkowników i wydawców, nie znamy wielu szczegółów. OpenAI opisuje go jako tymczasowy prototyp, z planami integracji i modyfikacji funkcji w przyszłości. Jednocześnie nie jest jasne, które podmioty jako pierwsze mogły skorzystać z SearchGPT. Zakłada się, że jest to wąskie grono testerów ze Stanów Zjednoczonych, a także duże firmy mediowe, z którymi OpenAI podpisało ostatnio porozumienia o współpracy strategicznej, m.in. The Atlantic.
To, co zaskakuje, to sposób przetwarzania informacji. Pomimo tego, że SearchGPT korzysta z tych samych modeli językowych, bazuje na odrębnych silnikach i bazach. Skutkuje to sytuacją, w której możliwe jest otrzymanie wyniku A w ChatGPT i wyniku B na na taką samą frazę w SearchGPT. OpenAI ma udostępniać szereg narzędzi dla wydawców, które będą wspierać sposób wyświetlania stron w obrębie wyszukiwarki. Wciąż jednak nie jest jasne, w jaki sposób SearchGPT będzie selekcjonować informacje. Zastąpienie tradycyjnych wyników wyszukiwania odpowiedziami generatywnymi to jedno, ale sposób ich prezentacji i kolejność przytaczanych informacji to drugie – i to właśnie one będą przedmiotem rywalizacji właścicieli stron.