OpenAI, firma stojąca za popularnym chatbotem ChatGPT, planuje wprowadzenie własnej wyszukiwarki internetowej opartej na sztucznej inteligencji. Informacje na ten temat pojawiły się w ostatnich dniach, wzbudzając niebotycznie duże zainteresowanie w branży technologicznej. O tym, że OpenAI zamierza wprowadzić taki produkt, pisaliśmy na łamach FunkyMedia już wcześniej. Świadczyła o tym m.in. tajemnicza rezerwacja domeny search.chatgpt.com. Dzisiaj jednak mamy oficjalne potwierdzenie, a wraz z nim szereg nowych pytań, na które trzeba odpowiedzieć!
Zapowiedź nowej wyszukiwarki od OpenAI
Stało się: według oficjalnych informacji OpenAI pracuje nad nową wyszukiwarką, która ma łączyć tradycyjne wyszukiwanie z możliwościami modeli językowych. Celem jest stworzenie wszechstronnego narzędzia, które będzie w stanie dostarczać bardziej precyzyjne i kontekstowe odpowiedzi na zapytania użytkowników. Wyszukiwarka od OpenAI ma generować odpowiedzi, które wykraczają poza standardowe wyniki wyszukiwania.
Opracowanie nowego produktu potwierdził 12 lutego Nicholas Thompson, dyrektor generalny The Atlantic. Dziwić może fakt, że mówimy o dyrektorze jednego z najstarszych amerykańskich magazynów, a nie dyrektorze OpenAI. Czy była to tzw. wtopa, czy zamierzona operacja – nie wiadomo. Wiadomo jednak, że OpenAI w tym samym czasie podpisało rozległą umowę o współpracy właśnie z The Atlantic. Choć nie jest to jasne, możemy się domyślać, że zasoby The Atlantic będą również wykorzystywane w zakresie uczenia nowych modeli językowych.
Anonimowe źródła Bloomberga również donoszą, że OpenAI silnie pracuje nad nowym modułem wyszukiwania. Nie jest jasne, czy ma to być osobna wyszukiwarka, czy odrębny wariant ChatGPT (które nota bene jest już całkiem sporo). Jakkolwiek jednak to, że OpenAI wypuści swój konkurencyjny produkt względem Google, jest niemal przesądzone.
Produkt, który łączy tradycyjne wyszukiwanie z modelami językowymi i A.I.
Projekt, który jest postrzegany przede wszystkim jako potencjalne wyzwanie dla dominacji Google w zakresie wyszukiwania internetowego, dla OpenAI stanowi po prostu naturalny krok ewolucji. OpenAI ma zamiar wykorzystać swoje doświadczenie w dziedzinie sztucznej inteligencji, aby stworzyć bardziej intuicyjne i efektywne narzędzie do wyszukiwania.
W późniejszych dniach sam CEO OpenAI, Sam Altman, wyraźnie zaznaczył, że celem firmy jest stworzenie produktu łączącego tradycyjne wyszukiwanie internetowe z zaawansowanymi modelami językowymi (LLM). ChatGPT już teraz oferuje imponujący „tryb przeglądania”, który znacznie zyskał na funkcjonalności po wprowadzeniu GPT-4o. Nie ma problemu ze znajdowaniem informacji w ten sposób i de facto nie potrzeba już wyszukiwarki.
Pomimo tego aktualne możliwości ChatGPT w zakresie przeglądania i analizowania zasobów sieciowych w czasie rzeczywistym są nadal ograniczone. Thompson przewiduje, że w przyszłości firmy A.I. zainwestują znaczne zasoby w rozwiązanie problemów związanych z wyszukiwaniem, co może doprowadzić do częściowego zastąpienia tradycyjnych wyszukiwarek, takich jak Google. Zaznacza, że proces ten będzie stopniowy i nie spodziewa się, aby w ciągu najbliższych trzech lat ruch z wyszukiwarek A.I. dorównał obecnemu ruchowi z Google. Rewolucja może jednak odbyć się znacznie szybciej.
ChatGPT bije kolejne rekordy
W czerwcu ChatGPT miał 2,9 miliarda indywidualnych odwiedzin. To tak, jakby ponad 1/3 ludzi na Ziemi weszła raz w miesiącu na stronę ChatGPT. Wynik za czerwiec stanowi wzrost o 96% względem analogicznego okresu z 2023 r.
Popularność ChatGPT stale rośnie, ale zmienia się sposób jego wykorzystywania. Coraz więcej użytkowników korzysta z ChatGPT dokładnie tak, jak z Google – i nie przeszkadza im fakt, że wciąż jednak czat konwersatoryjny nie jest przecież wyszukiwarką. Najnowsze badania kwestionariuszowe przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych pokazują, że ponad 2/3 użytkowników jest skłonna zastąpić wyszukiwanie za pomocą wyszukiwarki właśnie narzędziami takimi, jak ChatGPT. Na taki stan rzeczy wpływa oczywiście nie tylko atrakcyjność rozwiązania OpenAI, ale również niedoskonałość Google, które pomimo kolejnych aktualizacji nie do końca radzi sobie z jakością stron prezentowanych w wynikach wyszukiwania.
W tym kontekście również strategiczne partnerstwo zawarte pomiędzy The Atlantic a OpenAI jawi się jako kolejny gwóźdź do trumny twórców tradycyjnych wyszukiwarek. Rzecz polega na tym, że The Atlantic to mediowy gigant. Po ogłoszeniu tak ważnej współpracy wiele innych dużych wydawców może również zdecydować się na współpracę z OpenAI, co może utrudnić mniejszym wydawcom uzyskanie widocznych cytowań w nowym produkcie. Z kolei z perspektywy Google dostęp do treści The Atlantic, którymi Google nie dysponuje, to jedna z wielu przewag konkurencyjnych. Co więcej, nie wiadomo, czy przypadkiem umowa nie ma charakteru wyłącznego. W pewnym sensie jest to smutne, ponieważ jeszcze 10 lat temu to Google znajdowało się w rozmowie z gigantami mediowymi w takiej pozycji, w jakiej dzisiaj jest OpenAI.
Nowa wyszukiwarka od OpenAI – podsumowanie
Chociaż szczegóły techniczne dotyczące nowej wyszukiwarki nie zostały jeszcze ujawnione, można spodziewać się, że będzie ona odstawała od innych nie tylko technologicznie, ale także sposobem działania. Może to oznaczać, że wyniki wyszukiwania będą prezentowane w formie bardziej konwersacyjnej i dostosowanej do kontekstu zapytania użytkownika. Możliwość wyszukiwania z użyciem przetwarzania języka naturalnego i generowania odpowiedzi będzie rewolucją. Wydarzenie to na pewno będzie miało potencjał do tego, aby wstrząsnąć całą branżą SEO.
Zapowiedź nowej wyszukiwarki OpenAI i strategicznej współpracy z The Atlantic w tym samym czasie może sugerować, że prace są już naprawdę na zaawansowanym etapie. OpenAI wie, że ma w tym zakresie przewagę nad Google i z pewnością nie będzie marnować czasu, lecz postara się ją jak najlepiej wykorzystać.