Wróżenie z SERPów, czyli czego możesz oczekiwać od swojego pozycjonera.

Pierwsza wizyta w agencji interaktywnej przypomina trochę pierwszą randkę. Jesteś przepełniony mieszanymi uczuciami, pewnie lekko zestresowany. Nie do końca wiesz czego się spodziewać, czego możesz oczekiwać, a co zostanie uznane za wyuzdaną fantazję. W najgorszym wypadku Ty i agencja SEO będziecie siedzieć po przeciwnych stronach stołu i patrzeć na siebie w osłupieniu, pełni frustracji, rozczarowania i wzajemnych pretensji. Aby uniknąć fatalnego zauroczenia, lepiej na starcie zapoznać się z czym jest budowanie widoczności strony. Rzecz jasna zakres, a w zasadzie skuteczność działań jest podyktowana także doświadczeniem i poziomem zaawansowania specjalisty, ale uważamy to za „oczywistą oczywistość”. Dużo istotniejsze są inne czynniki wpływające na ranking strony w wynikach wyszukiwania.

Ile czasu wymaga budowanie widoczności strony?

Mimo, że wielu z specjalistów z branży SEO chciałoby wybudować wokół siebie otoczkę maga, to niestety jesteśmy zwykłymi ludźmi i nie posiadamy nadprzyrodzonych mocy. Zatem, jeżeli ktoś obiecuje Ci konkretne pozycje strony, jakie zdobędzie w określonym terminie, wiedz że coś się dzieje. Pozycjonowanie to nie magia, a raczej przypomina prognozę pogody. Zapewne niesprawdzająca się prognoza wielokrotnie pokrzyżowała Ci plany i zamiast spędzić weekend na plaży, siedziałeś wściekły w hotelu z żoną, marudzącymi dziećmi i teściową. Przecież nie można winić meteorologa za zmianę kierunku frontu. Podobnie jest w naszej branży. Wszelkie działania SEO prowadzone są na zewnętrznym, zamkniętym algorytmie, który sterowany jest przez Google. Dzięki wiedzy i doświadczeniu, wiemy, jakie podjąć działania, aby pomóc Twojemu portalowi. Jednak tak śmiały krok jak prognozowanie pozycji, jest równie pewnym działaniem jak wróżenie z fusów. Tysiące fraz kluczowych i setki portali, które przeszły przez nasze ręce, pozwalają nam określić sposób obchodzenia się z konkretnym przypadkiem i dobranie odpowiednich metod. Dlaczego więc nie możemy pozwolić sobie na szacowanie dokładnego efektu i nie wierzymy w działania seo rozliczane w modelu płatności za efekt?

Fraza frazie nie równa

Istnieje coś takiego jak konkurencyjność poszczególnych fraz kluczowych i trudność w osiągnięciu pozycji na dane zapytanie. Weźmy pod lupę dwa przypadki: „wypas owiec w Bieszczadach” i „opony”. Wypromowanie pierwszej frazy będzie wymagało od nas zapewne podstawowej optymalizacji technicznej oraz optymalizacji treści, kilku linków z naszego zaplecza SEO i w przeciągu trzech miesięcy powinniśmy dostrzec efekty. Drugi przypadek to już cięższy kaliber, ze względu na dużą konkurencyjność tej frazy na rynku. Takie frazy nas nie przerażają, bo i w ich przypadku wiemy, co robić. Jesteśmy po prostu świadomi, że będzie to dłuższy proces pozycjonowania oraz faktu, że inne firmy nie poddadzą się bez walki. Twoi konkurenci również zatrudniają SEO specjalistów, którzy równie intensywnie jak my pracują nad wypromowaniem serwisu swojego Klienta.

Żywioł Google i próby budowania widoczności strony

Jak już wspominaliśmy, algorytm Google to żywy i niezależny organizm. Jest to równie ważne w przypadku linków pozycjonujących, które dodajemy. Nawet gdy dodamy link w tym momencie i zindeksujemy go tak, by był widoczny w Google, musimy liczyć się z tym, że nie od razu będzie on wzięty pod uwagę w kształtowaniu rankingu Google. Jesteśmy zdani na łaskę i niełaskę algorytmu, należy więc uzbroić się w cierpliwość i zaufać naszym analizom.

Kolejnym czynnikiem wpływającym na czas budowania widoczności strony są licznie wprowadzane zmiany i aktualizacje algorytmu, które należy śledzić na oficjalnym blogu Google. Część z nich jest wcześniej ogłaszana, jednak znaczna większość zmian pojawia się nagle. Przykłady takich posunięć ze strony Google można by długo wymieniać, do ostatnich z nich należy choćby usunięcie prawej kolumny reklam AdWords i wprowadzenie czwartego boksu reklamowego. Użytkownicy niekorzystający z wtyczek blokujących reklamy (a takich jest coraz mniej) widzą wyniki organiczne dużo niżej. Podobne zaskoczenie wywołało wprowadzenie spersonalizowanych wyników w oparciu o lokalizację. Dawniej, kiedy strona została wypromowana na frazę np. „catering” to zajmowała pierwszą pozycję niezależnie od naszej lokalizacji. Teraz, jeżeli będąc w Łodzi (warunkiem jest udostępnianie lokalizacji) wpiszemy wcześniej wspomnianą frazę, to otrzymamy inne wyniki wyszukiwania niż kiedy będziemy szukać tej frazy będąc w Gdańsku. Wniosek: nikt o zdrowych zmysłach nie może zagwarantować Wam stałej pozycji, ponieważ kiedy strona ma ją w jednym regionie, to niekoniecznie na drugim końcu Polski będzie tak samo.

Do ciągłych, niespodziewanych aktualizacji wprowadzanych przez Google dochodzi najistotniejszy czynnik, który warunkuje przebieg, jak i kierunek zmian. Główny nurt modyfikacji dyktowany jest względami ekonomicznymi, czyli niczym innym, jak chęcią zarobienia przez twórcę tej najpopularniejszej wyszukiwarki. Stąd pojawiające się wciąż innowacje mające na celu poprawę widoczności linków sponsorowanych, czyli dających Google zysk. Wyniki organiczne są zepchnięte na drugi plan.

Z motyką na konkurencję

Dla zobrazowania sytuacji przytoczmy następujące wydarzenie zaistniałe na rynku motoryzacyjnym. Wszyscy zapewne znają markę Ferrari. Wieloletnia historia tego koncernu i odpowiednie działania marketingowe sprawiły, że Ferrari jednoznacznie kojarzy nam się z czerwonymi samochodami sportowymi, o niezawodnej jakości. Trudno jest walczyć z tak silną konkurencją, a jednak pewnego dnia pojawia się nikomu nieznany producent samochodów z Danii. Wprowadza na rynek super samochód, który wycenia na kosmiczną sumę. Niestety brak doświadczenia w tej branży powoduje, że premierowy model jest psującym się niewypałem, zaś sam producent wystawia się na ośmieszenie.

Podobnie dzieje się w sieci. Większość branż posiada swoich silnych przedstawicieli na rynku, których pozycja podparta jest długim doświadczeniem i po prostu silnie ufundamentowaną marką. Nie oznacza to oczywiście, że należy od razu się poddać i zrezygnować z próby detronizacji silnego konkurenta. Bardziej opłacalne i owocne są cierpliwe podchody i jednoczesne umacnianie własnego portalu.

Budowanie widoczności strony

Zanim rozpoczniesz współpracę ważne, abyś dokładne przyjrzał się swojej stronie. Nawet powierzchownie dobry wygląd, nie musi oznaczać dobrej kondycji strony. Wnikliwa analiza strony, mocy serwera, czy odpowiednia ilość wartościowej treści pomogą uniknąć koszmaru z wyników Google.

Przed kolejną rozmową zastanów się, jakie są Twoje oczekiwania wobec firmy SEO. Nie wystarczy stwierdzić, że: ma być zrobione dobrze. Spróbuj odpowiedzieć sobie na pytanie, czego konkretnie potrzebuje Twoja firma, na promocji jakiej usługi/produktu chcesz się skupić i czy wiesz co robi w sieci Twoja konkurencja. Pamiętaj, że posiadanie irracjonalnych oczekiwań nie przyniesie korzyści ani Twojemu biznesowi, ani firmie pozycjonującej stronę.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *