Koszmar z wyników Google

Wyobraź sobie, że Twoje biuro w którym przyjmujesz klientów mieści się w starej przyczepie nieopodal hałdy węgla, albo w garażu. Pomyśl, że na wystawie Twojego sklepu leżą przypadkowe przedmioty, wyblakłe sztuczne owoce i zeszłoroczne ozdoby świąteczne. Nie brzmi dobrze? Oczywiście, a do tego odstrasza nawet najwierniejszego klienta. A teraz popatrz na swoją stronę. Tylko wiesz, tak z czystym sumieniem. Jesteś pewien, że poświęciłeś jej wystarczająco dużo czasu? A może wygląda jak rozpadająca się przyczepa?

Dlaczego wirtualny świat?

Bo każdy ma go w kieszeni, w torbie, w domu. Potencjalnego użytkownika dzieli od Twojej strony jedno kliknięcie. Czasem to wbrew pozorom bardzo długa droga. Przy pierwszym kontakcie z użytkownikiem, jesteś dla niego jednym z wielu wyników w wyszukiwarce Google (o wyglądzie strony w SERP przeczytasz w tutaj). Kiedy zostaniesz wybrany, to nie chciałbyś go rozczarować. Być może obruszysz się teraz, że przecież Twoja strona działa i cóż więcej potrzeba. Spójrz jeszcze raz na swoją WWW i pomyśl o niej jak o biurze, salonie, sklepie, miejscu gdzie przyjmujesz klientów. Dbasz o to żeby zawsze było czyste, schludne, wyglądało profesjonalnie. Wystawa Twojego sklepu jest przemyślana, aktualna, ma oddziaływać na klienta. Przyjmijmy, że salon ( jako miejsce fizyczne) odwiedza 300 osób miesięcznie, a poprzez internet może odwiedzić Cię około 3 tysięcy. Różnica jest wyraźna i daje do myślenia.

Znajdzie, ale czy zostanie?

Możemy Twoją stronę wynieść na pierwsze miejsca w wyszukiwarce Google. Możemy stworzyć dla Ciebie profesjonalną kampanię AdWords. Przyciągniemy masę użytkowników, którzy wejdą na stronę… i uciekną. Odstraszy ich toporna grafika, niskiej jakości zdjęcia, brak tekstów, a w najgorszym razie podstrony w budowie (niezmiennie od kilku lat). Tylko Ty możesz opowiedzieć im o swoim produkcie, podzielić się pasją i sprawić aby Ci zaufali, nikt w sieci za Ciebie tego nie zrobi. Pomyśl przez chwilę jak użytkownik. Czy wiesz czego chciałby się dowiedzieć, jakie ma wątpliwości? Wyprzedź jego pytania, aby nie musiał iść szukać gdzie indziej. Im dłużej uda się go zatrzymać na stronie, tym większa szansa, że wybierze właśnie Twoją ofertę, a nie konkurencję.

Drogi robocie…

Usłyszałeś gdzieś, że w tekście na stronie powinny znajdować się słowa kluczowe. Bierzesz się do roboty i faszerujesz opis oferty dziwnymi, nieodmienionymi anchorami, mając nadzieję (lub udając przed samym sobą), że wygląda to świetnie. Teraz nie tylko masz treść dla użytkownika, ale i pułapkę na roboty Google, więc i pozycje pójdą do góry. Stój, stój… nie idź tą drogą. O taki najeżony tekst łatwo się ukłuć. Roboty zamiast pozytywnie skojarzyć stronę z frazami, uznają ją za nienaturalną, podejrzaną i mogą nałożyć na nas karę. Nie przejmuj się robotem (on nie zrobi u Ciebie zakupów), a przy rozwiniętym opisie i tak siłą rzeczy użyjesz słów kluczowych w sposób naturalny.

Potem, jutro, później.

Chciałbyś te słowa usłyszeć od swojego klienta? Nikt by nie chciał. Jesteś zapracowany, masz wiele na głowie. Pracę nad stroną przekładasz na kolejne dni, miesiące. Zmobilizuj się, poświęć swojej WWW kilka dni, a może powierz to zadanie specjaliście. Nie ważne jakim sposobem, ale zrób to dobrze. Zadbaj o swoją wirtualną przestrzeń. Nic prostszego.

Zdjęcie: google.com

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *